Silas Frantz zaszokował środowisko biegaczy, osiągając nieoficjalny rekord świata w biegu z wózkiem na dystansie jednej mili. W Kalifornii pokonał trasę w oszałamiającym czasie 4:26.29, prowadząc wózek z dwumiesięcznym synem. Chociaż wyczyn robi wrażenie, budzi także pytania o bezpieczeństwo malucha.
Zalecenia producentów wózków i lekarzy pediatrów wyraźnie wskazują, że dzieci nie powinny być zabierane na jogging, dopóki nie ukończą sześciu miesięcy życia i nie będą w stanie stabilnie trzymać głowy. Nawet przy najlepszej amortyzacji wózki nie eliminują ryzyka wstrząsów i urazów.
Amerykańska Akademia Pediatrii podkreśla również konieczność korzystania z pasów bezpieczeństwa i unikania szybkiego biegania po nierównych nawierzchniach. W przypadku Frantza nie widać dodatkowych zabezpieczeń, co tylko zwiększa ryzyko.
Sam biegacz przyznaje, że nie zdawał sobie sprawy z niebezpieczeństwa. Uważał, że jazda w wózku jest równie bezpieczna jak podróż w foteliku samochodowym. Tymczasem eksperci, tacy jak Ruben Sança, który pobił rekord Guinnessa z dużo starszym dzieckiem, pokazują, że przestrzeganie zasad bezpieczeństwa jest możliwe, nawet w trakcie prób ustanowienia rekordów.
źródło: Runners World