Redakcja Bieganie.pl
17 czerwca w Wiedniu na zamkniętym posiedzeniu zebrał się komitet IAAF. Głównym celem spotkania miało być podjęcie decyzji, czy utrzymać tymczasowe zawieszenie Rosji i przeanalizować czy Rosja podjęła zalecane kroki mające pokazać, że poważnie traktuje walkę z dopingiem.
Czytaj: Rosyjska Federacja Lekkoatletyczna zawieszona
Czytaj: Urzędnicy IAAF wiedzieli o dopingu w Rosji już 6 lat temu
Komisja uznała, decyzja o zawieszeniu Rosji pozostaje w mocy. Wg IAAF Rosja nie spełniła wcześniejszych zaleceń:
– Głęboko zakorzeniona tolerancja (lub gorzej) dla dopingu nie została zmieniona
– Są dowody pokazujące, że rosyjskie władze były dalekie od wsparcia walki z dopingiem a wręcz go organizowały
W związku z tym, decyzja o zawieszeniu Rosji i rosyjskich zawodników pozostaje w mocy.
Rune Anderson z IAAF, powiedział: Aby rosyjscy zawodnicy zostali dopuszczeni do zawodów, Rosja musi pokazać, że jest tam obecnie kultura zero tolerancji dla dopingu a rosyjskie władze muszą współpracować budując antydopingową infrastrukturę.
IAAF ogłosił jednocześnie, bezprecedensową decyzję, że jeśli są indywidualni zawodnicy, którzy mogą jasno i przejrzyście udowodnić, że nie są zarażeni rosyjskim systemem bo byli za granicą i poddawani byli stałej antydopingowej kontroli, mogą ubiegać się o start w międzynarodowych zawodach, nie dla Rosji, ale jako neutralni zawodnicy, „bezpaństwowcy”.
Ogłoszono także, że jeśli jest jakiś zawodnik lub zawodniczka, którzy w znacznym stopniu przyczynił się do walki z dopingiem to taki zawodnik również będzie miał prawo ubiegania się o dopuszczenie do startu. W szczególności chodzi tu o Julię Stepanową, od której wszystko się zaczęło [Niesamowite dochodzenie Hajo Seppelta]. Wszystkie zalecenia zostały jednogłośnie przegłosowane przez radę IAAF.
Sebastian Coe był dumny z jedności jaką zaprezentowała rada i z decyzji jakie podjęła.
Jednocześnie jak podaje BBC, Irina Isinbajewa zapowiedziała, że odda sprawę do sądu, twierdząc, że zostały pogwałcone prawa człowieka.
Zapytaliśmy się Pana Janusza Rozuma z PZLA, czy starty bezpaństwowców na igrzyskach były wcześniej spotykane. Potwierdził, że były, ale było to zazwyczaj w sytuacji tworzenie się nowych Państw bądź tak jak będzie w tym roku w przypadku reprezentacji uchodźców. Powiedział jednak, że podejrzewa, że MKOL jest niechętny wykluczeniu Rosji i być może będzie miał odrębne zdanie a końcowa decyzja o dopuszczeniu lub nie do Igrzysk zależy od MKOL.