Sezon jesienno-zimowy nie jest przychylny dla osób biegających na świeżym powietrzu. Chłodne i mroźne poranki, ciemne wieczory nie sprzyjają chęci wyjścia na trening. Często zdarza się, że lekko odpuszczamy aktywność fizyczną na rzecz ciepłego koca, premier telewizyjnych i stosu książek, które gromadziły się przez cały rok. Zimne i krótkie dni potrafią odstraszyć, jednak nie ma co zapadać w zimowy sen. Bo gdy obudzimy się wiosną trudno będzie szybko odbudować formę i wejść w sezon biegowy z nowymi rekordami życiowymi. Dodatkowo mogą pojawić się zbędne kilogramy i do pracy nad dawną sylwetką będzie trzeba podejść ze zdwojoną intensywnością.
Słynne powiedzenie: dla biegacza nie ma złej pogody, są tylko słabe charaktery – nie zawsze jest wystarczająco motywujące, gdy temperatura spada poniżej 10 stopni, siąpi deszcz lub pada śnieg. Trzeba jednak pamiętać, że zima to najlepszy okres przygotowawczy do sezonu startowego. To właśnie teraz możemy nadrobić braki i ulepszyć to, co zawodziło podczas dotychczasowych startów. Nie da się tego zrobić w tydzień lub dwa, potrzeba kilku miesięcy i przede wszystkim systematyczności. Po aktywnym sezonie należy chwilę odpocząć od treningów, zadbać o odpowiednią regeneracją, wyleczyć ewentualne kontuzje i następnie przystąpić do intensywnego okresu przygotowawczego, który przypada na zimę.
Nie rezygnuj z aktywności na świeżym powietrzu
Bieganie w pochmurne, chłodne jesienno-zimowe dni jest oczywiście mniej przyjemne niż chociażby wiosną, jednak trzeba pamiętać, że treningi w takie dni podnoszą nasz poziom endorfin. Trzeba tylko pamiętać o odpowiednim przygotowaniu się na niskie temperatury. Zadbajmy o odpowiednią odzież termiczną i elementy odblaskowe, które zapewnią nam bezpieczeństwo podczas porannych i popołudniowych treningów. Jeżeli chodzi o samo bieganie w zimowym sezonie, to głównie powinniśmy skupić się na większym kilometrażu i budowaniu siły biegowej. Trenowanie podbiegów oraz skipów na pewno zaowocuje w okresie startowym. Lepiej biegać dłużej, niż skupiać się na szybkości, dlatego aby nie popaść w biegowy marazm i sprawić by trening był przyjemniejszy, warto nałożyć słuchawki i pozwolić by nasza ulubiona playlista niosła nas przez kolejne kilometry, a nowe podcasty pozwalały mierzyć się efektywniej z kolejnym powtórzeniem na podbiegu. Aby tak się stało, wybór słuchawek nie powinien być przypadkowy. Dlatego warto postawić na przemyślane modele sportowe, które sprostają dynamicznym treningom. Wszyscy zgodzimy się, że nie ma nic bardziej irytującego niż słuchawki wypadające z uszu, które trzeba cały czas poprawiać albo co gorsza szukać w mokrej trawie lub śniegu.
Muzyka, podcasty i Ty
Wyjście na sesję biegową w te ponure dni może ułatwić ulubiona playlista, która będzie zagrzewać nas do walki. Dzięki słuchaniu muzyki zadbamy o lepszy nastrój i motywację. Nowe podcasty pomogą nam natomiast poszerzyć wiedzę, a audiobooki zanurzyć w ciekawe opowieści i historie. Odpowiednio dopasowana ścieżka dźwiękowa może dodać energii podczas ćwiczeń, wpłynąć na wyrównanie tempa aktywności lub pomoże wyciszyć się i zrelaksować po pokonaniu porządnego dystansu. Są również badania, które udowadniają, że słuchanie ulubionej muzyki oddziałuje bezpośrednio na ośrodek przyjemności w mózgu, czyli stymuluje produkcję endorfin. Niech jednak rzuci kamieniem ten, kto nigdy nie miał problemu z wypadającymi słuchawkami podczas biegu. Z pewnością nie zabraknie również tych, którzy poprawiając kolejny raz uwierające słuchawki, mieli ochotę cisnąć nimi w stronę pobliskiego kosza na śmieci.
A czy nie łatwiej byłoby znaleźć rozwiązanie tego problemu? Są nim na przykład słuchawki o otwartej konstrukcji, które ze względu na swoją budowę nie wypadają z uszu – niezależnie jak dynamicznie ćwiczysz czy jak bardzo się pocisz, one zawsze pozostają na miejscu.
Przykładem takich sportowych słuchawek zaprojektowanych specjalnie z myślą o biegaczach jest model Philips A6606 z przewodnictwem kostnym. Tych słuchawek nie wkłada się do uszu tylko zakłada w taki sposób, aby elementy wibrujące opierały się o kości policzkowe tuż obok ucha. Dzięki temu konstrukcja siedzi stabilnie i nie spada z głowy. Niezależnie jak dynamicznie ćwiczysz czy jak bardzo się pocisz, one zawsze pozostają na miejscu. Innowacyjna technologia przewodnictwa kostnego sprawia, że słuchawki przenoszą wibracje, wprawiając kości czaszki w odpowiednie mikrodrgania i w ten sposób muzyka przekazywana jest do ucha wewnętrznego. Takie rozwiązanie pozwala cieszyć się muzyką i jednocześnie swobodnie słyszeć dźwięki w tle, zwłaszcza w dynamicznym otoczeniu, co zapewnia bezpieczny trening. A to ważne zwłaszcza dla fanów biegania w mieście czy ruchliwym parku. Dodatkowo słuchawki są super lekkie i nie wywierają nacisku nawet podczas długiego treningu, a wiadomo, że komfort użytkowania to równie ważny element układanki. Właśnie dlatego sprzęt powinien być niewyczuwalny niezależnie od intensywności biegu. A skoro już omawiamy temat aktywności w ciemne jesienne i zimowe poranki i wieczory, to wspomniane słuchawki dzięki wbudowanym lampkom LED zwiększają widoczność i dbają o bezpieczeństwo użytkownika po zmroku.
