Ból łydek podczas biegania
Biegam od miesiąca 2-4 razy w tygodniu po 5-8 km łącząc bieganie z chodzeniem. Od samego początku towarzyszy mi nieustanny ból łydek. Rozciągam się po każdym treningu, kładąc szczególny nacisk właśnie na łydki, ale niestety to nie pomaga. Biegam po dość twardej powierzchni w butach Nike Free Run 3.0. Czy to buty mogą być przyczyną tego problemu? Powinnam je zmienić na inne? – Sara.
Witam Panią!
Jest Pani początkującym biegaczem i widać, że od razu podeszła pani do tego rozsądnie, tzn. robiąc marszobiegi. Mimo wszystko, jeśli wcześniej nie biegała Pani, łydki mogą być nieprzygotowane do takiej pracy. Nike Free są bardzo dobrymi butami do biegania ze śródstopia, czyli takiej pozycji, o jakiej marzy duża część biegaczy. Dzieje się tam między innymi dzięki niezwykle elastycznej podeszwie, a także minimalną różnicą w wysokości między piętą a palcami.
Jednak bieganie ze śródstopia to ogromna praca łydek. Nawet średniozaawansowani biegacze zmieniając technikę biegania, odczuwają w nich wtedy bolesność. Tak więc buty Nike Free, pomagają i niejako wymuszają pracę ze śródstopia, ale na razie nie powinna Pani biegać w nich zbyt dużo. Pani łydki po prostu są bardzo przemęczone. Proponowałabym dwutorowe rozwiązanie:
1. Wzmocnienie łydek. Oprócz treningu biegowego wprowadzamy ćwiczenia ekscentryczno-koncentryczne, to jest takie, podczas których wspinamy się na palce i bardzo powoli jednonóż opuszczamy pięty na dół, aż do dotknięcia pięt do podłoża. Do tego dokładamy po każdym treningu sumienne rozciąganie łydek, zwłaszcza mięśnia płaszczkowatego oraz masaż lodem po treningu. W przypadku bolesności większej można także zakleić łydki „tapami” (specjalne plastry), aby jak najbardziej odciążyć mięśnie. W profesjonalnym gabinecie fizjoterapeutycznym może Pani także wspomóc się masażem i igłowaniem tych powierzchni.
2. Bieganie na zmianę w dwóch parach obuwia. Jedne Nike Free, drugie z nieco grubszą podeszwą środkową i dropem – to znaczy wyraźną różnicą wysokości pięty i palców. Ponieważ w medycynie nigdy nic nie wiadomo, proponowałabym także wykonać badanie usg, które wykluczy nam ewentualnie chorobę zakrzepową żył.
Pozdrawiam
Ewa Witek Piotrowska