Obiegł Polskę dookoła w miesiąc. 2200 km dla dwóch chorych dziewcząt
2200 kilometrów. Aby to sobie wyobrazić, można pomyśleć o odległości z Warszawy do greckich Aten. Karol Dzieciątko, bohater akcji "Biegiem przez świat" pokonał ten dystans w Polsce, biegnąc dookoła naszego kraju. 31 sierpnia dotarł na wrocławski rynek, gdzie dokładnie miesiąc wcześniej zaczęła się jego przygoda.
"Ekstremalny" – to chyba najlepsze słowo na określenie wysiłku, jaki towarzyszył jego zmaganiom. Jeśli dla niektórych wyzwaniem jest choć raz w życiu przebiec maraton, Karol w ciągu miesiąca pokonał dystans 42,195 km ponad 50-krotnie. Nie dla nagród i wyników, nie dla sławy. Dla samego siebie i przede wszystkim dla dwóch dziewczyn cierpiących na dystrofię mięśniową. W ten sposób chce nagłośnić sprawę i pomóc im w zebraniu pieniędzy na niezbędną operację w Chinach.
Wyruszył z Wrocławia. Towarzyszył mu wówczas Maciej Zachoszcz, który niestety musiał zrezygnować z dalszego biegu po ponad tygodniu. Byli już wówczas na Pomorzu. Dalej Karol biegł sam, wspierany przez najbliższych oraz kibiców, którzy co jakiś czas przyłączali się do biegu, aby pokonać kilka czy kilkanaście kilometrów.
11 sierpnia dotarł do Gdyni, gdzie podczas Herbalife Triathlon wspólnie z partnerem akcji "Biegiem przez świat" – marką Reebok – udało się zebrać dodatkowe 7000 złotych na operację dziewczyn. Pomogli w tym kibice, przypadkowi turyści, a także wielcy sportowcy – m.in. wybitna lekkoatletka Lidia Chojecka oraz Viktor Zyemtsev – Ukrainiec, który zwyciężył w gdyńskim triathlonie. Taki dzień to niewątpliwie dodatkowa motywacja, aby się nie poddawać i biec dalej.
Później były m.in.: Elbląg, Giżycko, Łomża, Lublin, Zamość, Rzeszów, Tarnów, Kraków, Katowice, Opole i wreszcie upragniony Wrocław. Nie brakowało kryzysów czy chwil zwątpienia – nie trudno o nie, gdy w ciągu dnia pokonuje się np. 91 km. Ważne jednak, że Karol pokonał własne słabości i po raz kolejny w swoim życiu dotarł do wyznaczonej mety.
Nie można jednak zapomnieć o najważniejszym celu tej wyprawy. Jak dotąd udało się zebrać niecałe 30 tysięcy złotych na operację. Potrzeba kilka razy więcej. Jak mówi Karol, wystarczy 75 zł za każdy przebiegnięty kilometr…