Jeden z najlepszych sprinterów XXI wieku, były rekordzista świata w biegu na 100 m Asafa Powell zakończył zawodową karierę.
Powell obok Tysona Gaya był największą gwiazdą sprintu, zanim objawił się talent Usaina Bolta. W 2005 roku poprawił rekord świata na 100 m – 9.77 s. Rok później wyrównał ten wynik, a kolejny rekord świata ustanowił w 2007 roku – 9.74. Rok później ten wynik poprawił legendarny Bolt.
Rekord życiowy Powell ustanowił w 2008 roku. Na mityngu w Lozannie pobiegł w czasie 9.72. Tylko trzech zawodników biegało szybciej – Bolt (9.58), Gay (9.69) i Yohan Blake (9.69).
40-letni obecnie Jamajczyk większość medali na najważniejszych imprezach zdobył w sztafecie 4×100 m. W 2016 roku w Rio de Janeiro wraz z kolegami z drużyny cieszył się z olimpijskiego złota.
W sztafecie ma też trzy medale mistrzostw świata – dwa złote (Berlin 2009 i Pekin 2015) i srebrny (Osaka 2007).
Indywidualny dorobek Powella, jak na jego możliwości nie jest zbyt imponujący. Ma tylko dwa brązowe medale mistrzostw świata w biegu na 100 m (Osaka 2007 i Berlin 2009).
Powell należał do faworytów na igrzyskach olimpijskich w 2004 i 2008 roku. Oba te starty były dla niego nieudane i zakończył je dopiero na piątym miejscu.
Dwukrotnie wygrał cykl Diamentowej Ligi. Najpierw w 2011, a potem w 2016 roku.
W 2006 roku został uznany za najlepszego lekkoatletę na świecie przez IAAF oraz magazyn Track&Field. W latach 2005-2007 wybierano go najlepszym jamajskim sportowcem.
Powell ma też za sobą dopingowy skandal. W 2013 roku wykryto w jego organizmie niedozwolone substancje.
Jamajczyk często startował w Polsce. W 2009 roku w Szczecinie pobiegł w czasie 9.82 s. To najlepszy wynik uzyskany na polskiej ziemi w historii.