Noah Lyles, amerykańska gwiazda lekkoatletyki, po raz kolejny w tym roku udowadnia, że jest w fenomenalnej formie. Amerykanin wygrał w finale krajowych eliminacji na 200 m z czasem 19,53, ustanawiając nowy rekord zawodów i najlepszy czas w tym roku. Jego obsesją jest pobicie rekordu na 200 m należącego do Usaina Bolta.
Lyles, który jest uważany za faworyta do zdobycia złota w paryskim wyścigu, mimo słabego początku biegu podczas krajowych eliminacji na 200 m, w zaciętej walce pokonał Kenny’ego Bednarka, który również pobiegł imponująco, uzyskując czas 19,59, oraz plasującego się na 3. pozycji Erriyona Knightona z czasem 19,77.
Lyles już wcześniej uzyskał kwalifikacje na igrzyska na dystansie o połowę krótszym. Wygrana na 200 m z czasem 19,53 to nowy rekord zawodów oraz najlepszy uzyskany czas w tym roku na tym dystansie. Zarówno Lyles, jak i Bednarek pobili należący do Michaela Johnsona 28-letni rekord wynoszący 19,66.
Lylesowi wciąż jest daleko do rekordu świata wynoszącego 19,19 sekundy, którego właścicielem jest Usain Bolt. Jamajska legenda utrzymuje również rekord olimpijski na 200 m wynoszący 19,30 s. 26-latek głośno mówi o pobiciu tego wyniku jeszcze w tym roku, dodając, że rekord świata będzie dobrze wyglądał w jego sportowym CV, i że chce zapisać się na kartach lekkoatletyki jako najlepszy sportowiec na świecie.
Przypomnijmy, że już 2 lipca będziemy mogli oglądać Noah Lylesa w serialu dokumentalnym „Sprint” na platformie streamingowej Netflix, podczas etapu przygotowań i startów w zeszłorocznych Mistrzostwach Świata w Budapeszcie.