Josef Šálek osiągnał wynik 1:50:42 w półmaratonie. Nie byłoby w tym nic wyjątkowego, gdyby nie to, że Czech biegał przy minusowej temperaturze, w samych szortach po śniegu i lodzie.
Šálek jest terapeutą, wykładowcą i trenerem rozwoju osobistego. Swoim wyczynem został nowym rekordzistą Guinnessa, a cały bieg był oficjalnie obserwowany przez komisarza Guinness World Records, pana Pravina Patela. Aby dotrzeć do mety, Šálek musiał pokonać prawie 80 okrążeń o długości około 266 metrów. Najpierw na trasie pojawił się lód, ale w trakcie próby nawierzchnia roztopiła się w błotnistą maź, która spowolniła biegaczy. Poprawił wynik Holendra Wima Hofa, który w 2007 roku w podobnych warunkach pokonał półmaraton w czasie 2:16:34.
Czech jest prawdziwym mistrzem, jeśli chodzi o sporty wytrzymałościowe. W poprzednim roku utrzymał swoje ciało w pozycji deski przez 9 godzin, 38 minut i 47 sekund, czym o ponad 8 minut poprawił rekord świata.
Przygotowania Šálka do rekordu w półmaratonie rozpoczęły się w 2013 roku, zanim jeszcze został biegaczem. Zaczął wówczas organizować warsztaty, podczas których chodził boso po rozżarzonych węglach i odłamkach szkła: – „Musiałem w praktyce pokazać ludziom, jak radzić sobie ze strachem i brakiem pewności siebie” – napisał na swojej stronie internetowej.
Mimo znakomitej sprawności Czech przez długi czas nadużywał alkoholu i papierosów, a także odżywiał się niezdrowo. Z tymi słabościami wygrał w 2017 roku i wtedy zaczął biegać: – „Już po kilku miesiącach miałem potrzebę biegania boso i wpół nago. Od tego czasu przez cały rok regularnie biegam bez obuwia kilkadziesiąt kilometrów lub maratony„.
Na dwa tygodnie przed próbą bicia rekordu Guinnessa Šálek codziennie zanurzał stopy w wannie z lodem. Przez moment wiele wskazywało na to, że trasa okaże się zbyt niebezpieczna i organizatorzy nie dopuszczą biegacza do startu. Wolontariusze spisali się jednak na medal i przygotowali odpowiednie warunki nawierzchni. Na trasie Šálek biegał zygzakiem i dostosowywał swój styl biegu, aby nie poślizgnąć się na lodzie.
– Wiedziałem, że w moim przypadku nie chodzi o wymagający trening fizyczny, ale raczej o opanowanie pewnego sposobu myślenia – powiedział Czech po pobiciu rekordu.
Jak twierdzi, niezwykle ważny jest trening mentalny i umiejętność pogodzenia się z dyskomfortem i bólem.
„trakcie próby nawierzchnia roztopiła się w błotnistą maź, która spowolniła biegaczy” – może i spowolniła, ale czy nadal to jest uznane jako bieg po śniegu i lodzie?
To bez znaczenia. I tak tylko idiota robi takie rzeczy.
DLA ZDESPEROWANEGO I ZAKOMLEKSIONEGO „MARIANA” KTÓRY WPADŁ TUTAJ COSIK HEJTOWAĆ, TEN CZECH BYŁBY PEWNIE BOHATEREM GDYBY DALEJ NADUŻYWAŁ ALKOHOLU (CHLAŁ WÓDĘ 😄) I ŹLE SIĘ ODŻYWIAŁ. IDIOTÓW ZNAJDŹ WŚRÓD SWOICH KOLEGÓW. 👍 POZDRAWIAM MARIAN 😘
A ty masz nadwagę i żona cię olewa
Przebiegnij się zanim zaczniesz pisać i oceniać
Serio???? Czy ktoś weryfikuje te teksty?
Sami pisaliście tak 2 lata temu:
https://bieganie.pl/lifestyle/zimowy-rekord-wojciech-sobierajski/
W zasadzie to oficjalne info jest na stronie Guiness WR:
https://www.guinnessworldrecords.com/world-records/fastest-half-marathon-barefoot-on-icesnow
Nazwisko „Sobierajski” nie daje żadnych wyników na ich stronie. Może próba Wojtka nie była oficjalnie zgłoszona lub z innego względu nie spełniała wymogów formalnych?
pewnie nie było odpowiedniego sędziego co by tylko jego pilnował… a ten tutaj zrobił to na pętli ze swoim sędzią nadzorującym zgłoszonej próbie – inaczej chyba brak rekordu Polaka nie da rady wytłumaczyć
Mi chodziło bardziej o to że w tekście nawet nie wspomniano o Sobierajskim tylko żywcem zerżnięto newsa z jakiegoś innego portalu pewnie. Zero zaangażowania, szacunku do czytelników i owstaja takie bezwartościowe treści.
Tylko po co? Niedługo będzie na 1 nodze, w todze, z kołkiem osinowym w… Są biegi, są wytyczne…. Gdzie indziej nie zabłyśnie
Przecież Wojtek sobierajski zrobił to w 1.39 i to w dodatku jeszcze gorszych warunkach. Weryfikujcie swoje teksty bo wprowadzacie w błąd
Następnym razem będzie szurał tyłkiem nie odrywając go na dystansie półmaratonu.
Z tego co wiem to rekord należy do Polaka. Wojciecha Sobierajskiego. 1:39:00