Redakcja Bieganie.pl
W grudniu 2011 stare wysłużone buty biegowe rozpadły się więc zostałem zmuszony do kupna nowych. W terenie biegam głownie w okresie późna jesień-wczesna wiosna, więc szukałem butów terenowych, jednak mimo zimowego użytkowania raczej przewiewnych. Stopę mam neutralną (z płaskostopiem), jednak, że biegam „ze śródstopia” (amortyzując śródstopiem) to pronacje, supinacje i inne ciekawe pojęcia zbytnio mnie nie interesowały. Saucony Xodus 3.0 wydawały się być w sam raz dla mnie. Mały spadek pięta-palce (tylko 4mm) ułatwia takie bieganie, dobra wentylacja sprawia, że są bardziej uniwersalne, a terenowa podeszwa zapewni przyczepność nawet w ciężkim terenie, dlatego w styczniu stałem się posiadaczem tej nowości na naszym rynku.
Pierwsze wrażenie
Pierwsze wrażenie raczej negatywne. Buty są po prostu brzydkie. Wyglądają jak buty z bazaru na dyskotekę w remizie, dla mnie straszne. Kolejne rozczarowanie to wykonanie. O ile szycie jest znakomite, wszystko równiutko, brak wystających nitek, nie ma się do czego przyczepić to już klejenie podeszwy do cholewki wygląda tandetnie. Widoczny na wierzchu klej sprawia wrażenie, że buty się zaraz rozpadną. Na pewno nie przystoi to produktowi za 450zł.
Budowa
Przód buta wykonany jest z siatki z dużymi otworami pod którą znajduje się jeszcze materiał dzięki czemu nie wpada do środka piach. Czubek buta jest zabezpieczony plastikiem. Pięta jest usztywniona i obudowana tworzywem. Język jest zszyty z cholewką i posiada u góry kieszonkę na sznurówki. Wkładki wymienne. Podeszwa środkowa z pianki EVA, zewnętrzna vibram. Buty są dość szerokie, na pewno szersze od asicsów, są również bardziej miękkie.
Oddychalność/przewiewność
Jest to but terenowy więc jest nieco bardziej zabudowany niż obuwie na asfalt. Odbija się to trochę na oddychalności. Przy temperaturach sięgających w słońcu 40 stopni, w butach robi się ciepło, jednak przy odpowiednich skarpetach nie ma mowy o zapoceniu. Nie są tak przewiewne jak niektóre modele szosowe gdzie przez siatkę widać skarpety ale jest naprawdę dobrze. Przy temperaturach poniżej 25 stopni nie ma mowy o jakimkolwiek zapoceniu czy przegrzaniu stóp. W zasadzie to oddychalność jest bardzo dobra bo zapocenie się stóp w zasadzie nie występuje, jedynie ciut lepsza przewiewność mogła by się przydać przy temperaturach w okolicy 30 stopni.
Termika
Xodus 3.0 to but terenowy lecz nie należy mylić z zimowym. Owszem jest nieco mniej przewiewny niż najlepiej wentylowane modele szosowe, ale termika nie jest znacząco większa. Na szczęście w bieganiu stopy pracują o wiele intensywniej i nawet w cienkich butach można biegać w duże mrozy po ubraniu ciepłych skarpet. Xodusów używałem do temperatur rzędu -24 stopnie, i przy grubych skarpetach nie było mi nawet chłodno po ponad dwóch godzinach biegu. W ciepłe dni jak pisałem wcześniej robi się nieco za ciepło gdy temperatura dochodzi do 30 stopni. Zakładając odpowiednią skarpetę możemy używać butów przy skrajnie różnych temperaturach.
