23 maja 2012 Redakcja Bieganie.pl Zdrowie

O odżywianiu i piciu – Marcin Świerc i Piotr Hercog


Jak być może część czytelników wie (choć pewnie większość nie wie bo jakoś bardzo tym nie epatujemy) część Redakcji Bieganie.pl wybiera się na Bieg Rzeźnika 8 czerwca. To dosyć nietypowy bieg – 80 km po górach, w górę, w dół, biegnie się parami więc mimo, że na początku budziło to jakieś protesty to dzisiaj ta formuła jest chyba raczej publicznie akceptowana. Liczy się drużyna.

salomon suuntoteam 1

swiercu_1.jpgTakie zawody mają swoją specyfikę. Bieg jest długi i po górach co powinno mieć konsekwencje we wszystkich aspektach przygotowań. Także jeśli chodzi o odżywianie. Zapytaliśmy się dwóch najlepszych w tym momencie polskich górskich ultrasów: Marcina Świerca i Piotra Hercoga, jakie są ich żywieniowe strategie. Pomimo, że czas trwania ich wysiłku (wygrali w zeszłym roku Bieg Rzeźnika w czasie 8 godzin 32 minuty) odbiega daleko od tego czego spodziewać się może większość zawodników, to ich uwagi, jako doświadczonego zawodnika są na pewno cenne.

Żywieniowa strategia

Marcin Świerc: Każdy organizm jest inny, tyle ile naukowców, specjalistów tyle teorii, tyle ilu zawodników tyle doświadczeń. wiec ostrzegam, to nie jest ogólna recepta, czy jedyna droga. Bieg ultra to ciężki bieg, dużo wolniejszy, niższe tętno i tempo, wiec i można a wręcz trzeba zjeść. Moja zasada jest taka, że dzielę sobie cały dystans na krótkie cele, czyli trzeba przeżyć od przepaku do przepaku, a z następnego przepaku ruszam jak do następnego startu czy biegu. Przydają się takie pit-stopy. Niestety nie zostaje na nich długo, uzupełniam bidon (ewentualnie camel back), zabieram to co serwuje bufet o ile jest otwarty;)) (na Majorce bufety były bardzo dobrze wyposażone, owoce, słodkości, bułki na słodko, pikantnie…aż szkoda się było spieszyć…) zabieram tyle wody alby starczyło do następnego przepaku. nie ma co dźwigać, w końcu każdy kg ciąży na tak długim biegu.
 
Co jesz ? Batony i żele czy bułka z bananem?

To zależy na co mam ochotę 😉 należy pamiętać, o kilku zasadach: zdrowo, sprawdzona przekąska, nie za dużo, nie za mało, następny pit-stop czeka, a do mety przecież z każdym krokiem mniej metrów. Batony to nie, strasznie zaklejają, wolę żele, ale też bez przesady z 2 czy lub 3 wystarcza. A banan pierwsza klasa w trakcie, mokry i w miarę miękki, szybko się wchłania, nie klei „gęby” 🙂

Co pijesz?

To co serwuje przepak, czyli woda lub jakiś napój izotoniczny, nie pije tzw „pobudzaczy” odradzam takie kombinacje, jak najbardziej naturalnie.

Jak pijesz? Bidon? Plecak?
Pierwsze 30 km do Cisnej jest stosunkowo płasko, więc lecimy bez plecaków z bidonem w ręku lub z pasem. Potem, kiedy zaczynają się podejścia zakładamy plecak z camelbackiem.

Jak często – wtedy kiedy masz ochotę czy starasz się to jakoś planować

Kolejna zasada. Jeśli Ci się chce pić to już za późno, prawdopodobnie już to są pierwsze objawy odwodnienia, pić często a mało, między przepakami to minimum dla mnie 0,5l czyli bidon. Tak rozkładam sobie to picie, że jak widzę kolejny przepak robię ostatni łyk…

Jak dużo zjadasz tego wszystkiego w trakcie 8 godzinnych zawodów?

Nie ma tego jakoś dużo, w końcu to bieg a  nie uczta i piknik. Na świętowanie i uzupełnianie kalorii przyjdzie pora po biegu.

Specjalna dieta przed ?

Jak już wspomniałem, trzymam się kilku zasad, zdrowo i do syta, obowiązkowe pasta party ;),  to tylko moje amatorskie doświadczenia.


Trasa Rzeźnika i uśmiechnięty Piotr Hercog ma podejściu pod połoninę Caryńską

Jakie patenty żywieniowe ma Piotr Hercog?

Co jesz

Piotr Hercog: W zasadzie reguła jest taka: Wszystko co Ci smakuje – a jest kaloryczne można jeść. Mnie z reguły na dystans około 80 km wchodzi: żel co ok. 20-25 km (czyli 3 szt),  1 x batonik- ok 40 km (mars, snickers lub energetyczny) i może jakaś „wilgotna” bułka między 40 a 60 km. To tyle.

Co pijesz
Na początku izotonik, natomiast później mi już słabo wchodzi to wodę lub soki.  Płyny staram się pić systematycznie co 15-20 min – nie czekam jak będzie już za późno i przyjdzie odwodnienie

Jak często – czy wtedy kiedy masz ochotę czy starasz się to jakoś ustrukturyzować
Pić i jeść trzeba zawsze jak się zachce – natomiast nie rzadziej niż : płyny do 30 min, jedzenie do 1,5 godz. jeśli przekraczam te czasy staram się coś wmusić w siebie.

Czy jesz coś specjalnego na przepakach
trochę szkoda mi czasu , więc raczej nie zatrzymuję się :), na pewno można tam zostawić coś smacznego np. banan, bułka czy żelki

Czy masz jakąś specjalną dietę przed takimi długimi startami
Diety specjalnej nie mam – na pewno 2-3 dni przed staram się jeść dużo węglowodanów i pochłaniać magnez . Ważne jest też odpowiednie odpoczywanie, czyli po prostu porządnie się wyspać 🙂

***

Życzymy powodzenia w walce z własnym rekordem trasy. Czy czytelnicy mają własne patenty żywieniowo-nawadniające? Nasza Redakcja chętnie posłucha żeby przetestować na sobie. 🙂

Możliwość komentowania została wyłączona.