W zawodach z cyklu parkrun Andy Butchart pobiegł w czasie 13:45. To najlepszy rezultat w historii tych zawodów.
W Edynburgu na biegu Silverknowes Szkot poprawił wynik Andy’ego Baddeleya, który w 2012 roku pobiegł w Londynie w czasie 13:48.
Baddeley wygrał kiedyś Dream Mile w Oslo z czasem 3:49.38, ale później stał się bardziej znany jako wieloletni rekordzista parkrun.
Dodajmy, że świeżo upieczony rekordzista odnosił też sukcesy na bieżni. Na Igrzyskach Olimpijskich w Rio de Janeiro w 2016 roku zajął 5. miejsce na 5000 m (13:08.61). Niedawno poprawił rekord Szkocji na 10 000 m (27:36.77). Półmaraton pokonał w czasie 62:58.
Na pewno zawodnicy startujący w parkrunach w różnych częściach świata nie mają równych szans. Często jest tak, że dystans nie zawsze liczy 5 km, a prędkość zawodników jest też uzależniona od podłoża i innych przeszkód na trasie.
Organizatorzy opisują trasę Silverknowes jako malowniczą, płaską i biegnącą po szerokich ścieżkach. Dodają, że graniczy z zatoką Firth of Forth, przez co zawodnicy mogą być narażeni na silny wiatr.
Co ciekawe 31-letni Butchart to mąż Lynsey Sharp, mistrzyni i wicemistrzyni Europy na 800 m.
na stravie dystans to: 5.03km, więc można przypuszczać, ze jest w miarę dobrze wymierzone!
http://www.strava.com/segments/1531025
Parkruny są mierzone kółkiem mierniczym, a nie GPSem, więc raczej zawsze mają 5km, wbrew temu, co autor artykułu pisze.
to byś się zdziwiła jak dokładnie są mierzone 🙂 Można przyjąć +/- 200m, a pewnie niektórym więcej brakuje, lub są dłuższe.
Kółkiem mierniczym to są akurat nieliczne mierzone
Jeśli mówimy o polskich warunkach to się zgodzę, że mogą być z mniejszą dbałością potraktowane. Ale z doświadczenia brytyjskich parkrunów, bo te głównie biegam, i brytyjskiego podejścia do zasad, obstawiam, że jednak są pomierzone całkiem dobrze.
Trasa na promenadzie Silverknowes jest bardzo szybka, tylko 2 zakręty. Tak czasami wieje i ostatnie 2 km to walka pod wiatr, teraz też wiało ale było w normie 😉