3 listopada 2019 Redakcja Bieganie.pl Sport

Kamworor i Jepkosgei nadgryźli „Wielkie Jabłko” – relacja z TCS NYC Marathon


Mistrzowie „połówki” najlepsi podczas 49. TCS New York City Marathon! W niedzielę 3 listopada na ulicach Nowego Jorku triumfowali aktualni rekordziści świata w półmaratonie – Geoffrey Kamworor i Joyciline Jepkosgei. Czas najlepszego mężczyzny – 2:08:13, daleki jest od rekordu trasy Geoffreya Mutaiego (2:05:05), ale już Jepkosgei – która zatrzymała zegar na 2:22:38 – do rekordowego biegu Margaret Okayo z 2003 roku (2:22:31) zabrakło niewiele.

Pierwsza edycja maratonu w "Wielkim Jabłku" – jak ochrzczono Nowy Jork – odbyła się w roku 1970. Na starcie stanęło 127 osób, z których bieg zdołało ukończyć zaledwie 55 finiszerów. Od kilku sezonów New York City Marathon uważany jest za największy maraton świata, z frekwencją regularnie przekraczającą 50 tysięcy biegaczy. Maraton w Nowym Jorku wraz z wyścigami w Berlinie, Chicago, Tokio, Londynie i Bostonie zaliczany jest do tzw. Wielkiej Szóstki zrzeszonej w ramach organizacji World Marathon Majors. Od roku 1976 trasa wiedzie przez 5 mostów i tyleż samo dzielnic. Zawodnicy startują ze Staten Island, żeby przez Brooklyn, Queens i Bronx, osiągnąć  metę na Manhattanie. Podczas tegorocznej edycji tytułów z zeszłego roku bronili Lelisa Desisa u panów i Mary Keitany u pań.

„Queen Mary” ustępuje

O 9:10 lokalnego czasu ruszył wyścig elity kobiet. Przy niecałych 10 stopniach Celsjusza, umiarkowanym wietrze i słonecznej wyżowej pogodzie najlepsze panie od początku zwarły szyki, biegnąc w kilkunastoosobowej grupie. Nie zabrakło w niej największych faworytek do końcowej victorii – Keitany, Jepkosgei i Agi. Ton rywalizacji nadawała jednak drobna Desiree Linden. Amerykanka jeszcze przed 15 kilometrem postanowiła podkręcić tempo i uciec grupie. W pewnym momencie przewaga uciekinierki wynosiła już 13 sekund, ale na 21 kilometrze Linden została dogoniona i niemal od razu minięta przez trzy główne faworytki. Keitany, Jepkosgei i Aga przecięły półmetek w 1:11:39. Panie współpracowały do 32 kilometra, kiedy to dystans zaczęła tracić Etiopka Ruti Aga. Na placu boju zostały już tylko Kenijki, biegnąc wyjątkowo szeroko, daleko od siebie, jakby były skłócone. Walcząca o swoje piąte zwycięstwo w Nowym Jorku – Keitany, zaczęła odstawać w okolicach 37 kilometra. Młodsza o 11 lat Jepkosgei dość szybko wyrobiła sobie znaczną przewagę, która na 40 kilometrze wynosiła już 25 sekund. Rekordzistka świata w półmaratonie (1:04:51) nie zamierzała jednak spoczywać na laurach i na końcówce jeszcze mocniej zakręciła nogą, żeby zupełnie odjechać obrończyni tytułu. Ostatecznie na mecie przewaga Jepkosgei nad Keitany wyniosła niespełna minutę, a do rekordu trasy – za który organizator płacił ekstra 50 tysięcy dolarów – zabrakło jedynie 7 sekund.

Najlepsza dziesiątka kobiet w 49. TCS NYC Marathon
1. JEPKOSGEI Joyciline (KEN) 2:22:38
2. KEITANY Mary (KEN) 2:23:32
3. AGA Ruti (ETH) 2:25:51
4. KIPROP Nancy (KEN) 2:26:21
5. DIVER Sinead (AUS) 2:26:23
6. LINDEN Desiree (USA) 2:26:46
7. TAYLOR Kellyn (USA) 2:26:52
8. PASHLEY Ellie (USA) 2:27:07
9. FIKADU Belaynesh (ETH) 2:27:27
10. NGUGI Mary (KEN) 2:27:36

Nieelitarny Gebre, klasowy Kamworor

Elita mężczyzn wystartowała pół godziny po elicie kobiet. Wraz z panami na trasę ruszyła również pierwsza fala biegu masowego. Magię maratonu nowojorskiego podkreślił dobiegający z głośników klasyk Franka Sinatry „New York, New York”. Od początku dużą ochotę do biegania wykazywał Kitata. Etiopczyk wyrwał przed całą stawkę już na pierwszych kilometrach, później nieco schował się w grupie, żeby na 16 kilometrze ponownie wyjść na czoło. Z rywalizacji dość szybko odpadł za to mistrz świata i zarazem zwycięzca poprzedniej edycji NYC Marathon Lelisa Desisa, który niedługo za 10 kilometrem zszedł z trasy.

