Konflikt na Bliskim Wschodzie wywołał kryzys żeglugowy w rejonie Morza Czerwonego, a to niesie za spore zamieszanie w związane z przemieszczaniem się statków handlowych. Jedną z konsekwencji są opóźnienia w dostawach towarów, w tym koszulek startowych na biegi, które w większości produkowane są w Azji.
Sytuacja na Morzu Czarnym zmusiła wiele firm żeglugowych na świecie do odwołania swoich kursów albo zmiany tras, tak aby omijać problematyczne punkty na mapach. Tak było również w przypadku transportu koszulek, które miały dotrzeć na 10-kilometrowy bieg w Walencji, który odbędzie się w najbliższy weekend. Armator, którego statek wiele dni czekał na wpłynięcie na Morze Czarne, zdecydował się skorzystać z alternatywnej trasy dookoła Afryki przez Przylądek Dobrej Nadziei, aby ostatecznie dotrzeć do Hiszpanii. Spowoduje to znaczne opóźnienia w dostawie, co oznacza, że koszulki dotrą na bieg już po jego rozegraniu.
Organizatorzy biegu 10K Valencia Ibercaja poinformowali, że wszyscy zawodnicy, którzy zarejestrowali się do biegu i jednocześnie zamówili oficjalną koszulkę biegu, dostaną swoje zamówienie … jak tylko dopłynie statek z dostawą. Dla mieszkańców Walencji koszulki mają być do odbioru na miejscu, a w całej Hiszpanii mają być zorganizowane punkty dystrybucji. Najtrudniej mają biegacze zagraniczni, którzy dopiero zostaną poinformowani o sposobach otrzymania zamówionej koszulki.
Organizatorzy biegu przeprosili za zaistniałą sytuację i niedogodności, prosząc jednocześnie o wyrozumiałość za rzecz, która jest niezależna od nich.
Bieg 10K Valencia Ibercaja odbędzie się w najbliższą niedzielę 14 stycznia. Zarejestrowanych jest 13.000 zawodników z całego świata, w tym wielu bardzo szybkich zawodników.