Dobrze dobrane słuchawki sportowe mogą być Twoim idealnym partnerem podczas długiego biegania na zewnątrz lub na bieżni mechanicznej, ciężkiego treningu siłowego oraz wydłużonego relaksu po wykonanym wysiłku. Jeżeli wybierzesz model dodatkowo odporny na pot i wodoszczelny – a takie są właśnie otwarte słuchawki sportowe Philips A6606 – to bez problemu zabierzesz je ze sobą nawet pod prysznic, żeby dokończyć słuchanie ciekawego podcastu. Wysoka jakość dźwięku sprawdzi się przy odkrywaniu nowych playlist lub poznawaniu ciekawych bohaterów z zaczętego właśnie audiobooka. Niesprzyjającą aurę panującą na zewnątrz, zawsze można pokonać. A my już wkrótce przeprowadzimy w redakcji dokładne testy i opublikujemy recenzję słuchawek sportowych Philips A6606 z przewodnictwem kostnym, więc podzielimy się opinią z pierwszej ręki na temat ich działania. Stay tuned!
Wpleć do treningu siłownię, klub fitness lub halę
Zimą trzeba pamiętać, żeby zadbać o ogólny rozwój organizmu. Oprócz systematycznego, spokojnego biegania na długich dystansach i pracowania nad siłą biegową, powinniśmy wzmocnić wszystkie partie mięśniowe. Co będzie miało pozytywny wpływ na naszą formę biegową. Dzięki wzmocnionym mięśniom korpusu, będzie nam łatwiej pokonywać kilometry w szybszym tempie. Zapisanie się na siłownie lub zorganizowane zajęcia dla sportowców na hali, z pewnością ułatwi dostęp do profesjonalnego sprzętu, takiego jak płotki, maty lub piłki lekarskie.
Z ćwiczeń pod dachem warto też skorzystać, gdy na zewnątrz panuje duży mróz. Wykonywanie intensywnego treningu w tak niesprzyjających warunkach może skutkować chorobą lub nadmiernym przemęczeniem. Dlatego nie powinniśmy bać się zmian i wprowadzania sesji na bieżni mechanicznej, która również jest ciekawym urozmaiceniem w dotychczasowych treningach. Wiele urządzeń do ćwiczeń cardio wyposażonych jest w monitory, na których wyświetlane są naturalne trasy. Tym sposobem możemy przenieść się w krajobraz górski lub na słoneczną, piaszczystą plażę i przy dźwiękach ulubionych piosenek pokonywać kolejne kilometry.
Dobre paliwo dla organizmu
Sezon jesienno-zimowy kojarzy się głównie z przeziębieniami i grypą. Dlatego, oprócz aktywności fizycznej, która w naturalny sposób buduje naszą odporność, warto włączyć do diety produkty wzmacniające układ immunologiczny. Należy zadbać o odpowiednie paliwo dla naszego organizmu, które pozwoli nam pracować efektywnie nawet w tym okresie. Dawkę witaminy C dostarczą cytrusy, kiszonki, zielone warzywa. Nie zapominajmy o czosnku oraz cebuli, które mają działanie bakteriobójcze i wzmacniają odporność. Witamina D, która dostarczana jest przez ekspozycję na słońce, w okresie zimowym możemy pobierać z m.in. morskich ryb, mleka i serów. Warto postawić na rozgrzewające potrawy i zupy kremy z sezonowych warzyw, które są pełne witamin i mikroelementów budujących odporność. Do dodatkowego „rozgrzania” warto używać takich przypraw jak: chilli, imbir, kurkuma lub cynamon. Aby w tym chłodnym sezonie wspomóc procesy trawienne, a także zwiększyć przyswajalność żelaza, a przy tym dodać energii i witalności naszemu organizmowi warto zacząć dzień od szklanki zakwasu buraczanego.
Warto pamiętać, że ćwiczenia i treningi wykonywane w niższych temperaturach wiążą się z większym wydatkiem energetycznym, co ma pozytywny wpływ na spalanie tkanki tłuszczowej. Dodatkowe korzyści z takiej aktywności fizycznej to hartowanie organizmu i wzrost naturalnej odporności. W sezonie jesienno-zimowym spędźmy wieczory pod ciepłym kocem z kubkiem gorącej herbaty z miodem, ale dopiero po treningu. Niech nasz „reżim” treningowy trwa cały rok, a o efekty w sezonie startowym nie będziemy musieli się martwić.
Z wykształcenia dziennikarz i humanista, z zamiłowania biegacz amator. Biegacz od 2012 roku, przemierzający kilometry po asfaltach, łąkach i lasach, jednak najlepiej czuje się na górskich trasach. Prosto z biegania najchętniej „zbiega” na Ring wystawowy jako właściciel dwóch utytułowanych psów (jack russell terrier). Zbieranie kolejnych kilometrów na biegowych trasach i psich championatów kolejnych krajów - to jego sposób na życie.