Zrobiła to! Julita Ilczyszyn oficjalnie zostaje pierwszą i do tej pory jedyną Polką, która ukończyła 4 Desert Grand Slam. Emocje jeszcze nie opadły, Julita jeszcze nie wróciła do Europy, ale my już pękamy z dumy i gratulujemy wyczynu! Julita musiała zaliczyć w ciągu jednego roku biegi na pustyniach: Namib, Gobi, Atacama i Antarktyda. Każdy z biegów liczy po 250km!
Czym dokładnie jest 4 Desert Grand Slam wyjaśnialiśmy w poprzednim artykule, w którym Julita już jedną nogą była w samolocie na najdalsze możliwe południe naszego globu. Wtedy przyznała, że boi się temperatury („nienawidzę marznąć i tego się obawiam”) oraz faktu, że tak naprawdę nie ma pojęcia czego się spodziewać.
Dziś wiemy niewiele, bo Julita jest aktualnie dwa dni na morzu, ale wiemy jedno: wraca do Polski bohaterka z ogromnym doświadczeniem, zdobytym tytułem, zrealizowaną misją (Julita ten biegł dedykowała młodzieży, która zmaga się z depresją i chorobami psychicznymi) oraz szóstym miejscem w biegu!
Ukończony przez Julitę bieg miał łączny dystans 250 km. Jak sama Julita przyznaje „łącznie 170 km biegłam w śniegu, ale…. dreams come true!!!”. My obiecujemy już wkrótce zrealizować dla Was wywiad z Julitą, ale na razie dajmy Jej wrócić, odpocząć i porządnie się wyspać.
Zdjęcia: https://www.racingtheplanet.com/thelastdesert/photos