Redakcja Bieganie.pl
Niedzielny worek z medalami otworzyła Joanna Linkiewicz. Polka ma za sobą znakomity sezon. Na otwarcie wygrała prestiżowy mityng w Ostrawie, kilka dni później zwyciężyła na mityngu IAAF w Dakarze, w czerwcu została mistrzynią Polski, a teraz sięgnęła po srebrny medal Mistrzostw Europy. W finałowym biegu na 400 m przez płotki uległa jedynie Dunce Sarze Slott Petersen, która uzyskała czas 55.12 (Polka 55.33 – drugi wynik w karierze).
– To mój pierwszy indywidualny medal w seniorskiej karierze – powiedziała po biegu Joanna Linkiewicz. – To wspaniały moment dla mnie. Dedykuję ten medal dziadkowi, który zmarł w tym roku. Wiem, że patrzy na mnie z góry i jest ze mną. Sam bieg był bardzo trudny. Zmagałyśmy się z bardzo silnym wiatrem w pierwszej części wyścigu, ale mimo to był to bardzo udany bieg dla mnie.
Ósme miejsce w finałowym biegu na 400 m ppł. zajęła Emilia Ankiewicz, która w eliminacjach uzyskała minimum olimpijskie i dla której było to także bardzo udane mistrzostwa.
Demonstracja siły Cichockiej
Drugi medal to zasługa Angeliki Cichockiej. W niesamowicie wolnym początkowo biegu na 1500 m (pierwsze okrążenie zawodniczki pokonały w 1:23.15, 800 m w 2:46.05) halowa wicemistrzyni świata odnalazła się znakomicie. Można powiedzieć, że ten bieg ułożył się pod Angelikę. Podopieczna Tomasza Lewandowskiego poprawiła w tym roku swój finisz i dzięki niemu zdołała na ostatniej prostej odjechać rywalkom.
Polka uzyskała co prawda słaby wynik – 4:33.00, jednak ostatnie okrążenie przebiegła w imponującym czasie 58.6 s. pokonując tym samym m.in. obrończynię tytułu – Sifan Hassan.
– Moim celem na dzisiaj było to by się nie stresować, nie wywierać na sobie presji – powiedziała Cichocka. – Byłam szczęśliwa, że bieg ułożył się w ten sposób, bo wiedziałam, że mam mocną końcówkę.
Siódme miejsce w finałowym biegu na 1500 m zajęła Sofia Ennaoui. 20-latka uzyskała czas 4:34.84.
Adam Kszczot i Marcin Lewandowski tradycyjnie z medalami
Sukces Cichockiej kilkadziesiąt minut później powtórzył Adam Kszczot, a kolejny medal dołożył Marcin Lewandowski. Polacy wspaniale wywiązali się z roli faworytów biegu na 800 m zdobywając po bardzo dobrym biegu dwa medale. Dla Adama był to drugi złoty medal Mistrzostw Europy na otwartym stadionie i jednocześnie trzeci w karierze, zaś dla Marcina pierwszy srebrny i drugi w sumie (po złocie wywalczonym w Barcelonie).
Osiągnięcie naszych 800-metrowców jest o tyle cenniejsze, ponieważ uzyskane w silnej stawce. Nasi zawodnicy zdołali pokonać m.in. lidera europejskich tabel Pierre -Ambroise Bosse (5 miejsce) i brązowego medalistę ostatnich mistrzostw świata – Amela Tukę (4).
– Mimo że byłem bardzo skupiony cały czas słyszałem dopingujących nas kibiców – powiedział Adam, który wyraźnie był pod wrażeniem atmosfery panującej na stadionie w Amsterdamie – Kibice byli bardzo głośni, nie doświadczyłem czegoś takiego wcześniej. Czekałem z moim finiszem do ostatnich 50 metrów, wtedy wystrzeliłem. Obroniłem tytuł. To był mój dzień!
