Redakcja Bieganie.pl
Pierwszą złotą medalistką 15. Halowych Mistrzostw Świata w konkurencji biegowej została Abeba Aregawi. Urodzona w Etiopii Szwedka w charakterystyczny dla siebie sposób rozegrała bieg finałowy. Wyszła na prowadzenie już po 400 m i od tego momentu powiększała swoją przewagę nad rywalkami. Na metę wpadła niezagrożona z wynikiem 4:00.61.
Aregawi nie udało się jej poprawić rekordu mistrzostw (3:59.75 Gelete Burki z 2008 roku), w który celowała, mimo to była zadowolona ze swojego występu.
Bardzo zacięta walka toczyła się za plecami Szwedki. Szansę na miejsce na podium miało aż 6 zawodniczek. Ostatecznie medale wywalczyły Axumawit Embaye z Etiopii (srebro) i Nicole Sifuentes z Kanady (brąz), choć wcześniej na podium, zamiast Kanadyjki, zobaczyliśmy Rababe Arafi.
Marokanka, razem z dwiema innymi zawodniczkami, została zdyskwalifikowana za przekroczenie linii, w skutek czego brąz przypadł czwartej na mecie Sifuentes.
Przypomnijmy, że Polki startujące w tej konkurencji, Katarzyna Broniatowska i Danuta Urbanik, odpadły w eliminacjach.
W tej samej konkurencji wśród mężczyzn triumfował reprezentant Dżibuti Ayanleh Souleiman. Brązowy medalista ubiegłorocznych mistrzostw świata w Moskwie w biegu na 800 m (w pamiętnym finale pokonał Marcina Lewandowskiego) wyprzedził Etiopczyka Amana Wote i obrońcę tytułu, Marokańczyka, Abdalaatiego Iguidera.
Tu także miejsce miała dyskwalifikacja. Ukarany za przekroczenie linii został czwarty na mecie – Nick Willis z Nowej Zelandii.
1500 m mężczyzn
1. Ayanleh Souleiman (Dżibuti) – 3:37.52
Święty tuż za podium mistrzostw świata
W kolejnym finale, biegu na 400 m, złoto wywalczyła Amerykanka – Francena McCorory. Triumf liderki list światowych nie był niespodzianką, za taką należy za to uznać wysokie, czwarte miejsce zajęte przez Justynę Święty!
Polka zaskoczyła wszystkich kibiców i bieg, dzięki fantastycznemu finiszowi, zakończyła tuż, tuż za trzecią Shaunae Miller z Bahamów. Mimo że nie udało się jej wywalczyć medalu, to udział zawodniczki AZS-AWF Katowice w mistrzostwach świata należy zaliczyć do bardzo udanych, a warto przypomnieć, że Święty ma jeszcze bardzo dużą szansę na start w jutrzejszym finale sztafet 4x 400 m.
– Jestem bardzo szczęśliwa – powiedziała po biegu. – Przed zawodami myślałam tylko o wejściu do półfinału. Mój wynik to dowód, że warto mieć marzenia, bo czasem się spełniają. Dałam z siebie naprawdę wszystko, jestem teraz bardzo zmęczona, przez najbliższą dobę będę się regenerować przed finałem sztafety.
Jak Justyna ocenia szanse w sztafecie?
– Jesteśmy młodą i bardzo mocną drużyną – mówi. – Mam nadzieję, że mój występ zmobilizuje nas wszystkie i miejsce będzie jeszcze wyższe niż dziś. Na bieżni staram się nie myśleć o tym, że przeciwniczki są bardziej doświadczone i mają lepsze życiówki, z każdą staram się walczyć jak równy z równym.
400 m kobiet
1. Francena McCorory (USA) – 51.12
2. Kaliese Spencer (Jamajka) – 51.54
3. Shaunae Miller (Bahamy) – 52.06
4. Justyna Święty (Polska) – 52.20
Złoty medal w biegu na 400 m mężczyzn wywalczył Czech, Pavel Maslak. Reprezentant naszych południowych sąsiadów od startu ruszył bardzo mocno, do krawężnika zszedł pierwszy i na tym miejscu, ku uciesze czeskich fanów, ukończył bieg. Na drugiej pozycji uplasował się Chris Brown (jest to dla niego 5 medal HMŚ; na swoim koncie ma 1 złoto, 1 srebro i 3 brązy), natomiast na trzecim Kyle Clemons z USA.
400 m mężczyzn
1. Pavel Maslak (Czechy) – 45.24
2. Chris Brown (Bahamy) – 45.58
Niespodzianka na płotkach
Zaskakująco zakończył się finałowy bieg na 60 m przez płotki kobiet. Faworyzowana Sally Pearson uplasowała się dopiero na drugim miejscu.
Wobec słabszego startu Australijki nową halową mistrzynią świata została Nia Ali. Amerykance zwycięstwo dał wynik 7.80. Brąz dla Brytyjki, Tiffany Porter.
60 m pł. kobiet
1. Nia Ali (USA) – 7.80
2. Sally Pearson (Australia) – 7.85
3. Tiffany Porter (Wielka Brytania) – 7.86
Brytyjczyk królem sprintu
Triumf w ostatnim finale drugiego dnia mistrzostw odniósł Richard Kilty. Brytyjczyk z czasem 6.49 okazał się najlepszy w konkurencji biegu na 60 m.
Za Kilty’m bardzo wyrównana walka o srebro i brąz – aż 4 zawodników uzyskało wyniki w granicy 6.51-6.52. Ostatecznie po srebro sięgnął Marvin Bracy z USA, natomiast brąz Femi Ogunode z Kataru.
60 m mężczyzn
1. Richard Kilty (Wielka Brytania) – 6.49
2. Marvin Bracy (USA) – 6.51
3. Femi Ogunode (Katar) – 6.52
Polacy startujący w tej konkurencji odpadli w półfinale. Dariuszowi Kuciowi do miejsca w czołowej ósemce zabrakło 0.02 s (mistrz Polski uzyskał czas 6.60), natomiast Remigiuszowi Olszewskiemu 0.08 s (wynik 6.66). Jak na swój występ zareagował ten ostatni ?
Złoto Lićwinko!
Wydarzeniem dnia dla wszystkich polskich kibiców lekkoatletyki był złoty medal wywalczony przez Kamilę Lićwinko. Polka zajęła pierwsze miejsce, ex aequo z Marią Kuchiną, w konkursie skoku wzwyż, wyrównując własny rekord Polski – 2.00.
W drugim dniu Halowych Mistrzostw Świata dobrze spisali się także inni Polacy startujący w konkurencjach technicznych: Justyna Kasprzycka – czwarta w skoku wzwyż, Adrian Strzałkowski – szósty w skoku w dal (w eliminacjach wynikiem 8.18 wyrównał halowy rekord Polski) i Robert Sobera – szósty w tyczce.
W niedzielę ostatni dzień rywalizacji, a w nim arcyciekawie zapowiadające się finały biegów na 800 m z udziałem naszych reprezentantów oraz oczywiście sztafety 4x 400 m, w których także liczymy na dobrą postawę Polaków.
Początek zmagań o godzinie 15:00. Jako pierwsze w Ergo Arenie starczy rozpoczną tyczkarki.
Pełne wyniki: http://www.iaaf.org/competitions/iaaf-world-indoor-championships/