Na półmetku kilkunastoosobowa grupa liderów zameldowała się w 1:04:50. Poza wspomnianym Kitatą, w stawce znajdował się także Kamworor, Yae, Korir, Tola, oraz reprezentant USA Jared Ward. Niespodziewanie w prowadzącej ekipie biegł również zawodnik spoza elity, którego trykot zdobiła karteczka z tradycyjnym numerkiem zamiast nazwiska. Był to Girma Bekele Gebre, który rok wcześniej również startował w NYC Marathon, kończąc na 19 pozycji z czasem 2:18:18.

Mężczyźni w przeciwieństwie do pań dość długo biegli w licznej grupie. Jeszcze na 30 kilometrze przewodzący zespół liczył kilkunastu zawodników. Na znaczniku z 35 kilometrem zostali już tylko – Kamworor, Tola, Korir, Kitata i wspomniany Gebre. Milę później odpadł Kitata, który tak chętnie pokazywał się na czele w pierwszej połowie biegu. Następny „basta” powiedział Tola. Chwilę później odpuścił Gebre. Na 38 kilometrze liderował już tylko kenijski duet – Korir i Kamworor. Panowie biegli bark w bark, tak blisko, jakby za chwilę mieli na siebie wpaść. Na 40 kilometrze cios – jak się później okazało nokautujący – wyprowadził Kamworor, gnając do mety z lekkością i pewnością siebie. Korir nie tylko nie był w stanie odeprzeć ataku  krajana, ale mało brakowało a musiałby też uznać wyższość Gebre, który ścigał rywala z elity do samej kreski. Ostatecznie z uśmiechem na ustach pierwszy finiszował rekordzista świata w półmaratonie Geoffrey Kamworor, którego zaraz za linią mety ciepło powitał jego kolega z treningowej grupy… Eliud Kipchoge.

Najlepsza dziesiątka mężczyzn w 49. TCS NYC Marathon
1. KAMWOROR Geoffrey (KEN) 2:08:13
2. KORIR Albert (KEN) 2:08:36
3. GEBRE Bekele Girma (ETH) 2:08:38
4. TOLA Tamirat (ETH) 2:09:20
5. KITATA Shura (ETH) 2:10:39
6. WARD Jared (USA) 2:10:45
7. SAMBU Stephen (KEN) 2:11:11
8. TAKENOUCHI Yoshiki (JPN) 2:11:18
9. ABDIRAHMAN Abdi (USA) 2:11:34
10. MCMILLAN Connor (USA) 2:12:07

Nowojorski maraton był dla wielu amerykańskich biegaczy ostatnią szansą na wypełnienie minimum na US Olympic Marathon Trials, czyli eliminacje olimpijskie, które zaplanowane są na 29 lutego 2020 roku i rozegrane zostaną w Atlancie. Aby móc w ogóle ścigać się o prawo startu w IO w Tokio, mężczyźni muszą wypełnić wynik 2:19, kobiety 2:45. W niedzielę w Nowym Jorku ten obowiązek spełniło wielu amerykańskich lekkoatletów na czele z szóstymi w klasyfikacji generalnej – Jaredem Wardem i Desiree Linden.

Profil trasy New York City Marathon nie należy do najłatwiejszych. Pięć mostów to jednocześnie pięć podbiegów. Nie przeszkadza to jednak amatorom biegania, żeby rokrocznie tłumnie odwiedzać „Big Apple”. Aby móc uczestniczyć w nowojorskim święcie biegania, pokonać trasę ze Staten Island na Manhatan i spektakularnie zafiniszować w kultowym dla biegaczy Central Parku – trzeba mieć dużo szczęścia i niemało środków finansowych. Dla przykładu: w losowaniu do 48 edycji TCS NYC Marathon udział wzięło ponad 100 tysięcy osób… Los uśmiechnął się jedynie do 15 tysięcy, co jak nietrudno policzyć daje raptem 15 procent szczęśliwców. Startowe? Dla osób spoza USA –  to koszt 358 dolarów. Żartując można powiedzieć, że najkrótszą drogą aby stanąć na starcie TCS NYC Marathon jest należenie do światowej elity biegaczy. Eliud Kipchoge, nie powinien mieć problemów z formalnościami.

 

Wyniki NYC Marathon 2019

Możliwość komentowania została wyłączona.