12 sierpnia 2011 Redakcja Bieganie.pl Sport

Minimum na MŚ Bochenka na zakończenie Mistrzostw Polski


W ostatnim dniu rywalizacji najlepszych polskich
lekkoatletów w Bydgoszczy tylko jednemu biegaczowi Dominikowi
Bochenkowi, udało się wywalczyć minimum na Mistrzostwa Świata w Daegu.

_112.JPG

Dominik Bochenek zwyciężył z nowym rekordem życiowym na 110 m ppł. Wynik złotego medalisty Igrzysk Wojskowych (13.44) jest lepszy od wskaźnika PZLA o 8 setnych sekundy. Po biegu zawodnik Zawiszy Bydgoszcz oprócz radości nie ukrywał zdziwienia tak dobrym rezultatem.

_113.JPG

– Ten start pokazuje, że jeśli nie myśli się zbyt intensywnie i namiętnie o jakimś pragnieniu, to samo przychodzi. Jestem bardzo zaskoczony, bo myślałem, że po mistrzostwach będę miał już wakacje. Chciałem pojechać w końcu do rodzinnego domu. Szczerze mówiąc to nie myślałem o poważnym starcie na Mistrzostwach Polski, czyli szlifowaniu formy i walce o minimum. Zrobiłem już swoje, wygrywając Igrzyska Wojskowych i czułem dziś luz psychiczny. Cieszę się wszystko wyszło.

Aż 66 setnych za Dominikiem  drugi na mecie zameldował się Mariusz Kubaszewski. Brąz wyrwał Piotr Tarnowski.

1. BOCHENEK Dominik        SL WKS Zawisza Bydgoszcz    13.44 PB  
2. KUBASZEWSKI Mariusz        SL WKS Zawisza Bydgoszcz        14.10
3. TARNOWSKI Piotr        WKS Wawel Kraków    14.33=PB   
4. KULA Michał                AZS KU Politechniki Opolskiej Opole 14.33 PB  
5. JURKOWSKI Wojciech        TS Olimpia Poznań    14.35
6. SZADE Grzegorz        MKS-MOS Katowice    14.52=PB   
7. POGONOWSKI Maciej            KS AZS AWF Kraków    14.58
8. WOJTKOWSKI Maciej        AZS-AWF Warszawa    14.99

Wśród pań na 100 m ppł złoty medal zawisnął na szyi Karoliny Tymińskiej. Nasza najlepsza wieloboistka poprawiła rekord życiowy na 13.37. Druga była Zuzanna Leszczyńska, a trzecia, młodziutka Karolina Kołeczek.

_110.JPG

– Po raz drugi mój ważny bieg w tym sezonie odbywał się w deszczu, na Drużynowych ME było podobnie. Dlatego jestem psychicznie przygotowana na takie warunki. Wczoraj deszcz nie przeszkadzał mi w zdobyciu medalu w skoku w dal, dziś było podobnie.

_111.JPG

1. TYMIŃSKA Karolina        SKLA Sopot            13.37 PB   
2. LESZCZYŃSKA Zuzanna        AZS-AWFiS Gdańsk    13.62 PB   
3. KOŁECZEK Karolina        UKS Trójka Sandomierz    13.68
4. JAROSZEK Karolina        RLTL ZTE Radom            13.85 PB   
5. RYBAK Justyna        KS AZS AWF Kraków    14.33 SB   
6. BHEBHE Urszula        AZS-AWF Warszawa    14.35
7. MARCINIAK Patrycja        AZS-AWFiS Gdańsk    14.43
8. SZABLEWSKA Agnieszka        RKS Łódź            14.48

Bardzo blisko wypełnienia wskaźnika PZLA na 3000 m z przeszkodami była Katarzyna Kowalska. Podopiecznej Mariana Nowakowskiego zabrakło 1,21 sekundy do szczęścia. Kasia jak zwykle odważnie poprowadziła bieg, a za jej plecami czaiła się Justyna Korytkowska. Na trzeciej pozycji przez pierwszy kilometr biegła zeszłoroczna wicemistrzyni Polski, Agnieszka Pietsch-Fulbiszewska, ale szybko dogoniły ją Urszula Nęcka i Aleksandra Lisowska. Potem na czwartą pozycję wyszła Mariola Ślusarczyk. Kowalska niestrudzenie walczyła z czasem i przeszkodami, a za nią równo biegła Korytkowska. Na ok 200 m do mety zawodniczka Prefbetu Śniadowo Łomża podjęła próbę wyprzedzenia Kasi, więc finiszowe metry biegu były emocjonujące. Ostatecznie szybsza okazała się mistrzyni Polski i z rekordem sezonu wywalczyła złoto. Justyna ustanowiła po raz czwarty w tym sezonie "życiówkę" (9:45.24). Brąz wywalczyła Urszula Nęcka, także z rekordem życiowym – 9:56.43.

