Bartłomiej Falkowski
Biegacz o wyczynowych aspiracjach, nauczyciel wychowania fizycznego i wielbiciel ciastek. Lubi podglądać zagranicznych biegaczy i wplatać ich metody treningowe do własnego biegania.

W mediach społecznościowych, Andrzej Korytkowski – trener i założyciel jednego z najmocniejszych klubów lekkoatletycznych w Polsce, Prefbetu Sonarol Łomża, oskarżył trenera bloku wytrzymałości w PZLA Mariusza Woźniaka o bezpodstawne skreślanie z kadry narodowej czołowych zawodniczek. Wszystko wiążę się z chęcią rzekomego podbierania najlepszych biegaczek i przekazywaniu ich innym trenerom. To nie jedyny zarzut w kierunku trenera Woźniaka, który w tym roku objął stanowisko w PZLA.
Całą sytuację dosyć szczegółowo opisuje drugi wpis trenera Korytkowskiego. W rozmowie z trenerem m.in. dwóch medalistek niedawnych Mistrzostw Polski w Biegach Przełajowych, usłyszeliśmy, że w początkowych etapach pracy trenera Woźniaka zapewniał on o tym, że zamierza wprowadzić nowy system szkolenia, który ma ułatwić podnoszenie poziomu sportowego. Niestety jak się okazuje, wg słów Korytkowskiego, polega to na „podbieraniu” zawodników i stawianiu ultimatum, że jeśli nie zmienią trenera, nie będą szkolone przez PZLA.
Dwie najlepsze zawodniczki w swoich kategoriach wiekowych, Kornelia Rusiłowicz U18 i Martyna Krawczyńska U23, nie mogą trenować ze swoim trenerem. „Ta starsza musi być oddana” miał usłyszeć trener Korytkowski. Wszystko dlatego, że w jego opinii, trener kadrowy PZLA, nie ma wystarczającej liczby zawodników, by otrzymać etat.
Trenowanie Krawczyńskiej może być łakomym kąskiem. Wytrenowana i wychowana przez Korytkowskiego zawodniczka jest bardzo wszechstronna. To tegoroczna mistrzyni Polski U23 na 3000 metrów z przeszkodami, wicemistrzyni Polski U23 na 10 000 metrów. W tym roku reprezentowała Polskę na ME U23 w Bergen. Mimo specjalizacji w biegach długich, jest naprawdę szybka na 800 metrów. Jej rekord życiowy z tego roku to 2:02.95. Co ważne, zawodniczka nie chce odchodzić od swojego trenera. Dotyczy to nie tylko ewentualnej pracy z trenerem Jackiem Kostrzebą. Krawczyńska miała dostać kilka ofert z uniwersytetów w USA, jednak wolała zostać w Prefbecie Sonarol Łomża.
W rozmowie telefonicznej usłyszeliśmy od łomżyńskiego trenera „On powiedział (Trener Mariusz Woźniak), że trenerzy klubowi muszą oddawać zawodników do trenerów kadrowych. Że wymyślił sobie taki system. Obdzwoniłem dziewięciu trenerów, którzy mają dobrych zawodników i każdy powiedział, że nie ma takiej opcji!”
„On obraża trenerów. Do jednego z nich powiedział, że się nie zna.” Sytuacja ta miała mieć miejsce podczas Mistrzostw Polski w Biegach Przełajowych. Jeden z trenerów biegaczki, która zdobyła medal, miał usłyszeć, że ma zbierać jeszcze doświadczenie i się uczyć. Jednocześnie miał usłyszeć, że zdobywczyni medalu wyglądała gorzej niż biegaczki za nią i to źle wróży przed Mistrzostwami Europy i nie powinna na nie jechać. Wszystko to pomimo faktu, że na stronie PZLA widnieje regulamin, który mówi, że wszyscy medaliści U20 na 5 km i U23 na 6 km jadą na ME do Portugalii.
Nowy blokowy miał być otwarty, dostępny dla mediów. Tak wynikało z zapowiedzi o nowym powiewie myśli szkoleniowej i podejściu do zarządzania rodem z kraju Ingebrigtsena. Coż, na razie czujemy jedynie powiew chłodu z Norwegii. Wysłaliśmy do trenera Woźniaka zapytanie o rozmowę telefoniczną i omówienie minionych MP w przełajach i prognozy przed ME. Na prośbę o telefon dostaliśmy zwrotnego maila: „po ogłoszeniu składu poproszę o wiadomość e-mail.”. Było to jeszcze zanim trener Korytkowski opublikował w internecie swoje stanowisko. Dziś na pytanie o komentarz ze strony trenera Woźniaka dostaliśmy wiadomość SMS:
„Panie Bartoszu publikacje Pana Andrzeja to zniesławienie. Nie mogę brać odpowiedzialność za to co ten człowiek pisze i mówi. Cała ta sytuacja jest dla mnie ogromnym zaskoczeniem,stresem oraz ogromną niesprawiedliwościaą. Proszę uszanować moja osobę w obliczu czynów jakich dopuszcza się Andrzeju Korytkowski. Nigdy nie byłem w takiej sytuacji gdyż zawszę przestrzegam zasad profesjonalizmu oraz norm społecznych. Dziękuję za zapytanie ale ja nie wiem co powiedzieć. Zajmuję się teraz praca związana z ME i dodam że zarząd przechylił się do zwiększenia reprezentacji do 22 osób z planowanych 14 przez poprzednią administrację. Teraz chcę zapewnić wsparcie dla trenerów I zawodników by mieli możliwość,,zrobienia swojego,, podczas imprezy. Pozdrawiam serdecznie Mariusz” (pisownia oryginalna).
Trener Woźniak w ostatnim czasie miał być też gościem podcastu Bieganie.pl jednak w dniu nagrania odwołał spotkanie ze względów zdrowotnych.
W trakcie transmisji niedawnych Mistrzostw Polski w Biegach Przełajowych Mariusz Woźniak miał okazję wypowiedzieć się na temat swojej pracy. Skupił się na tym, że podczas obozu kady U23 przekazywał wiedzę, jakim zaszczytem jest reprezentowanie Polski na imprezach międzynarodowych. Zabrakło jednak twardych danych o tym, jak wygląda szkolenie, ilu zawodników zostało nim objętych i czy budżet przeznaczony na to został zwiększony, a także jaki pomysł na poprawę poziomu biegów ma trener blokowy. Czy kiedykolwiek dowiemy się, jaki pomysł ma na to trener Woźniak?
Jak zwykle zapraszamy każdą ze stron do skorzystania z naszego portalu jako miejsca wyrażenia swojego stanowiska. Mikrofony podcastowe są gotowe, by wysłuchać obu stron.
idę po popcorn 😉 może jak z trenerem się nie da to pogadajcie z tymi zawodnikami, którzy zostali podebrani