Redakcja Bieganie.pl
No i stało się – zza oceanu nadeszła moda na bieganie. Cieszą się oczy i raduje dusza, gdy wieczorami na ścieżkach biegowych napotkać można więcej ludzi spoconych od tych upojonych. Choć każdy biegnie własnym rytmem i mierzy się z własnymi słabościami, z łatwością odnaleźć można wspólny pierwiastek – życie. Poza całą indywidualną otoczką emocjonalną, wszyscy są tacy sami – zbiór tkanek, które potrzebują energii i kilkaset stron ze wzorami procesów chemicznych. To zobowiązuje. Niezależenie jaki cel stoi na końcu trasy, bez względu na zamiary wypychające na trening, podstawowych procesów życiowych nie wolno zaburzać. Z konsekwencji takich działań doskonale zdają sobie sprawę zawodowi sportowcy, zaawansowani amatorzy pamiętają, a osoby walczące z nadmiarem kilogramów często zachowują się tak, jakby siłowali się z własnym zdrowiem. Bartku, czytając Twoją wiadomość odetchnęłam z ulgą. Jestem pewna, że świadomość istoty prawidłowego żywienia w odchudzaniu przez bieganie oraz chęć konsultacji ze specjalistą doprowadzi Cię do sukcesu!
Chęć zmniejszenia wyniku na wadze dopinguje człowieka we wszelkich działaniach, które mogą go do tego zbliżyć. Nagle nogi chcą biegać, znika problem niedoczasu, jak również potrzeba jedzenia pewnych produktów żywnościowych. Popularnie „tuczące” węglowodany i tłuszcz idą w odstawkę. Zmniejsza się ilość jedzenia na talerzu. Błędne koło zatacza się, waga stoi w miejscu, a psychika siada. Jak to możliwe? Organizm broni się przed zbyt małą podażą niezbędnych składników odżywczych i posiłków, które powinny dawać energię do poruszenia całej życiodajnej fabryki. Zamiast spalać tłuszcz, na pierwszy energetyczny ogień idą mięśnie, a w niewidocznych zakamarkach niespodziewanie pojawiają się nowe pokłady tkanki tłuszczowej. Fakt, że wyruszasz na trening na ok. 2 godziny po kolacji oraz dbasz o wypełnienie okienka anabolicznego posiłkiem regenerującym mięśnie po wysiłku, wesprze z pewnością twoją sprawność i wydolność. Uzupełnij przekąskę po treningu źródłem białka (serek biały, wędlina, pasztet z cieciorki itp.). W połączeniu z węglowodanami usprawni ono regenerację powstałych podczas treningu mikrouszkodzeń oraz odbudowę podstawowego paliwa biegacza – glikogenu.
Woda – od niej jeszcze nikt nie utył, nie ograniczaj się w jej ilości. Podczas zakupów zwracaj uwagę na jej rodzaj – wybieraj wodę mineralną zamiast źródlanej. Zapewnij sobie odpowiedni poziom hydratacji przed treningiem pijąc około 1,5 litra czystej wody mineralnej, małymi łyczkami przez cały dzień. Uzupełnianie wypoconych płynów po intensywnym wysiłku jest oczywiście równie ważne – to świetnie, że o tym pamiętasz!
Nie zapominaj, że pozostałe posiłki takie jak śniadanie, drugie śniadanie, obiad i podwieczorek są również niezmiernie ważne. Ponadto, nie omijaj intuicyjnie produktów, które tuczą ludzi biernie przeżywających kolejne dni (pieczywo, makarony, ryż itp.). Jesteś biegaczem – aby chudnąć, potrzebujesz więcej energii!