Przeżyj przygodę życia! Biegnij z nami przez Dziki Zachód!
Marzy Ci się plener rodem z filmu Forrest Gump? Wycieczka do Wielkiego Kanionu Kolorado? A może w Góry Skaliste? Leć z nami do USA i zwiedź w biegowej formie najsłynniejsze cuda natury Ameryki Północnej!
Będzie to wyjazd biegowo-turystyczny, czyli przyjemne z pożytecznym. Obszar naszej wyprawy to aż 3 stany: Arizona, Utah i Kolorado. To ogromny teren z największym skupiskiem Parków Narodowych w Stanach Zjednoczonych. Wycieczka będzie naszpikowana pięknymi wręcz majestatycznymi widokami, od których niejednemu z Was zakręci się łza w oku. Ucieleśnienie wolności czyli dzika natura, wolna od tłumu turystów, ogromna przestrzeń do poznania a wszystko to skropione solidną dawką biegania. Każdy Park Narodowy będziemy zwiedzać w formie wycieczek biegowych. Zobaczymy więcej, zajmie nam to mniej czasu, a przy okazji będziecie mogli popracować nad swoją formą przed jesiennymi maratonami w Polsce. Dlaczego? Będziemy znajdować się na wysokości od 1400 do nawet 3500 m.n.p.m! Możecie mieć obawy, że w pod koniec lata będzie jeszcze bardzo gorąco. To fakt, jest ciepło, jednak nie ekstremalnie upalnie z uwagi na wyżej wymienione wysokości nad poziomem morza. To umożliwia eksplorowanie i bieganie, oczywiście czapka na głowie obowiązkowo!
Podstawowe informacje
Data wylotu z Warszawy – 20.08.2016
Data wylotu z USA – 3.09.2016
14 noclegów
Miejsce lądowania – Salt Lake City, Denver lub Las Vegas. Zdecyduje dogodność połączeń oraz cen. Plan wycieczki nie zmieni się w przypadku lądowania w każdym z tych 3 miast. Zmieni się tylko kolejność oglądanych miejsc.
Plan wyprawy
Założeniem jest trenowanie w jednych z najpiękniejszych zakątków naszej planety znajdujących się dodatkowo na znacznej wysokości. Szlaki będą często wymagające jednak bezpieczne i dobrze oznakowane niewymagające umiejętności wspinaczkowych. Wybierzemy esencję tychże miejsc, bowiem Parki Narodowe USA mają często powierzchnię naszych województw lub też mniejszych europejskich państw i musielibyśmy poświęcić tydzień, aby dogłębnie zwiedzić jeden z nich. Wybory czasem bywają bolesne, bo piękno krajobrazów jest niezwykle bogate, ale jak wybieramy starty docelowe, tak tu musieliśmy także dokonać pewnej selekcji. Co zatem będziemy zwiedzać i gdzie będziemy biegać?
1. Capitol Reef National Park
Tworząc ten krajobraz, Bóg musiał użyć ostrej żyletki. Skały są pionowe i wyrastają na 500 metrów w górę, przytłaczają swoją wielkością i pojawiają się tak nagle. Klify są niesamowite, a kombinacja tworów skalnych i kolorów przypomina nieco podmorską rafę koralową. Porzucimy samochody nieopodal drogi widokowej wiodącej przez Capitol Reef i pobiegniemy pomiędzy gigantycznymi, ciętymi żyletką skałami w kierunku Cassidy Arch. Trasa będzie liczyć około 8 kilometrów, tak na rozgrzewkę!
Capitol Reef. Znajdź człowieka na zdjęciu
2. Bryce Canyon National Park
Kameralny, niewielki i prześliczny teren położony na wysokości 2300-2550 n.p.m. Całość trasy to jakieś 5-kilometrów wśród niespotykanych nigdzie indziej ostańców skalnych przypominających zastygłych Indian, słynną skałą Królowej Wiktorii oraz tzw. Wall Street, przytłaczające skały przypominające ściany wieżowców. Dodatkowo około 5 kilometrów trasy górą od punktu do punktu widokowego usytuowanych ponad 2500 m.n.p.m., jednak bardzo łatwa praktycznie bez przewyższeń ścieżką asfaltową. Ten malowniczy park w biegowej formie zwiedzimy w całości.
3. Grand Canyon National Park – North Rim
Dziksza, wyższa, mniej turystycznie zagospodarowana przez co bardziej atrakcyjna strona kanionu Kolorado. Kilka punktów widokowych wnosi się ponad 2600 m.n.p.m. Nas będzie interesował szlak North Kaibab Trail liczący 23 kilometry w jedną stronę. Zaczyna się na wysokości 2460 metrów, a lustro rzeki Kolorado jest 1730 metrów niżej. Po drodze jest jednak kilka interesujących punktów oraz jedno miejsce, gdzie można czerpać wodę. Do końca szlaku z pewnością udałoby się zbiec, jednak trzeba jeszcze wrócić, a czym później i niżej tym goręcej. Na 8 mili (cały szlak liczy 14) jest wodospad Ribbon Falls i to będzie nasz cel wycieczki. Czeka nas 45 kilometrów marszobiegu na przewyższeniu 1200 metrów w sercu największego kanionu świata!
