Maraton w 2:28 przy pełnym etacie – Paweł Machowski | Podcast Bieganie.pl
Podcast Bieganie.pl tym razem gości Pawła Machowskiego, kapitana adidas Runners Warsaw, który pod koniec września, w Berlinie, ustanowił swój nowy rekord życiowy w maratonie wynoszący 2:28:51. W luźnej atmosferze, przy pysznych, kanaryjskich ciastkach porozmawialiśmy o treningu, zaufaniu do trenera, organizacji jednego z najważniejszych biegów na świecie i o wzajemnych relacjach między markami sportowymi. Z tego odcinka dowiesz się m.in.:
Dlaczego warto wyjechać na Gran Canarię?
Jak regenerować się po maratonie?
W jaki sposób zorganizowany jest BMW Berlin Maraton?
Co w treningu maratońskim zmienił Paweł wraz z trenerem Mikołajem Raczyńskim?
Jak do zmian podszedł sam zawodnik?
W jaki sposób zaplanować logistycznie udział w takim biegu?
Jak wyglądał przebieg rywalizacji?
Czy praca w branży biegowej ma same plusy?
Jak do konkurencji i innych marek podchodzi Paweł?
Z czym przychodzić na podcast do redaktora Falkowskiego?
Edit. „Anonimie”, przepraszam bardzo. Jeśli chodzi o Piekielnych Warszawa (chociaż przyznam, że Warszawskie Towarzystwo Wzajemnej Adoracji brzmi miło) to w zarządzie zamiast Mikołaja jest Piotrek Mielewczyk. I jako adorator źle mi z tym, że go pominąłeś. Czy jak go zaproszę do podcastu, by o tym opowiedział, to Ty jako jego imiennik poczujesz się również pominięty?
Ja się pominięty nie poczuję bo jestem kiepskim i nieinteresującym biegaczem, ale są w Polsce tacy o których na bieganie.pl cicho, a swoimi wynikami (często lepszymi niż Twoi koledzy) i historią dotarcia do nich z pewnością zasługują na uwagę.
PS
Jeśli podpisuję się jako „amator” to jakim prawem ujawniasz publicznie moje dane osobowe zawarte w mailu, skoro podaję go tylko do wiadomości redakcji?
Z tym towarzystwem wzajemnej adoracji rzeczywiście coś jest na rzeczy:) Natomiast nikt nikomu nie zabrania tworzenia prywatnych grup biegowych i wspólnego trenowania wiec nie upatrywałbym w tym niczego szkodliwego. A jeżeli ktoś nie ma ochoty słuchać podcastów nie musi tego robić. Sam pobiegłem maraton 2:31 w tym sezonie, w przyszłym roku mam zamiar poprawić się o 2-3 minuty, nie uważam że jestem świetnym biegaczem, pracuje przy biurku po 9h dziennie a bieganie traktuje jako hobby, nie za wszelką cenę. Niech każdy biega tak jak mu pasuje. Mimo, że nie śledzę podcastów i sociali bo biegam „po swojemu” to jednak B. Falkowski robi jako amator świetne wyniki- vide 2:22 w maratonie.
Na własnym przykładzie jednak dodam, że złamanie 2:30 w maratonie dla wysportowanego mężczyzny w wieku 30-40 lat nie jest jakimś wieli wyczynem . Bieganie w granicach 2:22 i szybciej takim wyczynem już jest.
Tak, wiem. Chociaż Daniel wtedy biegł w Warszawie w 2:29, a nie na tym samym wydarzeniu.
Michał
1 rok temu
Myślę że warto wspomnieć jeszcze o jednym biegaczu z Polski pracującym na pełen etat z zyciowkami 13:50 , 28:50 , 1:04 , 2:19 😀 biegającym best boost butów.
Górski biegacz Daniel Żuchowski (też pracownik na pełen etat) też złamał 2:30 na tym samym evencie 😉
ale nie jest z Warszawskiego Towarzystwa Wzajemnej Adoracji pod zarządem Falkowskiego, Raczyńskiego i Olszewskiego 🙂
Edit. „Anonimie”, przepraszam bardzo. Jeśli chodzi o Piekielnych Warszawa (chociaż przyznam, że Warszawskie Towarzystwo Wzajemnej Adoracji brzmi miło) to w zarządzie zamiast Mikołaja jest Piotrek Mielewczyk. I jako adorator źle mi z tym, że go pominąłeś. Czy jak go zaproszę do podcastu, by o tym opowiedział, to Ty jako jego imiennik poczujesz się również pominięty?
Pozdrawiam
Prezes WTW Adoratorzy
Ja się pominięty nie poczuję bo jestem kiepskim i nieinteresującym biegaczem, ale są w Polsce tacy o których na bieganie.pl cicho, a swoimi wynikami (często lepszymi niż Twoi koledzy) i historią dotarcia do nich z pewnością zasługują na uwagę.
PS
Jeśli podpisuję się jako „amator” to jakim prawem ujawniasz publicznie moje dane osobowe zawarte w mailu, skoro podaję go tylko do wiadomości redakcji?
Z tym towarzystwem wzajemnej adoracji rzeczywiście coś jest na rzeczy:) Natomiast nikt nikomu nie zabrania tworzenia prywatnych grup biegowych i wspólnego trenowania wiec nie upatrywałbym w tym niczego szkodliwego. A jeżeli ktoś nie ma ochoty słuchać podcastów nie musi tego robić. Sam pobiegłem maraton 2:31 w tym sezonie, w przyszłym roku mam zamiar poprawić się o 2-3 minuty, nie uważam że jestem świetnym biegaczem, pracuje przy biurku po 9h dziennie a bieganie traktuje jako hobby, nie za wszelką cenę. Niech każdy biega tak jak mu pasuje. Mimo, że nie śledzę podcastów i sociali bo biegam „po swojemu” to jednak B. Falkowski robi jako amator świetne wyniki- vide 2:22 w maratonie.
Na własnym przykładzie jednak dodam, że złamanie 2:30 w maratonie dla wysportowanego mężczyzny w wieku 30-40 lat nie jest jakimś wieli wyczynem . Bieganie w granicach 2:22 i szybciej takim wyczynem już jest.
Tak, wiem. Chociaż Daniel wtedy biegł w Warszawie w 2:29, a nie na tym samym wydarzeniu.
Myślę że warto wspomnieć jeszcze o jednym biegaczu z Polski pracującym na pełen etat z zyciowkami 13:50 , 28:50 , 1:04 , 2:19 😀 biegającym best boost butów.