Grono kibiców czekało na powrót Anny Kiełbasińskiej, wicemistrzyni olimpijskiej z Tokio, zawodniczki SKLA Sopot, która była mocnym punktem reprezentacyjnej sztafety na 400 m. Z powodu nawracającego urazu nie ukończyła eliminacyjnego biegu na 400 m podczas trwających Mistrzostw Polski w Bydgoszczy. Z wielkim smutkiem przekazała również ważną informację o zakończeniu kariery.
Anna Kiełbasińska od dłuższego czasu zmagała się z licznymi kontuzjami, starając się odzyskać niezbędną formę do uzyskania kwalifikacji i udziału w najważniejszym starcie – Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu. Nie widzieliśmy jej podczas sezonu halowego, a na początku czerwca zrezygnowała z udziału w Mistrzostwach Europy w Rzymie. Niestety, podczas trwających właśnie Mistrzostw Polski w Bydgoszczy doszło do nieprzyjemnej sytuacji – z powodu kontuzji Kiełbasińska nie ukończyła biegu półfinałowego. Tylko awans do finału mógł jej zapewnić miejsce na olimpiadzie. Na ostatniej prostej, z powodu bólu, nagle zatrzymała się, usiadła poza bieżnią i rozpłakała się, kończąc tym samym szanse na dalszą rywalizację. „Wierzyłam, że mogę dobrze pobiec. W poniedziałek miałam trening łamanych 400 metrów i z nogą było OK. Dzisiaj po 200 metrze zaczęłam mocno ją czuć, każdy krok był na 'słowo honoru’” – relacjonowała Kiełbasińska.
Po zakończonym biegu udzieliła bardzo wzruszającego wywiadu dla TVP Sport, w którym przekazała, że jeżeli nie uzyskała kwalifikacji na igrzyska, to z wielkim smutkiem jest zmuszona zakończyć zawodową karierę. „Muszę być fair w stosunku do was, do siebie. Na gorąco mogę powiedzieć, że to koniec mojej kariery. Ja się z tym oswajałam już od jakiegoś czasu. Zawsze mówiłam, że chcę dociągnąć karierę do Paryża. Nie ma Paryża… Postaram się utrzymać formę na tyle, by dobiec do mety w swoim ostatnim biegu” – wspominała w rozmowie z dziennikarzami.
Anna Kiełbasińska przyznała, że ma już plany na sportową emeryturę. „Nie chciałam obudzić się z ręką w nocniku. Od dwóch lat zaczęłam się zastanawiać, analizować swoje mocne strony i myśleć o tym, co mogę dalej robić” – opowiedziała. Kiełbasińska organizuje swój obóz biegowy i angażuje się w działalność Polskiego Związku Lekkiej Atletyki oraz Polskiego Komitetu Olimpijskiego.
„Czuję, że mam dużo do przekazania i chciałabym, aby lekkoatletyka nabrała nowych barw. Chciałabym, aby zawody były bardziej atrakcyjne i 'cool’” – mówiła.
„Spełniłam się jako zawodniczka i czuję, że ta rola jest już zakończona. Teraz chcę spróbować spełniać się w innej roli. Wiem, że to będzie ekscytujące i fajne. Mam nadzieję, że czeka mnie wiele interesujących wyzwań” – zakończyła.
Dziękujemy za wspaniałe chwile. Życzymy wszystkiego dobrego.
Mega pozytywna osoba, zawsze jej kibicowałem. Najbardziej ze wszystkich naszych 400 metrówek:)
Dzięki powodzenia na kolejnym etapie:)
Przecież podobnie jak m.in. Marcin Lewandowski, Angelika Cichocka, Paweł Wojciechowski jest żołnierzem wspieranym przez kilka ładnych lat kariery. Co dalej z wojskiem?
Ma w planach strzelić ci w łeb z plaskacza.
pójdzie na front jak bedzie trzeba oddać za ciebie życie