*Jeżeli chcielibyśmy zrobić całość, czekałby nas nocleg w aucie i wyruszenie na trasę przed świtem!
4). Zion National Park
Wycieczka na Angels Landing (1765 m.n.p.m.). Nazwa góry nie jest przypadkowa. To tam lądują anioły, aby rozkoszować się jednym z najpiękniejszych widoków w Ameryce. Około 8-kilometrowy szlak w przewodnikach określono jako bardzo trudny. Bardzo strome podejście z przewyższeniem niemal 500 metrów, momentami na otwartych przestrzeniach, z łańcuchami, bardzo wyczerpująca wyprawa zakończona niezwykłym widokiem na cały kanion pozostanie w Waszej pamięci na zawsze. Angels Landing jest określane jako perła parku The Zion.
5. Zion National Park – Kolob Canyons
Do wyboru będą dwie trasy wszystko w zależności od poziomu narastającego przez kolejne dni wycieczki zmęczenia. Wybierzemy 8-kilometrowy szlak (w obie strony) do Double Arch Alcove lub też 22-kilometrowy szlak do jednego z największych łuków skalnych na świecie – Kolob Arch. Ponad 300 metrów przewyższenia i wysokość dochodząca do 2000 metrów. Wokół zapierające dech w piersiach widoki górskich szczytów. Przy bardzo dużej dozie szczęścia w Kolob Canyons można zobaczyć kondory kalifornijskie lub też… pantery!
6. Monument Valley (miejsce, w którym zatrzymał się Forrest Gump)
Bieganie głównie do zdjęć. Będzie to dzień przemieszczania się, zrobimy sporo kilometrów w aucie, ale z przystankiem w miejscowości Page, gdzie czeka Was już któryś z kolei najpiękniejszy widok w życiu – podkowa na rzece Kolorado u początku Glen Canyon, bramą do Wielkiego Kanionu Kolorado. Potem droga zaprowadzi nas do malowniczej Monument Valley na słynną drogę, po której biegał Forrest Gump, a właściwie Tom Hanks 🙂
7. Canyonlands National Park
Widzieliście film 127 godzin, gdzie główny bohater odcina sobie rękę przygnieciony głazem w kanionie? To właśnie to miejsce! Spokojnie my nie będziemy wkraczać do labiryntu skalnego The Maze, ani zbaczać z oznakowanych ścieżek. Nie będziemy eksplorować tego księżycowego krajobrazu po partyzancku. Canyonlands składa się z trzech części: The Maze, Island in the Sky oraz The Needels – to daje łącznie kilkaset kilometrów szlaków pieszych i konnych. My będziemy mieć dwa dni czasu, aby eksplorować kaniony części ”wyspy w chmurach” oraz podziwiać niezliczoną ilość ostańców skalnych w części „Igieł”. Wybierzemy kilka średniozaawansowanych szlaków o długości od 1,5 do 4 km każdy, co pozwoli nam zobaczyć kilka atrakcji podczas jednego biegowego dnia. Czeka nas 15-18 km rozłożonej na odcinki świetnej zabawy w nieznanym terenie.
8. Arches National Park
Kojarzysz reklamę batona Mars? Stary Indianin wędrujący z synem postanowił umrzeć, ale było tak pięknie, że poprosił syna, aby umówił go z Dziką Stokrotką. Pod Delicate Arch poczujecie to samo – przypływ życiowej radości. To wisienka na torcie, pocztówka Dzikiego Zachodu, jednak park kryje jeszcze kilkanaście innych skalnych łuków. Jest niewielki zatem przebiegniemy się wszystkimi szlakami pieszymi i zobaczymy każdy z imponujących łuków. Ścieżki są w większości płaskie i dość krótkie, ale łącznie uzbiera się około 15 kilometrów i kilkadziesiąt urokliwych zdjęć do waszego albumu. Łydki mogą zrobić się czerwone od ziemi zostającej pod stopami, ale to chyba w końcu ziemia Indian!
