Reprezentacja Polski na dzień przed Mistrzostwami Świata
Reprezentacja Polski na Mistrzostwa Świata w Pekinie zadomawia się w stolicy Chin. Wczoraj (czwartek, 20 sierpnia) podglądaliśmy ich w hotelu reprezentacji, położonym bardzo blisko stadionu – Ptasiego Gniazda.
W dwa dni przed startem Mistrzostw Świata, atmosfera w ekipie Polski jest bardzo dobra. Wszyscy z dobrze maskowanym zniecierpliwieniem czekają na swoje starty. Na pierwszy ogień, bo już w tę sobotę, pójdą 800-metrowcy z Adamam Kszczotem, Marcinem Lewandowskim i Arturem Kuciapskim oraz dziewczyny na 1500 m (Angelika Cichocka, Sofia Ennaoui i Renata Pliś).
Humory dopisują, jest czas na skupienie się i odpoczynek przed najważniejszym startem w sezonie.
W hotelu można zajrzeć do sklepu z pamiątkami albo pójść do ogrodu, gdzie na telebimie wyświetlane są Igrzyska Olimpijskie w Pekinie z 2008 roku. Smakowity kąsek dla fanów lekkiej atletyki.
Jedzenie obfituje w ryby, mięsa, ryż, makarony, owoce i warzywa. Wszystkim brakuje tu herbaty – o dziwo serwowana jest jedynie kawa.
Adam Kszczot, który zapowiedział, że do Pekinu przyjechał po medal, wygląda bardzo zdrowo i pewnie. Na zdjęciu w modnych okularach, które dostał w prezencie od żony Renaty.
Większość z zawodników korzysta z pomocy fizjoterapeutów, którzy dbają o każdy mięsień naszych reprezentantów. To już ostatnie szlify. Nogi Marcina Lewandowskiego są na pewno gotowe.
Angelika Cichocka i Renata Pliś dzielą ze sobą pokój i emocje związane z czekającym je biegiem. Trenerzy są dobrej myśli.
Nieco dłużej, bo niemal tydzień na swój pierwszy bieg na 800 m poczeka Joanna Jóźwik. Oczekiwania umila jej specjalna zabawka, wspomagająca koncentrację, którą sportowcy dostali w prezencie od Japończyków (podczas obozu przygotowawczego). Piłeczkę zamocowaną na sznurku trzeba zarzucić pewnym ruchem na patyk. Trudne – próbowałam, ale Asia jest w tym piekielnie dobra!
Najlepszy sposób na stres to relaks w postaci zakupów. Wiedzą o tym dobrze dziewczyny z sztafety 4x400m, które wybrały się na buszowanie po sklepach. Wróciły z portfelami lżejszymi o kilka tysięcy juanów, ale za to z szerokim uśmiechem na twarzach.
Widać, że IAAF-owi zależy, aby te mistrzostwa były czyste. Z samego rana wszyscy biegacze musieli udać się na kontrolę antydopingową. W hotelu jest także specjalna ścianka z hasłem SAY NO TO DOPING, przy której sportowcy chętnie się fotografują i udzielają wywiadów. I bardzo dobrze. Mistrzostwa startują już w tę sobotę, o 1:35 w nocy polskiego czasu.
Prosto z Pekinu – Aleksandra Szmigiel-Wiśniewska