Z Morskiego Oka na Hel – biegowa akcja charytatywna Przemka
On jest ultramaratończykiem. Ona niepełnosprawną dziewczyną. On przebiegnie Polskę, ponieważ ona nie może chodzić. Przemek Ignaszewski z Malborka rozpoczął akcję „Tort urodzinowy dla Gosi”.
25 kwietnia – Bieg 12h w Rudzie Śląskiej
8-9 maja – UltraCross GWINT 110 km
5 czerwca – Bieg Rzeźnika
19-20 czerwca – 147Ultra Szczecin – Kołobrzeg
10-19 września – MORSKIE OKO – HEL!!!
Prawie 1200 km w oficjalnych startach. Ten tytaniczny wysiłek ma służyć jednemu tylko celowi – zebraniu pieniędzy na windę i dalszą rehabilitację Małgosi.
Małgosia jest siostrzenicą Przemka. Urodziła się w 36 tygodniu ciąży i od początku chorowała. Lekarze diagnozowali kolejne alergie pokarmowe i problemy z przyswajaniem pokarmów. Ale dopiero po 10 miesiącach rodzice Małgosi usłyszeli tę najgorszą diagnozę – porażenie mózgowe. Był 1998 r. Pomimo całkiem pozytywnych rokowań – lekarze zapewniali, że dziewczynka w pierwsze urodziny będzie chodzić – nic nie potoczyło się dobrze. W wieku dwóch lat Małgosia miała operowane nogi, ale i to nie polepszyło jej stanu. Pomimo ciągłej rehabilitacji, dziewczyna nie chodzi. Ma też porażony nerw wzrokowy i prawdopodobnie w ogóle nie widzi na jedno oko, cierpi na padaczkę lekooporną. Potrzebuje opieki 24 godziny na dobę, stałej rehabilitacji, pampersów… Mieszka wraz z mamą i jej partnerem w domu jednorodzinnym, do którego wchodzi się po schodach. Niestety, rodzice Małgosi nie młodnieją, jest im coraz trudniej dźwigać wózek z dorosłą dziewczyną. Konieczna jest winda, aby w perspektywie kilku lat Małgosia nie została uwięziona w domu.
Przemek jest wujkiem Małgosi. –
Zawsze dotykało mnie, że nie mogę, nie mam możliwości pomóc Małgosi i jej mamie, a mojej siostrze w takim zakresie w jakim tego najbardziej potrzebują – mówi Przemek. –
Na szczęście bieganie jest tak fantastyczną aktywnością, że może przełożyć się na wymierną pomoc dla Małgosi.
10.09 – Morskie Oko, 11.09 – Myślenice, 12.09 – Wolbrom, 13.09 – Radomsko, 14.09 – Pabianice, 15.09 – Kutno, 16.09 – Aleksandrów Kujawski, 17.09 – Grudziądz, 18.09 – Starogard Gdański, 19.09 – Gdańsk
Ale Przemek, zanim postanowił przekuć swoją pasję w czyn serca, sam przeszedł wielką
metamorfozę. Jeszcze 3 lata temu ważył prawie 50 kg więcej, a jego ulubioną rozrywką było grillowanie przy piwku.
„Pewnego pięknego dnia obudziłem się ze snu oblanego tłuszczem na poduszce z hamburgera. Postanowiłem znaleźć złoty środek odchudzający i trafiło na bieganie. Od tamtej pory minęły prawie 3 lata i 45 kilogramów. Nie wyobrażam sobie życia bez biegania, swoich myśli i radości… Nie wyobrażam sobie biegania beze mnie!” – pisze na swoim blogu
Vegenerat Biegowy, na którym propaguje zdrowe jedzenie i aktywny tryb życia.
O jego sile woli, mocnym charakterze i uporze, niech świadczy fakt, że pokonanie drogi od 0 km do 40 km dziennego treningu i np. 150 w zawodach, zajęło mu zaledwie 3 lata.
Wiele zmieniło się też w Przemku. – Jestem innym człowiekiem – mówi. – Bieganie dla mnie to było nie tylko zrzucanie kilogramów i osiąganie kolejnych życiówek, wydłużanie dystansów. To było też otwarcie się na świat, poznawanie ludzi. Fantastycznych ludzi! Biegaczy całym sercem i duszą! To wiele mnie samego nauczyło, podczas tych przebiegniętych tysięcy kilometrów (10 tysięcy km „stuknęło” Przemkowi 1 marca br.) miałem czas przemyśleć swoje życie, poustawiać priorytety. Fizycznie i mentalnie jestem dzisiaj w takim miejscu, że muszę przekuć to na osiąganie dobrego, szczytnego celu. Pomoc Małgosi jest takim celem.
25 kwietnia br. Przemek rozpoczął swoje oficjalne starty, które układają się w urodzinowy tort. Kulminacją akcji będzie wrześniowy, 10-dniowy bieg z Morskiego Oka na Hel, który zakończy się w dniu 18 urodzin Małgosi. Zebranie funduszy potrzebnych na zakup windy i dalszą rehabilitację to będzie najlepszy dla niej prezent.
Akcja Przemka ma jeszcze jeden ważny wymiar. – Chciałbym przy okazji, w każdym miejscu, do którego dotrę, przypomnieć wszystkim, że kobiet, osób takich jak Małgosia jest bardzo dużo. Temat barier architektonicznych przestał być tematem wystarczająco często poruszanym, bo rzeczywiście sporo się w tej sprawie zmieniło. Ale nadal wiele osób z ograniczoną możliwością poruszania się nie ma szansy wyjść z domu. Chciałbym im i ich opiekunom powiedzieć: pokażcie się, walczcie o siebie, upominajcie się, proście o pomoc, żeby móc oglądać świat. Jest piękny.
Zakup windy dla Małgosi można wesprzeć wpłacając darowiznę lub przekazując 1% na konto Fundacja Dzieciom „Zdążyć z pomocą” 61 1060 0076 000 3310 0018 2660 tytułem: 5278 Zych Małgorzata – darowizna na pomoc i ochronę zdrowia.
Akcja Przemka jest całkowicie charytatywna. Przemek nie oczekuje wsparcia finansowego przy organizacji biegu. Chętnie pozyska patronów medialnych i sponsorów, których może reklamować podczas biegu, jednak wyłącznie za wsparcie medialne lub finansowe celu, jakim jest zebranie funduszy dla Małgosi.
W tej chwili Przemek ma za sobą już 5 etapów. We wtorek dobiegnie do Aleksandrowa Kujawskiego.
– Mentalnie jest dobrze. Fizycznie jest dobrze. Trochę boli go noga – podsumował dzisiejszy dzień jeden z serwisantów Przemka Wojtek Matuszewski.
Szybka konsultacja ortopedyczna, w której zorganizowaniu pomógł witający Przemka w mieście Prezydent Kutna Zbigniew Burzyński i okazało się, że zawodzi ścięgno przy piszczeli. Jacek, fizjoterapeuta, który towarzyszy Przemkowi, ma więc dzisiaj nocne zadanie cały czas chłodzić nadwyrężone ścięgno. Na szczęście te dolegliwości nie uniemożliwiają kontynuacji biegu. Przemek jest w dobrej kondycji mentalnej, jest zmotywowany i ma dużo siły. We wtorek wystartował z Kutna o godz. 9.00, żeby po 90 kilometrach dotrzeć do Aleksandrowa Kujawskiego. Hel jest coraz bliżej.