Wodoodporność
Buty nie są wodoodporne. W mocniejszym deszczu przemakają, wdepnięcie w kałuże przemacza je kompletnie, jednak myli się ten kto sądzi, że są to buty tylko na suche warunki. Jak na buty biegowe (oczywiście te bez membrany) zaskakująco dobrze sobie radzą w wilgotnym terenie. Podczas lekkiego deszczu, buty nie przemakają (znaczy nie czujemy wody)., pojawia się wilgoć ale w zasadzie nie przeszkadza. Podczas biegania zimą, często śnieg ląduje na cholewce i rozpuszcza się o ile nie tupniemy mocniej, ale również jest to mało odczuwalne. Oczywiście po zdjęciu butów wilgoć jest, nie ma cudów ale jak pisałem jest mało odczuwalna i w zasadzie nie dokuczliwa. W butach można biegać podczas mżawki, czy zimą (oczywiście o ile nie biegamy po kostki w śniegu), bez kałuży w środku. Może dużego doświadczenia w bieganiu w deszczu nie mam, ale buty w wilgotnym środowisku na pewno nie legną z kretesem.
Podeszwa
O podeszwie mogę napisać same superlatywy. Jest to bardzo mocna strona butów. Podeszwa środkowa wykonana jest z pianki EVA i to ona jest odpowiedzialna za amortyzację i rzeczywiście amortyzacja jest bardzo dobra. Przy bieganiu ze śródstopia nawet aż za dobra, w zasadzie nie potrzeba przy takim stylu biegania aż tak grubej warstwy pianki, choć po 30km czasem się to docenia. Dla mnie mniejsza ilość pianki na pewno nie byłaby wadą. Nie biegam z pięty, ale śmiem sądzić, że bieganie z pięty również powinno być komfortowe ze względu właśnie na dość grubą warstwę pianki. Myślę, że te buty będą dobre dla kogoś kto zaczyna biegać ze śródstopia. Mały offset umożliwia sprawne bieganie ze śródstopia, natomiast dobra amortyzacja sprawia, że gdy łydki zaczną boleć możemy wrócić do domu z pięty. Dobra amortyzacja ma jednak swoje wady. But jest mniej szybki, podczas zawodów czuć słabszą dynamikę. Szczególnie przy biegu na krótszym dystansie, jest to odczuwalne, ma się wrażenia uchodzenia energii przy odbiciu. Przy biegach długich szczególnie na twardszej nawierzchni lub przy biegach ulicznych również jest to uczucie, ale przy długim biegu liczy się też komfort, więc osoby mniej wybiegane na pewno docenią pod koniec długiego biegu amortyzację. Coś za coś, albo amortyzacja albo szybkość.
Podeszwa zewnętrzna firmowana przez Vibram ma dość agresywny bieżnik. Bardzo dobrze spisuje się w lesie, na ścieżkach, polnych drogach czy błocie i śniegu. Pierwszy sprawdzian był zaraz po zakupie, Start w biegu górskim na 10km (bieg górski bardziej z nazwy bo odbywał się na mazowieckich wydmach na które się podbiegało 21 razy). Trasa zaśnieżona, śnieg lekko ubity nie robił wrażenia. Znakomita przyczepność, bieżnik się nie zapychał, a buty szosowe nie miały jakichkolwiek szans. Na tej samej trasie chyba 2 tygodnie później nawet podeszwa Xodusów nie dała rady. Trasa pokryta zbitym na beton lodo-śniegiem okazała się za ciężka, podeszwa się ślizgała, podbiegi były męczarnią. Podeszwa zimą spisuje się rewelacyjne, na ubitym śniegu trzymają się bardzo dobrze, nawet na śniegu ubitym przez samochody dają radę. Jedynie zbity lodo-śnieg eliminuje je z biegu. Dla mnie do biegania zimą są w sam raz.
