4 stycznia 2016 Redakcja Bieganie.pl Sprzęt

TEST słuchawek bezprzewodowych


Bieganie z muzyką, do tej pory wiązało się zazwyczaj z bieganiem z telefonem lub przenośnym mp3. Od kiedy pojawił się nowy zegarek dla biegaczy (TomTom Runner Cardio+Music), który pozwala słuchać muzyki dla wielu biegaczy może być to zupełnie nowy bodziec do przekonania się biegania z muzyką.

Dla biegających melomanów słuchawki bezprzewodowe stają się powoli koniecznością. Ciągnące się po ramieniu kable są po prostu niewygodne, a nowe urządzenia (np wspomniany TomTom Runner) nawet nie przewidują używania słuchawek z kablem.

Dla tych z was, którzy myślą o wyborze pierwszych bezprzewodowych słuchawek, które wykorzystywać będziecie w bieganiu, chcielibyśmy zwrócić uwagę na kilka praktycznych elementów, które z punktu widzenia biegacza będą ważne.

Testowaliśmy następujące modele słuchawek bezprzewodowych łączących się przez Bluetooth (alfabetycznie), ceny orientacyjne:

– Jabra Pace  400 zł
– Plantronics BackBeat Fit 330 zł
– ScullCandy Sport 400 zł
Urbanista Boston 260 zł

Mocowanie i kabel – waga [ 3 ]

To jest najbardziej niedoceniany element. Docierały i
docierają do nas często różni dystrybutorzy różnorakiego typu słuchawek,
zachwalając swoje modele jako idealne do biegania. Tymczasem wielu z
nich nie zdaje sobie sprawy z tego, że niektóre słuchawki nie nadają się
do biegania dobrze, pomimo, że wyglądają na sportowe. Mocowanie jest
zawsze najbardziej newralgiczną kwestią. Są słuchawki „nagłowne”, które
jednak rzadko traktowane są jako słuchawki sportowe (czasem
niesłusznie), są słuchawki, które wciskane są do małżowiny usznej i są
takie, które oplatają ucho. Generalnie, lepszy dźwięk dają te, które
wchodzą najgłębiej, czyli te wciskane. Problem tylko taki, że te
wciskane, są w stanie całkiem łatwo się w uchu poluzować i dźwięk nie
będzie wtedy już taki dobry a w dodatku biegacz będzie miał dyskomfort
częstego poprawiania. Dlatego, pomimo teoretycznie słabszego dźwięku
lepszy jest wg nas model z mocowaniem wokół ucha.

sluchawkirazem

Kolejnym ważnym
a niedocenianym elementem jest długość kabla, łączącego słuchawki.
Jeżeli jest długi na tyle, że spada nam na ramiona, to ruchy ramion mogą
dodatkowo luzować mocowanie. Jeszcze małe piwo, jeśli biegamy z
odkrytymi plecami, na siłowni lub w ciepłe dni, wtedy kabel zwisa
swobodnie (choć czasami może to być denerwujące, dlatego producenci
dodają czasem specjalne klipsy). Ale jeśli włożymy kabel pod kurtkę, to
może się zdarzyć, że będzie się on nam pod kurtką stale przesuwał w
jedną stronę i będzie nierównomiernie obciążał mocowanie słuchawek.

Dźwięk – waga [ 2 ]

Nie był to najważniejszy parametr. Dźwięk każdej z czterech słuchawek był dobry. Jednak różny sposób osadzenia słuchawek w uchu dawał w efekcie zupełnie różny efekt dźwiękowy. Wiadomo, że im głębiej włożymy słuchawkę do ucha, im bardziej izolowany będzie dźwięk, tym lepsze będziemy mieli basy. Dlatego dźwięk miał w naszej analizie nie miał najwyższej wagi.

Sterowanie – waga [ 1]

Czyli czy słuchawki mają wmontowany jakiś sposób sterowania głośnością i kolejnością utworów. Sterowanie głośnością jest w standardzie, ale kolejnością muzyki już nie, Przyjmuje się, że jak człowiek chce przewinąć do następnego utworu to sięga do telefonu. Tymczasem biegacz biegnie, może biegnie szybko, może robi jakiś mocny odcinek i powinniśmy mu ułatwić życie, nie powinien musieć wykonać jak najmniej ruchów.

Dlatego Poniżej ocena wymienionych wyżej czterech par słuchawek, punkty od 1 do 5. (alfabetycznie)

Jabra Pace 4,2 pkt

jabrapace 1
Waga 22 g, Fajne słuchawki, ale kabel nieco za długi

Mocowanie 4
Dźwięk 5
Sterowanie 3

Plantronics BackBeat Fit 4,7 pkt

plantrnics 1

Waga 24 g, Bardzo fajne, idealne mocowanie. Jedyne z testowanych słuchawek z guzikami sterującymi kolejnością utworów.

Mocowanie 5
Dźwięk 4
Sterowanie 5

ScullCandy Sport 3,7 pkt

scullcandy 1

Waga 15,5 g. Kabel długi, słuchawka nie siedzi w uchu wystarczająco pewnie jak na aktywność jaką jest bieganie.

Mocowanie 3
Dźwięk 5
Sterowanie 3

Urbanista Boston 3,3 pkt

urbanista 1

Waga: 18,5 g, za długi kabel, mocowanie w uchu za słabe na bieganie.

Mocowanie 3
Dźwięk 4
Sterowanie 3

Podsumowanie

Pomimo, że są najcięższe, najlepiej wypadają Plantronics. Sam dźwięk, Jabra i ScullCandy. Może są wśród was czytelnicy, którzy czują się pewnie ze słuchawkami wciskanymi do ucha i wolą je od słuchawek oplatających ucho. Ważyliśmy korzyści i jednak oplatanie zwyciężyło. Jeśli się nie zgadzacie – walcie śmiało.

Możliwość komentowania została wyłączona.