Krzysztof Brągiel
Biega od 1999 roku i nadal niczego nie wygrał. Absolwent II LO im. Mikołaja Kopernika w Kędzierzynie-Koźlu. Mieszka na Warmii. Najbardziej lubi startować na 800 metrów i leżeć na mecie.
Walencja znowu rekordowa
Na jubileuszowym maratonie w Walencji było bardzo szybko, ale rekordowe wyniki padły w półmaratonie. Kenijczyk Kibiwott Kandie pobił historyczne osiągnięcie Geoffreya Kamworora meldując się na mecie w 57:32. Poniżej nieosiągalnej wcześniej bariery 58 minut zmieściło się w sumie aż 4 zawodników. Na dystansie 21.097 km najszybszą kobietą była rekordzistka świata z bieżni Genzebe Dibaba (1:05:18). Z kolei w 40. edycji Valencia Marathon Trinidad Alfonso EDP pasjonującą walkę o zwycięstwo rozstrzygnął na swoją korzyść Evans Chebet, wpisując się z 2:03:00 na szóste miejsce w historii. Bezapelacyjnie najszybszą maratonką imprezy została mistrzyni świata z Gdyni Peres Jepchirchir, która wpadła na metę z imponującym 2:17:16.
Niezwykle ciekawy przebieg miał półmaraton, który rozpoczął się o 8.00 – a więc pół godziny przed biegiem na 42.2 km. Już 5 km pokonane w 13:36 przez kilkunastu zawodników wskazywało, że wielu ma apetyt na niezwykle szybkie bieganie. 27:25 na 10 km pokazało, że rekord świata Geoffreya Kamworora z 2019 roku (58:01) jest na wyciągnięcie nogi. W grupie aktywni byli w tym momencie ugandyjski mistrz świata z Gdyni Jacob Kiplimo, który poruszał się swobodnie, jakby na zaciągniętym hamulcu ręcznym oraz rekordzista świata na uliczną dychę Kenijczyk Rhonex Kipruto, biegnący nieco bardziej spięty w sobie. Jednak po 15 km (41:10) do ataków zabrali się najpierw Kibiwott Kandie, nieco później Alexander Mutiso. Kiplimo i Kipruto wydawali się na tym etapie kontrolować siebie nawzajem oraz sytuację z przodu.
Na 3 kilometry do mety niezwykle mocno szarpnął Kandie i był to ruch podobny do tego, który zrobił dwa miesiące temu podczas MŚ w Gdyni. Wtedy młody Ugandyjczyk wyczekał atak Kenijczyka i zgarnął mu złoto sprzed nosa. Tym razem Kiplimo również był czujny, zostawił sobie 10, potem 5 metrów straty do rywala, przec chwilę wyszedł na prowadzenie i wyglądał, jakby czekał tylko na końcówkę. Z tyłu zdecydowanie zostali zaś Kipruto i Mutiso, którzy nadal utrzymywali jednak tempo szybsze niż to na aktualny rekord świata.
Wydawało się, że jeszcze przed wbiegnięciem na niebieski dywan rozłożony na 300 metrów do kreski, walczący z grymasem na twarzy lider zostanie minięty jak furmanka przez młodszego o 4 lata rywala. Jednak Kibiwott poderwał się jeszcze raz i finalnie wypracował sobie 10-20 metrów przewagi, której nie oddał aż do rekordowego finału.
Metę przeciął w czasie grubo poniżej starego rekordu – w 57:32, co daje średnią poniżej 2:44/km całości półmaratonu. Kolejnych 3 zawodników również poprawiło najszybszy dotychczas rezultat w dziejach na 21.097 km.
W wywiadzie za linią mety Kandie oświadczył krótko, że bijąc wynik Kamworora sprawił wielką radość nie tylko sobie, ale i całej Kenii.
Zawodnicy spoza Afryki też spisali się doskonale. Krótko po zmianie trenera ponownie z barierą 60 minut poradził sobie rekordzista Europy Szwajcar Julien Wanders (59:55). Niemal na jego plecach zawody kończył niezwykle szczęśliwy Hiszpan Carlos Mayo z 1:00:06 (niewiele wolniej od rekordu kraju sprzed 19 lat).