Testy bez śniegu przypadły na wiosnę ale spodziewałem się, że będzie dobrze, skoro na śniegu sobie dawały znakomicie radę. Pierwsze biegi odbywały się przy zmrożonej nawierzchni ale już na ziemi, nie śniegu. Oczywiście nie było żadnych problemów. Po ociepleniu pojawiło się trochę błota, z którym Xodusy sobie dają radę wybornie. W tych butach naprawdę można bardzo pewnie i szybko pokonywać śliskie, błotne czy nawet gliniaste sekcje. Podeszwa się tylko delikatnie uślizguje i co ważne nie zapycha błotem. Na mokrych korzeniach oczywiście się ślizga ale uważam, że jest lepiej niż w wielu butach trekkingowych. Przy suchych warunkach podczas użytkowania w lesie, lekkich pagórkach jest idealnie. Nie używałem butów w skałach, jedynie krótko na kamieniach więc pozytywna ocena przyczepności nie musi być specjalnie wiarygodna. Podeszwa posiada boczne wypustki bieżnika, coś jak boczne klocki w oponie rowerowej, które w dużej mierze są odpowiedzialne za znakomitą trakcję, szczególnie przy nawrotach. Gdy stopa lekko odjedzie to boczny bieżnik zaczyna łapać przyczepność. Szeroka podeszwa z dodatkowymi bocznymi klockami zapewnia duża stabilność. Może w terenie skalnym to nie do końca by się sprawdziło, gdyż mogłoby wystąpić ryzyko zawadzenia o skały, w łatwiejszym terenie (takim gdzie ja głównie biegam) sprawdza się bardzo dobrze.
Czucie oczywiście rewelacyjne nie jest, ale trudno tego oczekiwać po butach z całkiem dobrą amortyzacją. Dzięki temu lepiej się biega w naprawdę trudnym terenie, gdyż łagodzi ewentualne nadepnięcia na jakiś ostry kamień czy inna przeszkodę. Dla miłośników biegania naturalnego na pewno podeszwa będzie za gruba, jednak myślę, że w terenie skalistym jest to naprawdę dobry wybór.
Podeszwa naprawdę jest znakomita, zapewnia super przyczepność i przy użytkowaniu w terenie naprawdę wolno się ściera. Na asfalcie podejrzewam, że zniknie momentalnie. Przebiegłem dwa półmaratony uliczne i już widać było ślady na podeszwie. Gdyby nie dwa biegi uliczne i fragmenty (około 1km) po chodniku gdy biegam dłuższy dystans, to podeszwa byłaby nietknięta, a tak minimalne stracie jest. W zasadzie to starło się tylko takie pomarszczenie/gumowe kropeczki lub jak kto woli grudeczki na bieżniku czyli naprawdę ledwie co podeszwa została naruszona.
Jedyną wadą jest dla mnie nie potrzebny kawałek plastiku w podeszwie który zmniejsza elastyczność podeszwy. Ja wole buty w pełni elastyczne.
Trwałość
W lewym bucie lekko rozdarłem siateczkę jakiś miesiąc temu. Jest to moja wina, nie zauważyłem patyka który się wbił w siatkę. Pewnie niektóre buty by to przetrwały ale są to wtedy zazwyczaj buty znacznie mniej przewiewne i cięższe. Dziura na szczęście się nie powiększa. Poza tym z zewnątrz, żadnych śladów zużycia. Nawet klej wystający na łączeniu podeszwy z cholewką zniknął. W środku zaczyna się przecierać zapiętek. Co dziwne nie na środku a bardziej po zewnętrznej stronie. Niestety osoby z niskim podbiciem a w szczególności z płaskostopiem mają tendencję do przecierania zapiętków. Podeszwa zbiła się w niewielkim stopniu. Nadal jest miękko, jednak amortyzacja jest słabsza. Mimo to uważam, że spokojnie w terenie to będę w nich biegał, aż do zużycia cholewki. Brak amortyzacji w terenie praktycznie w ogóle mi nie przeszkadza. Biegam czasem boso, wiec spadek amortyzacji w bucie nie jest przesadnym problemem.