Zadowolony był także Marcin, który powiedział: – Finał tych tych mistrzostw był niesamowity, pobiegło w nim przecież czterech zawodników, którzy mają ochotę wywalczyć medal na Igrzyskach Olimpijskich w tym roku. To była naprawdę silna obsada. Nie jestem jeszcze w najwyższej formie, ta ma być w Rio. Tam będę rywalizował z tymi samymi zawodnikami, więc skoro udało mi się zdobyć tu medal, dlaczego nie miałbym tego zrobić w Brazylii?
Sensacyjnie brązowy medal w biegu na 800 m wywalczył Brytyjczyk Elliot Giles, który tylko nieznacznie przegrał z Marcinem (obaj uzyskali ten sam czas 1:45.54).
Sztafeta medalem zakończyła medalową niedzielę
Piąty i zarazem ostatni medal biegowy medal Mistrzostw Europy wywalczyli zawodnicy startujący w sztafecie 4x 400 m. Nasi 400-metrowcy tradycyjnie dostarczyli swoim kibicom ogrom emocji do końca walcząc o najwyższe cele. Ostatecznie skończyło się na drugim miejscu z bardzo dobrym wynikiem 3:01.18.
Nasza sztafeta w składzie Łukasz Krawczuk, Kacper Kozłowski, Jakub Krzewina i Rafał Omelko pokonana została jedynie przez sztafetę Belgijską, która uzyskała najlepszy w tym roku wynik w Europie 3:01.10.
Niestety co udało się panom nie udało się paniom startującym w sztafecie 4x 400 m. Przed finałem wydawało się, że to Polki mają większe szanse na medal, jednak w ich przypadku skończyło się na czwartym miejscu. Nasze sprinterki biegnące w składzie Ewelina Ptak, Małgorzata Hołub, Patrycja Wyciszkiewicz i Justyna Święty przegrały ze sztafetami Wielkiej Brytanii, Francji i Włoch.
Siódme miejsce w zajęła sztafeta kobiet 4x 100 m (Forkasiewicz, Popowicz, Kiełbasińska, Swoboda), zaś ta sama sztafeta wśród panów zajęła szóstą pozycję (Zimniewicz, Słowikowski, Pawłowski, Zalewski).
W innych konkurencjach zwyciężali Gesa-Felicitas Krause (3000 m pprz.; 14 w tym biegu była Matylda Kowal) i Ilias Fifa (5000 m). Zwycięstwo Hiszpana w biegu na 5000 m nie przyszło mu jednak łatwo. O jego wygranej zadecydować musiała fotokomórka ponieważ aż trzech pierwszych zawodników uzyskało na mecie ten sam czas!!! To rzadko spotykana sytuacja, tym bardziej, że uzyskana w biegu długim. Co więcej, także czwarty zawodnik był blisko wygranej, do zwycięzcy stracił zaledwie 0.01 s.!
Zwycięstwo w klasyfikacji medalowej!
Wspaniały występ w ostatnim dniu Mistrzostw Europy oraz medale wywalczone w kilku poprzednich dniach dały Polsce pierwsze miejsce w klasyfikacji medalowej. To prestiżowe zwycięstwo na które złożyło się 6 złotych medal (Anita Włodarczyk, Robert Sobera, Piotr Małachowski, Angelika Cichocka, Paweł Fajdek i Adam Kszczot), 5 srebrnych (Karol Hoffmann, Joanna Linkiewicz, Michał Haratyk, Marcin Lewandowski, sztafeta 4x 400 m mężczyzn) i jeden brązowy (Wojciech Nowicki).
Mistrzostwa Europy przechodzą więc do historii jako jedne z najlepszych w naszych wykonaniu. Teraz przed naszymi lekkoatletami trudna sztuka utrzymania formy i czas na najważniejszą imprezę czterolecia – Igrzyska Olimpijskie w Rio de Janeiro.
Pełne wyniki 23. Mistrzostw Europy: http://www.european-athletics.org/