9. Rocky Mountains National Park
Polacy mają Tatry, a Amerykanie Góry Skaliste. Czego możecie się spodziewać po tym miejscu? Innego krajobrazu niż w pozostałych miejscach. Nie będzie czerwono i upalnie – będzie bardziej alpejsko. Cały park to aż 300 mil szlaków pieszych. My będziemy mieć 3 dni, aby marszobiegiem zwiedzić kilka tras. Na pewno zaatakujemy trzytysięcznik, niektórzy z Was pewnie chcieliby pójść jeszcze wyżej, aby pojawiła się „czwórka z przodu”, jednak pamiętajcie, że oprócz dobrej zabawy i wspaniałych wrażeń istotne jest także bezpieczeństwo. Z pewnością wybierzemy dwa popularne szlaki. Najpierw na oswojenie się z wysokością Deer Mountain – szczyt o wysokości 3052 metrów i około 6 kilometrów marszobiegu przy przewyższeniu 400 metrów. Potem pójdziemy wyżej. Spróbujemy zaatakować szczyt Flat Top Mountain – 3768 m.n.p.m. Będzie to 8-kilometrowa wycieczka o przewyższeniu… 800 metrów, jednak widniej w dziale „chodzenie” a nie „wspinanie”, bądźcie spokojni oprócz jedzenia i picia oraz silnych nóg – nic więcej nie będzie potrzebne. Ostatni dzień poświęcimy prawdopodobnie na relaksacyjne bieganie wokół licznych w parku Rocky Mountains jeziorek i stawów. Będzie się działo!
Jeżeli jesteś tzw. „niedzielnym” biegaczem, truchtasz dla zdrowia 5 kilometrów dwa razy w tygodniu możesz nie dać sobie rady. Trzeba być przygotowanym na codziennie bieganie (możliwy 1 dzień przerwy). Będziemy biegać grupą, aby się nie zgubić, aby było przede wszystkim bezpiecznie. Jeżeli dystans 10 kilometrów nie stanowi dla Ciebie żadnego problemu, a średnie tempo Twoich dłuższych biegów treningowych oscyluje poniżej granicy 6:30 min/km – dasz sobie radę. Chodzi o to, aby nie hamować grupy. Rozstrzał zaawansowania jest nieunikniony, ale pragniemy poinformować, że będzie to intensywny wyjazd biegowo-wycieczkowy i może się zdarzyć, że przez 14 dni licznik kilometrów dobije do granicy 160 km – 180.
Szczegóły wyjazdu
Zakładamy udział 12 uczestników (wraz z trenerem prowadzącym). Będziemy się przemieszczać wynajętymi 7-osobowymi vanami, jednak w każdym z aut zasiądzie 6 osób z uwagi na miejsce na bagaże. Trasa podróży przypominająca pętlę będzie liczyć niemal 4000 kilometrów. Będziemy spać w motelach ze śniadaniem wliczonym w cenę noclegu nieopodal Parków Narodowych. Po śniadaniu będziemy wyruszać na naszą codzienną wyprawę i tak będziemy się przemieszczać z miejsca na miejsce zostając od 1 do 3 dni w danej miejscowości. Pozostałe posiłki tj. obiadokolacja, przekąski, napoje pokrywamy we własnym zakresie.
W cenę wyjazdu wliczone jest:
– przelot
– wynajem auta i koszty paliwa
– 14 noclegów w 4-osobowych pokojach
* w dwu osobowych, gdy w danym miejscu zmieścimy się w budżecie lub na życzenie za dopłatą
– śniadania
– wstępy do Parków Narodowych
– ubezpieczenie
– opieka trenera-przewodnika
O prowadzącym
Nasz obóz poprowadzi Maciej Żukiewicz. Redaktor Bieganie.pl oraz trener licznych grup amatorskich, LKS Olymp Błonie, trener personalny w przychodni Fimedica. Współpracuje także z czołowymi ultra maratończykami Pawłem Szynalem (wicemistrz świata w biegu 24-godzinnym, dwukrotny mistrz Polski) oraz Aleksandrą Niwińską (brązowa medalistka MŚ w biegu 24-godzinnym w drużynie, wielokrotna mistrzyni Polski). Na Dzikim Zachodzie przetarł już niejeden szlak. Eksplorując tamtejsze Parki Narodowe oraz indiańskie rezerwaty przemierzył łącznie około 17 tysięcy kilometrów. O jego ostatniej podróży możecie poczytać tutaj.
Terminy, płatności
Cena 7200 zł
Zaliczkę w wysokości 3600 zł należy wpłacić do 15 maja 2016 roku! Resztę kwoty do 20 czerwca 2016!
Dodatkowe pytania prosimy kierować na adres: obozbiegowy@bieganie.pl lub telefonicznie: Maciek Żukiewicz – 510 186 108
Zaliczkę należy wpłacać na konto: Bieganie.pl Sp Jawna, BZ WBK nr: 13 1090 1870 0000 0001 2327 0972
Zgłoszenie należy wysłać poprzez poniższy formularz:
UWAGA!
W przypadku rezygnacji z udziału w obozie po 15 maja zaliczka nie będzie zwracana.
Bieganie.pl zastrzega sobie prawo odwołania obozu w przypadku wystąpienia sytuacji zagrażających zdrowiu i życiu uczestników. W takim wypadku nie gwarantujemy zwrotu całości wpłaconej kwoty.
W przypadku zgłoszenia się niewystarczającej liczby uczestników Bieganie.pl zastrzega sobie prawo do rezygnacji ze zorganizowania obozu. W takim przypadku wpłacona przez uczestnika zaliczka zostanie zwrócona w całości.