NAJSZYBSI MĘŻCZYŹNI – PÓŁMARATON
1. | KIBIWOTT KANDIE KEN | 57:32 WR |
2. | ACOB KIPLIMO UGA | 57:37 PB |
3. | RHONEX KIPRUTO KEN | 57:49 PB |
4. | ALEXANDER MUTISO KEN | 57:59 PB |
5. | PHILEMON KIPLIMO KEN | 58:11 PB |
6. | KELVIN KIPTUM KEN | 58:42 PB |
7. | BRAVIN KIPKOGEI KIPTOO KEN | 59:37 PB |
8. | JULIEN WANDERS SUI | 59:55 |
W wyścigu pań, rzadziej pokazywanym przez realizatorów transmisji telewizyjnej, długo za męskim pacemakerem utrzymywała się grupka 3 zawodniczek. Równe 31.00 na 10 km (tempo 3:06/km) notowały Kenijka Sheila Chepkirui i Etiopki Senbere Tefiri oraz rekordzistka świata z bieżni Genzebe Dibaba. To właśnie najszybsza w historii 1500-metrówka przypuściła zdecydowany atak na kilka minut do mety odrywając się z łatwością od rywalek. Finalnie osiągnęła nowy rekord życiowy 1:05:18 (jest to 13. wynik tabel ALL-TIME). Pozostaje gdybać, jak wyglądałaby rywalizacja na trasie, gdyby do Walencji udało się dotrzeć awizowanej rekordzistce świata na 5000 m Letesenbet Gidey (menager Marc Roig poinformował, że Etiopkę zatrzymała napięta sytuacja w rodzinnym regionie Tigray).
NAJSZYBSZE KOBIETY – PÓŁMARATON
1. | GENZEBE DIBABA ETH | 1:05:18 PB |
2. | SHEILA CHEPKIRUI KEN | 1:05:39 PB |
3. | SENBERE TEFERI ETH | 1:05:51 |
4. | DORCAS TUITOEK KEN | 1:07:18 |
5. | EMILY SISSON USA | 1:07:26 PB |
6. | BRENDA JEPLETING KEN | 1:08:47 |
7. | MARIA JOSE PEREZ MORENO ESP | 1:12:57 PB |
8. | LAURA MENDEZ ESP | 1:13:30 |
W głównej osłonie Valencia Marathon Trinidad Alfonso EDP zarówno panowie, jak i panie stanęli na wysokości zadania i w najszybszym w tym roku wyścigu uzyskali nowe rekordy hiszpańskiej trasy. W maratonie wystartowało tylko 134 zaproszonych zawodników elity.
Przed imprezą zapowiadano, że pierwsza grupa mężczyzn ruszy na wynik 2:03.30. Do półmetka w ścisłej afrykańskiej czołówce biegło aż 22 zawodników, którzy 21.097 km osiągnęli w czasie 1:01:41 – sytuacja bezprecedensowa w historii światowego maratonu. Za pacemakerami blisko znajdował się najszybszy w stawce, trzeci maratończyk wszech czasów Birhanu Legese (PB 2:02:48). Wyróżniał się też Philemon Rono, Reuben Kiprop i Abel Kirui, z tyłu widać było biegnącego w dedykowanej koszulce mistrza świata z Dohy doświadczonego Lelisę Desisę.
W okolicach punktu odżywczego na 25 km, nastąpiło zwolnienie, ale zarazem odsiew słabszych jednostek. Niedługo potem na przedzie pozostała już tylko ósemka czarnoskórych zawodników. Notowali kolejno 1:13:02 na 25 km i 1:27:42 na 30 km. Na 10 km do mety uformowała się 4-osobowa czołówka, w której byli Legese oraz trzech Kenjczyków: Amos Kipruto, Lawrence Cherono i Evans Chebet. Wydawało się, że największe szanse na zwycięstwo ma Cherono – znany ze swoich dobrych końcówek zwycięzca zeszłorocznych „Majorsów” z Bostonu i Chicago. Jednak najwięcej ochoty do walki miał triumfator japońskiego Lake Biwa Marathon Evans Chebet. Czarna koszulka adidasa pociągnęła za sobą pomarańczową koszulkę Nike, z tyłu został najpierw Kipruto, po niecałych dwóch godzinach walki Legese.
Gdy zmianę Chebetowi dał Kipruto wydawało się, że to właśnie on dołoży kolejne trofeum do swojej kolekcji. Jednak na ostatnim zakręcie i minimalnej nierówności zakrytej niebieskim dywanem – wybił się z rytmu i stracił prędkość. Wykorzystał to Chebet, który zdążył jeszcze przeżegnać się przed bramą mety, którą osiągnął z szóstym czasem w historii 2:03.00 (dokładnie 2 minuty szybciej od swojej życiówki z Buenos Aires). Kipruto mocno sponiewierany ukończył zawody 4 sekundy później, dalej był Legese, a w czasie 2:03:30 zameldował się brązowy medalista z MŚ w Dosze Kipruto.
