image0 4
23 września 2024 Karolina Obstój Trail running

Odbył się ostatni bieg GTWS 2024. Został już tylko Wielki Finał


Ostatni bieg eliminacyjny GTWS 2024 dostarczył mnóstwa emocji, szczególnie na finiszu. Po raz kolejny szybszy od Kenijczyków okazał się Elhousine Elazzaoui, choć nie obyło się bez kontrowersji. Wśród kobiet, podobnie jak przed tygodniem, pierwsze skrzypce grały Joyce Njeru i Madalina Florea.

Tydzień po Headlands 27k, odbył się Mammoth 26K, który został rozegrany w Mammoth Lakes 22 września 2024 r. Trasa licząca 26 km i +1400 m przewyższenia – podobnie jak przed tygodniem – była bardzo szybka. Jednak największą trudnością dla większości zawodników była wysokość, na której odbywał się bieg. Najwyższy punkt na trasie znajdował się na wysokości prawie 3400 m przewyższenia.

Elhousine Elazzaoui ponownie najszybszy

W rywalizacji mężczyzn, od początku na czele biegła ta sama czwórka zawodników, co przed tygodniem: Elhousine Elazzaoui, Philemon Kiriago, Patrick Kipngeno i Rémi Bonnet. Jedyna różnica była taka, że na Headlands 27k największą walkę stoczył Elazzaoui i Kiriago, a tym razem Marokańczyk walczył ramię w ramię z drugim Kenijczykiem Kipngeno.  Co chwilę zmieniali się na prowadzeniu. Na jednym ze zbiegów, Elazzaoui w szaleńczym pościgu, oderwał się od Kenijczyka, ale ten dogonił go na ostatnim kilometrze i biegł tuż za plecami Marokańczyka. Kiedy wbiegli do miasta, można było odnieść wrażenie, że Kenijczyk “czai” się i szuka momentu, żeby wyprzedzić Marokańczyka, mimo że tempo biegu było szalenie szybkie. Kipngeno wybrał najgorszy z możliwych momentów na wyprzedzanie. Na 100 m przed metą, Elazzaoui zbiegł mocno do prawej, wybierając najkrótszą trasę do mety. Właśnie wtedy Kipngeno postanowił go wyprzedzić z prawej strony, gdzie znajdował się niewielki murek ogrodowy, co skończyło się tym, że Kenijczyk został lekko przyblokowany przez Marokańczyka i wytracił sporo prędkości. To zdarzenie było powodem kontrowersji. Kenijczycy zarzucali Marokańczykowi walkę nie fair. Jednak organizator uznał, że Elazzaoui nie był niczemu winny, nie odepchnął Kipngeno, wybrał jedynie najkrótszą trasę biegu.

Na 22. pozycji z czasem 2:08:18 finiszował Dominik Tabor.

TOP5

  1. Elhousine Elazzaoui – Maroko – 1:49:35
  2. Patrick Kipngeno – Kenia – 1:49:36
  3. Philemon Kiriago – Kenia – 1:52:30
  4. Rémi Bonnet – Szwajcaria – 1:52:59
  5. Daniel Pattis – Włochy – 1:59:31

Zdecydowane zwycięstwo Joyce Njeru

Joyce Njeru – zwyciężczyni Headlands 27k i Four Sisters w Chinach – objęła prowadzenie od samego początku, z każdym kilometrem zwiększając przewagę nad rywalkami. „Na początku wyścigu nie czułam się najlepiej, szczególnie z powodu wysokości. Ale od drugiego kilometra zaczęłam czuć się coraz lepiej, a potem mogłam zaatakować na podbiegu i utrzymać prowadzenie do mety. Jestem zachwycona tym zwycięstwem i nie mogę doczekać się finału.” – relacjonowała tuż po biegu Kenijka.

Tak jak przed tygodniem, drugie miejsce zajęła Madalina Florea, która przyznała, że drugie miejsca już ją męczą: „Szczerze mówiąc, biorąc pod uwagę, jak się czułam przed startem, jestem bardzo zadowolona z tego drugiego miejsca! Ale muszę przyznać, że trochę mnie męczy zajęcie drugiego lub trzeciego miejsca! Zobaczymy, czy uda mi się to zmienić w finale!”

Judith Wyder – zajmująca 5. miejsce w klasyfikacji generalnej GTWS 2024 – zajęła 14. miejsce. 

TOP5

  1. Joyce Njeru – Kenia – 2:11:56
  2. Madalina Florea – Rumunia – 2:14:51
  3. Anna Gibson – USA – 2:20:03
  4. Rachel Drake – USA – 2:20:40
  5. Tabor Hemming – USA – 2:21:47

Pełne wyniki tutaj.

Zmagania w USA zakończyły rywalizację w biegach eliminacyjnych, a przed nami Wielki Finał, który odbędzie się między 17 a 20 października w Ascona-Locarno w Szwajcarii. 

Bądź na bieżąco
Powiadom o
2 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
tkobos
tkobos
1 godzina temu

Kiedy wbiegli do miasta, można było odnieść wrażenie, że Kenijczyk “czai” się i szuka momentu, żeby wyprzedzić Marokańczyka, mimo że tempo biegu było szalenie szybkie. Kipngeno wybrał najgorszy z możliwych momentów na wyprzedzanie. Na 100 m przed metą, Elazzaoui zbiegł mocno do prawej, wybierając najkrótszą trasę do mety. Właśnie wtedy Kipngeno postanowił go wyprzedzić z prawej strony, gdzie znajdował się niewielki murek ogrodowy, co skończyło się tym, że Kenijczyk został lekko przyblokowany przez Marokańczyka i wytracił sporo prędkości. To zdarzenie było powodem kontrowersji. Kenijczycy zarzucali Marokańczykowi walkę nie fair. Jednak organizator uznał, że Elazzaoui nie był niczemu winny, nie odepchnął Kipngeno, wybrał jedynie najkrótszą trasę biegu.”

Ciekawa i trochę kontrowersyjna sytuacja, można sobie przeanalizować tutaj:

https://youtu.be/LXmX9Yfqbgo?t=8843

Moim zdaniem nawet nie można powiedzieć, żeby w tym momencie Elazzaoui w ogóle specjalnie zmieniał kierunek biegu, biegł w miarę prosto do mety. Więc nie widzę podstaw do oskarżeń, że jakoś specjalnie zabiegał mu drogę. Z drugiej jednak strony, kiedy zobaczył, że Kipngeno zamierza go wyprzedzić ryzykownym manewrem, to ewidentnie mocno przyspieszył i samo to już spowodowało, że Kenijczyk został zablokowany, bo z jednej strony miał barierki a z drugiej Marokańczyka. Jak dla mnie to ciężko coś takiego uznać za niesportowe zachowanie, bo co, może powinien jeszcze mu zbiec na bok i krzyczeć „dawaj, dawaj”? Oczywiste jest dla mnie, że w takiej sytuacji to wyprzedzający musi kombinować, a Kipngeno po prostu kiepsko to rozegrał i tyle. Trochę więc nie wiem o co tu mieć pretensje.

Karolina Obstój
Karolina Obstój

Z wykształcenia prawniczka, a z zamiłowania ambitna biegaczka amatorka, spełniająca się w biegach górskich, choć od asfaltu nie stroni. Trenerka biegania i organizatorka obozów biegowych. Więcej o mnie znajdziesz na Instagramie.