W mokry i wietrzny niedzielny poranek w Paryżu 20-letni Abeje Ayana pokonał murowanego faworyta do zwycięstwa Guye Adolę, osiągając na mecie czas 2:07.15. Kobiety stoczyły natomiast iście sprinterską walkę o zwycięstwo wpadając na metę z takim samym wynikiem. Wygrała Helah Kiprop z Kenii w 2:32.19.
Abeje Ayana z Etiopii miał już na koncie pokonanie 1 godziny w półmaratonie – był jednym z trzech, którzy dokonali tej sztuki podczas Poznań Półmaratonu w 2021 roku (59:39). 20-latek wyprzedził swojego rodaka Adolę, starszego o 12 lat, na ostatnich pięciu kilometrach. Adola, który wygrał maraton berliński w 2021 roku, przekroczył linię mety 20 sekund za nim. Trzeci dobiegł Kenijczyk Josphat Boit, tracąc cztery sekundy do drugiego miejsca. Dość trudna pogoda uniemożliwiła jakąkolwiek próbę pobicia rekordu trasy Elishy Roticha, który wynosi 2:04.21.
Wyścig kobiet wygrała Helah Kiprop w dwie godziny, 32 minuty i 19 sekund. Kenijka wyprzedziła etiopski duet Atalel Anmut i Fikrte Wereta w sprinterskim finiszu. Co ciekawe zwyciężczyni ma już 37 lat, a jej największym sukcesem był srebrny medal Mistrzostw Świata w Pekinie w maratonie w 2015 roku. Jej rekord życiowy to 2:21:27 z Tokio z 2016 roku.
Trasa maratonu rozpoczyna się na kultowych Polach Elizejskich, a następnie prowadziła przez park Bois de Vincennes, wzdłuż Sekwany, okrążając Lasek Buloński i kończąc w pobliżu Łuku Triumfalnego. Trasa różni się od przyszłorocznego maratonu olimpijskiego w Paryżu 2024, który rozpocznie się w zabytkowym paryskim Hotelu de Ville lub ratuszu, po czym uda się w kierunku Wersalu i powróci do centralnej Esplanade des Invalides.
Maraton w Paryżu jest jednym z największych na świecie. Organizatorzy podają, że z zapisanych 52,078 zawodników imprezę ukończyło 51,100 osób.