Na kilka dni przed imprezą w Walencji mieliśmy wielkie apetyty na maratoński debiut Krystiana Zalewskiego. Rekordzista Polski w półmaratonie ostatecznie do Hiszpanii nie poleciał ze względu na pozytywny wynik testu na obecność COVID-19. Patrząc na rezultaty zawodników z dalszych miejsc, szczególnie tych, którzy rozpoczęli bieg spokojniej niż czołówka, widać aż 23 czasy z przedziału 2:08:00-2.11:30. Zostały pobite m.in. rekordy Hiszpanii (Ayad Lamdassem 2:06:35) i Niemiec (Amanal Petros 2:07:18). W sumie 5 Hiszpanów i 3 Francuzów pobiegło szybciej niż 2:10, w debiucie niemiecki specjalista bieżni Richard Ringer uzyskał 2:10:59.
Na uwagę zasługuje rezultat siódmego na mecie weterana maratońskich tras, związanego na początku kariery z Polską, mistrza świata sprzed lat, 38-letniego Abela Kiruiego (zaledwie 1 sekundę wolniej od życiówki).
NAJSZYBSI MĘŻCZYŹNI – MARATON
1. | EVANS CHEBET KEN | 2:03:00 PB |
2. | LAUWRENCE CHERONO KEN | 2:03:04 PB |
3. | BIRHANU LEGESE ETH | 2:03:16 |
4. | AMOS KIPRUTO KEN | 2:03:30 PB |
5. | REUBEN KIPROP KERIO KEN | 2:04:12 PB |
6. | CHALU DESO GELMISA ETH | 2:04:53 PB |
7. | ABEL KIRUI KEN | 2:05:05 |
8. | ABEBE NEGEWO DEGEFA ETH | 2:05:15 |
Zawodów nie ukończył niestety jedyny Polak w gronie elity Arkadiusz Gardzielewski. Ostatni międzyczas nasz reprezentant zanotował na 15 km, który osiągnął w 48:35. W swoim krótkim komentarzu na Instagramie poinformował, że skręcił kostkę już na 9 km zmagań.
Bieg pań to do około 20-25 km koedukacyjna współpraca czołówki z pacemakerami i nieco słabszymi panami. Widać było, że głównym celem jest poprawa rekordu trasy sprzed roku (2:18:30), a nie atak na rekord świata. Najwięcej sił zachowała rekordzistka (w formule Women Only) i obecna mistrzyni świata w półmaratonie Peres Jepchirchir. Wróciła do długości oraz koloru włosów z początku sezonu i właśnie jej ciemnoczerwoną fryzurę widać było w końcówce dystansu najczęściej. Z pomocą towarzyszącego zająca oderwała się od rywalek i szybko powiększała nad nimi przewagę.
Na mecie niezwykle szczęśliwa zatrzymała zegar na 2:17:16, co jest piątym rezultatem na 42.195 km w dziejach. Należy zaznaczyć, że drugą połowę dystansu pokonała w świetne 1:08:12. Swoje równe tempo zachowała druga Joycyline Jepkosgei, opadły z sił kolejne zawodniczki, jednak jeszcze czterem z nich udało się zejść poniżej granicy 2:20, co kolejny raz pokazało, jak szybka jest trasa w Walencji. I że to miasto generalnie ma patent na rekordy, co w dobie pandemii udowodniła m.in. październikowa NOC REKORDÓW.
Spośród Europejek najszybsze okazały się Szwedka Carolina Wikstrom (2:26.42), Niemka Deborah Schoneborn (2:26:55) i Hiszpanka Marta Galimany Guasch (2:27:08). Daleko zawody kończyła jedna z najszybszych maratonek amerykańskich Jordan Hasay (2:33:51).
NAJSZYBSZE KOBIETY- MARATON
1. | PERES JEPCHIRCHIR KEN | 2:17:16 PB |
2. | JOYCILINE JEPKOSGEI KEN | 2:18:40 PB |
3. | HELALIA JOHANNES NAM | 2:19:52 NR |
4. | ZEINEBA YIMER ETH | 2:19:54 |
5. | TIGIST GIRMA ETH | 2:19:56 |
6. | DEGITU AZIMERAW ETH | 2:19:56 |
7. | RUTI AGA ETH | 2:20:05 |
8. | JOAN CHELIMO MELLY KEN | 2:20:57 PB |