Skyrhune – ostatni przystanek przed Finałem Golden Trail World Series
Jan Margarit i Nienke Brikman wygrywają Skyrhune – ostatni etap Golden Trail World Series. Bartłomiej Przedwojewski wiceliderem klasyfikacji generalnej przed Wielkim Finałem.
Można by powiedzieć: „ale to zleciało!” Od czerwca do października nie jest w sumie aż tak daleko, ale my w tym czasie „wysokiego sezonu” biegów górskich doświadczyliśmy bardzo wielu emocji. Wśród nich był także smak triumfu naszego najlepszego reprezentanta, Bartosza Przedwojewskiego. Przed nami kolejne emocje, związane z wielkim finałem serii na Wyspach Kanaryjskich, ale zanim to nastąpi przyjrzyjmy się zmagania ostatniego etapu, które miały miejsce podczas Skyrhune we francuskim Ascain.
Pierwotnie ostatni etap przed finałem serii o nazwie The One miał odbyć się na szkockich wzgórzach podczas Ring of Steall. Jednak w świetle obecnych, pandemicznych okoliczności zastąpiono go imprezą bardziej kontynentalną i mimo wszystko wcale nie gorszą. Jak zawsze techniczna, 21 kilometrowa trasa o sumie przewyższeń 1700 metrów, została poprowadzona mało uczęszczanymi ścieżkami niewysokiego masywu Rhune i była ciekawą odmianą od dotąd znacznie solidniejszych wysokości bezwzględnych.
Pomimo astronomicznej jesieni, kraj Basków ugościł zawodników wysoką temperaturą – 28 stopni w cieniu. Nie przeszkodziło to jednak w poprawieniu rekordów trasy, zarówno w Open jak i w klasyfikacji kobiet.
Po zaciętej walce w rywalizacji mężczyzn zwycięzcą okazał się Jan Margarit. Tym razem przypomniał jak mocny potrafi być w takim formacie wyścigów. Zaczął spokojnie, bo na pierwszych kilku punktach trzymał się 5-7 lokaty, ale pozostawał w stałym kontakcie z liderem wyścigu, tracąc do niego maksymalnie 40 sekund. W drugiej połowie trasy objął prowadzenie, następnie je utracił i musiał mocno powalczyć o swoje na ostatnich 4 kilometrach. Przy okazji poprawił o niemal 90 sekund dotychczasowy rekord trasy należący do utytułowanego Thibaut Baronian.
O swoim występie za linią mety powiedział:
„Po pierwszym zbiegu straciłem z oczu czołówkę biegu jak typowy debiutant. Potem utknąłem za jednym z rywali i się wywróciłem. Zwiększyłem jednak obroty na podbiegach i przejąłem prowadzenie na szczycie Rhune. Na kolejnym zbiegu puściłem nogi w największe możliwe tempo i to pomogło. Uważam, że dobrze rozegrałem ten bieg i jestem z tego powodu szczęśliwy! Cieszę się, że zaraz za mną przybiegł Johann Baujard, który w mojej opinii bardzo potrzebował takiego rezultatu, by odzyskać pewność siebie.”
Topowa piątka Open
JAN MARGARIT 01:52:00
JOHANN BAUJARD 01:52:48
PASCAL EGLI 01:54:23
FRÉDÉRIC TRANCHAND 01:55:36
ELHOUSINE ELAZZAOUI 01:56:12
W rywalizacje pań kolejny raz popis dała Holenderka – Nienke Brinkman. Zmiażdżyła ona o 7 minut poprzedni rekord trasy, który należał do Blandine l’Hirondel. Od samego początku objęła prowadzenie, aby nie oddać go do samej mety i ukończyć zawody z bezpieczną przewagą.
O swoim występie za linią mety powiedziała:
„Jestem naprawdę zachwycona swoim rezultatem. Moim jedynym celem na bieg było tylko uniknąć wywrotki i w kółko sobie to powtarzałam na zbiegach. Zdołałam spanikować 3 razy i na samym końcu i tak wreszcie zaliczyłam wywrotkę… Trochę głupio. Mimo wszystko nie stało się nic poważnego i później pomyślałam, że mogłam jednak trochę wydłużyć swój krok. Jestem naprawdę szczęśliwa z tego zwycięstwa!”
Topowa piątka kobiet
NIENKE BRINKMAN 02:12:53
ÉLISE PONCET 01:52:48
SARA ALONSO 02:19:01
DANI MORENO 02:19:53
EMILY HARROP 02:21:37
Występ Polaków
Stały skład Polaków podczas zawodów GTWS: Bartłomiej Przedwojewski, Krzysztof Bodurka i Marcin Rzeszótko uzupełnił debiutujący w cyklu Marcin Kubica.
Bartłomiej Przedwojewski zajął 7. miejsce i zachował pozycję wicelidera w klasyfikacji generalnej. Bardzo udanie w zawodach tej rangi zadebiutował Marcin Kubica, który zajął 11 miejsce. Na 12. miejscu, finiszował Krzysztof Bodurka, który po raz trzeci w tym roku dotarł do mety właśnie na tej pozycji. Zaraz na mecie wiedzieliśmy zatem, że Krzysiek nie poprawi zdobyczy punktowej, a do klasyfikacji generalnej będą mu liczone: 6 miejsce z wyścigu CTR, oraz dwie 12 pozycje . Jego awans do Wielkiego Finału stanął pod znakiem zapytania, Krzysiek musiał patrzeć na występy innych biegaczy, zwłaszcza tych, którzy byli w klasyfikacji za nim. A rywale pobiegli znakomicie, co spowodowało, że ostatecznie Krzysiek spadł na 13. pozycję, a do awansu zabrakło 10 punktów.
Nieco słabszy występ odnotował Marcin Rzeszótko zajął 47. miejsce.
Pozytywnym wydarzeniem jest tutaj zajęcie tak dobrej lokaty przez debiutującego Marcina Kubicę, takie doświadczenia w zawodach międzynarodowych być może pozytywnie zaprocentują w przyszłości, na co oczywiście liczymy!
Finał na ElHierro
16 października odbędzie się The One Race, czyli finał Golden Trail World Series. Areną tych zmagań będzie ekskluzywny bieg rozgrywany na wyspie El Hierro, wchodzącej w skład w archipelagu Wysp Kanaryjskich. Specjalnie zaproszenie na bieg otrzymają zawodnicy, którzy po 3 z 6 biegów zajęli pierwsze 11 miejsc wśród rankingów pań i panów. Dodatkowo udział mogą też wziąć inni uczestnicy spoza tych miejsc, jeżeli tylko uczestniczyli oni w co najmniej 3 z 6 biegów, ale z zastrzeżeniem, że sami będą musieli pokryć koszty swojego udziału.
Miłośnik rywalizacji i kawy specialty, zawodowy maruda z pasją do biegów górskich. Uwielbia przebywać w Sudetach równie bardzo, jak oglądać wszelkie dyscypliny wytrzymałościowe. W swoim treningu stosuje podejście pełnej koncentracji na procesie