Użytkowanie
Buty biegowe głownie używam w okresie jesień-wiosna kiedy to biegam w ramach przygotowania do sezonu rowerowego. Xodus miał okazję zostać przetestowanym w naprawdę ciężkich warunkach. Zarówno podczas treningów jak i zawodów. Przebiegłem w nich dwa półmaratony uliczne i wystartowałem w 3 biegach górskich na 10km (jak pisałem bardziej górski z nazwy), zaliczyłem kilkanaście wybiegań po około 30km, plus sporo biegów na dystansie 4-15km. Buty nigdy mnie nie zawiodły. Xodusy są naprawdę komfortowe. Są szerokie z przodu co mi bardzo odpowiada. Dzięki temu palce nie są ściśnięte, a noga ma większa stabilność bo palce się rozpłaszczają przy kontakcie z ziemią. Stopa jest dobrze trzymana, nie przesuwa się. Przy sprawdzonych skarpetach nic nie obciera. Tylko raz miałem problem gdy musiałem zdjąć podczas biegu skarpety bo mnie strasznie obcierały. Saucony umożliwiają bieganie ze śródstopia, co mi strasznie pasuje. Z początku wydawały mi się zdecydowanie zbyt miękkie, jednak się przyzwyczaiłem. Jedynie na zawodach czuć nieco brak dynamiki.
But są przeznaczone w teren, i mają kilka drobiazgów które usprawniają „trail running”. Po podeszwie ważnym elementem jest cholewka która zapobiega wpadaniu kamyków i piachu. W xodusach język jest zszyty z cholewką, a pod rzadką siatką jest cienki materiał więc piach może się dostać tylko przez jedno miejsce, które da się zabezpieczyć tylko stuptutami. Kolejnym drobiazgiem który mi się podoba jest kieszonka na sznurówki. Niby to tylko kawałeczek materiału, a może oszczędzić problemów. W poprzednich butach wiele razy jakieś patyki wplątywały się w sznurówki, a tutaj święty spokój. Sznurowanie jest proste choć posiada jakiś tam system i spisuję dobrze. Raz zawiązane buty nie luzują się przez cały bieg, co ważne nie występuje ucisk, no chyba, że naprawdę przesadzimy z siła wiązania. Plastikowy czubek to świetny pomysł w butach terenowych. Przy krótkich biegach nie ma on aż takiego znaczenia, ale przy długich już się przydaje. Gdy biegniemy na dużym zmęczeniu, koncentracja spada i nie trudno przykopać w wystający korzeń, a wtedy plastik łagodzi tego skutki (kilka razy się przydał i nie pękł). Przebiegłem w nich od stycznia 800km na razie jestem w pełni zadowolony.
Czy są warte swojej ceny?
Zależy jak na to spojrzeć. Z jednej strony wydaje się, że nie gdyż w stosunku do tradycyjnych butów różnią się małym ofsetem i terenową podeszwą, jakiś cudów techniki ja w nich nie widzę. Z drugiej strony na pewno tak bo po pierwsze łączą bardzo sprawne bieganie ze śródstopia z bieganiem z pięty, a po drugie rynek butów do biegania nazwijmy to naturalnego z niskim ofsetem (nie koniecznie minimalistycznego) dopiero się rozwija i w sumie jest nowością. Jakby spojrzeć na ceny butów do biegania naturalnego i klasycznych to jak na ich połączenie cena wygórowana nie jest choć zdecydowanie nie jest niska.
Podsumowanie
Buty z których jestem w niemal 100% zadowolony. Polecam je każdemu kto szuka butów w teren. Są naprawdę uniwersalne i dadzą radę zarówno w parku jak i biegach górskich, w temperaturach grubo poniżej zera jak i w letnie dni. Można w nich biegać ze śródstopia jak i z pięty.
Zalety:
-genialna podeszwa
-mały ofset
-szerokość w palcach
-uniwersalność
Wady:
-nieco za szybkie wytarcie zapiętków
-niepotrzebny element usztywniający na środku podeszwy
-widoczny klej