Redakcja Bieganie.pl
Kenijska niespodzianka w biegu przez płotki
Pierwszym finałowym biegiem rozegranym w czwartym dniu Mistrzostw Świata był wyścig panów na 400 m przez płotki. Przed biegiem eksperci słusznie zauważyli, że będzie to jeden z najbardziej wyrównanych biegów w historii. Świadczyły o tym najlepsze wyniki uzyskane w tym sezonie przez zawodników, które mieściły się w zaledwie 0.23 s! W tej sytuacji każdy mógł wywalczyć medal. To co wydarzyło się na bieżni Ptasiego Gniazda przeszło jednak oczekiwania wszystkich.
Z nieszczęścia Amerykanina skorzystali inni – niesamowity Kenijczyk Nicholas Bett, który sięgnął po złoto, drugi na mecie Rosjanin Denis Kudryavtsev oraz Jeffrey Gibson z Bahamów, brązowy medalista.
Ogromną niespodzianką był przede wszystkim występ Kenijczyka. Dotychczas wydawało się, że zawodnicy z Kenii doskonale radzą sobie jedynie w biegach średnich i długich. Silna krajowa konkurencja sprawia, że kenijscy lekkoatleci coraz lepiej radzą sobie jednak także w innych dyscyplinach. Dowodem tego jest obecność dwóch Kenijczyków w finale 400 m przez płotki i złoto wywalczone przez Nicholasa Betta.
Co ciekawe Bett przed tym sezonem mógł pochwalić się wynikiem 49.03, zaś w finale osiągnął znakomity czas 47.79. Imponująca progresja.
Po udanych występach w pierwszej części sezonu i świetnych biegach w eliminacjach i półfinale tym razem Patryk Dobek pobiegł słabiej. W finale zajął siódme miejsce z czasem 49.14. Obecność zawodnika SKLA Sopot w finale mistrzostw świata to jednak jego wielki sukces.
400 m ppł. mężczyzn
1. Nicholas Bett (Kenia) – 47.79
Rekordzistka świata mistrzynią globu
Bardzo szczęśliwa z awansu Polka w finale nie zawiodła. Pobiegła bardzo dobrze czego efektem było ósme miejsce z czasem 4:13.22.
Sam bieg od początku był bardzo wolny. Zawodniczki skupiły się na rywalizacji o jak najlepsze miejsca. Na prowadzeniu utrzymywały się dwie Amerykanki. Polka, chcąc uniknąć przepychanek biegła na ostatniej pozycji.
Jak na Twitterze zauważył Steven Mills, Dibaba ostatnie 800 m pokonała w niesamowitym czasie 1:57.4. Robi to szczególne wrażenie przede wszystkim w zestawieniu z rekordem Etiopii w biegu na 800 m, który wynosi… 1:57.48.
1500 m kobiet
Polski medal na 800 m
Głównym punktem wtorkowych zmagań w Pekinie był bieg mężczyzn na 800 m. Mimo że w finałowym wyścigu nie pobiegli Mohammed Aman, Nijel Amos i Marcin Lewandowski, którzy odpadli w eliminacjach, to emocji nie zabrakło.
Adam zawsze przed startem chwyta się z nadgarstek. To jego specjalna, tajna broń na przywołanie najlepszych emocji.
Polak zajął drugie miejsce i wywalczył tytuł wicemistrza świata! Złoto po imponującym biegu (prowadził od startu do mety) zapewnił sobie Rudisha, dla którego to już trzeci tytuł mistrzowski (dwa razy na MŚ i raz na IO).
Po brąz sięgnął rewelacyjny w tym sezonie Amel Tuka, który wywalczył pierwszy medal w tej konkurencji dla Bośni i Hercegowiny.
Eliminacje na 200 i 400 m
We wtorek w Pekinie odbyły się także półfinałowe biegi na 400 m i eliminacje na 200 m. W obu konkurencjach wystartowali Polacy – Patrycja Wyciszkiewicz i Karol Zalewski.
W biegu na dystansie jednego okrążenia Patrycja Wyciszkiewicz zakończyła indywidualne starty na etapie półfinału. Polka zajęła siódme miejsce w drugiej serii uzyskując czas 51.94. Jest to słabszy wynik od tego, który uzyskała w eliminacjach, ale wówczas startowała z lepszego toru (9; w półfinale z 2). Teraz przed zawodniczką Olimpii Poznań start w sztafecie 4x 400 m.
Z indywidualną rywalizacją w Pekinie pożegnał się także Zalewski. Polak startujący w 6 biegu eliminacyjnym był 5 z czasem 20.77. W bardzo dobrym stylu do półfinałów awansowali Usain Bolt i Justin Gatlin.
Pełne wyniki: http://www.iaaf.org/competitions/iaaf-world-championships/15th-iaaf-world-championships-4875/timetable/byday