_114.JPG

_117.JPG

_116.JPG
Agnieszka Pietsch-Fulbiszewska i Ola Lis

_119.JPG
Ostatnie metry prowadzącej dwójki
_120.JPG

– Nie ma minimum i pozostaje żal, że zabrakło niewiele, tak więc szkoda.
Końcówkę sezonu uważam za udaną, bo na początku nie szło mi. Ostatnio
miałam  długą przerwę w startach, więc bałam się trochę przed biegiem na
5000 m, ale biegło mi się naprawdę dobrze. Nie martwi mnie też, że
przegrałam tam z Lidką, bo ona jest znacznie szybsza. Dziś finisz też był
mocny, ale nie obawiałam się Justyny i tego, że wyszła mi na ostatnim
rowie. Trochę mam żal do Justynki, bo zaproponowałam  jej, abyśmy razem
rozprowadziły bieg – nie wyraziła swojego zainteresowania. Przyszło mi
więc biegać samej, tym żal jest większy, bo zabrakło nieco ponad
sekundy do wskaźnika PZLA. Być może byśmy się dziś pakowały obie na Mistrzostwa Świata,
ale niestety zostajemy w domu. Jedyny plus tej sytuacji to to, że będę
mieć dłuższe wakacje. Mam nadzieję, że przyszły rok będzie udany. W tym
sezonie gnębiły mnie kontuzje, obym wyczerpała ich limit! –
powiedziała
mistrzyni Polski.

_121.JPG
To drugi w tym roku brąz MP dla Uli Nęckiej, na przełajach też była trzecia.

_122.JPG
Mariola Ślusarczyk poprawiła życiówkę i ustanowiła wymarzoną klasę mistrzowską

_124.JPG
Podczas dekoracji smutny był tylko trener Nowakowski – jego podopieczna nie pojedzie
do Daegu.

1. KOWALSKA Katarzyna        LKS Vectra-DGS Włocławek    9:44.21 SB
2. KORYTKOWSKA Justyna        LŁKS Prefbet Śniadowo Łomża 9:45.24 PB   
3. NĘCKA Urszula        MKS-MOS Płomień Sosnowiec   9:56.43 PB   
4. ŚLUSARCZYK Mariola           UKS WiR Łopuszno        10:10.78 PB   
5. PIETSCH-FULBISZEWSKA Agnieszka      KS AZS AWF Wrocław   10:15.27
6. WOJNA Anna        ULKS Lipinki                        10:20.68
7. LISOWSKA Aleksandra        KS AZS UWM Olsztyn        10:21.50
8. WOJTULEWICZ Anna        KS Podlasie Białystok        10:25.49

Na dobrym poziomie stał bieg na 1500 m panów. Tempo nadawał "zając", Wojciech Askuntowicz, za nim w pociągu trzymali się Demczyszak, Nowicki i Czerwiński. Po zejściu pacemakera na prowadzenie wyszedł Mateusz Demczyszak. W decydującej fazie biegu, czyli na ostatnich 500 m zaczął finiszować Nowicki. W pogoń za nim ruszył jego treningowy i klubowy kolega. Walka o złoto toczyła się więc tylko między podopiecznymi Marka Adamka. Zwycięsko udało się z niej wyjść Bartoszowi, który zegar zatrzymał wynikiem 3:41.43. Ze srebra nieco zawiedziony wydawał się Mateusz. Brąz dla Adama Czerwińskiego.

_104.JPG
Sytuacja na 1500 m po pierwszym kole

_105.JPG

_106.JPG

_107.JPG

_108.JPG

_109.JPG


– Dziś po cichu podliczałem wszystkie swoje tytuły z hali i stadionu, i wyszło, że mam trzy brązowe, dwa srebrne i trzy złote krążki. Dziś dorzucam złoto, choć obawiałem się srebra, bo ewentualnie przed sobą widziałem tylko Mateusza Demczyszaka. Udało się jednak z nim wygrać, choć wiem, że "Mati" jest w zwyżkującej formie, bo odbudował się po kontuzji. U mnie forma też wzrasta. Nie ukrywam, że bardzo chciałbym pojechać do Daegu, może zadziałają czary i znajdę się w składzie, bo do minimum zabrakło niewiele. Po Igrzyskach Wojskowych w Brazylii dość długo do siebie wracałem, przez zmianę czasu i podróże bardzo źle sypiałem. Przez to nie poszło mi na DL w Sztokholmie, ale za to dobrze wypadłem potem w Londynie na mili. Jeśli nie pojadę do Daegu to nie będę psioczył na PZLA, ale będzie mi strasznie przykro. Wiem, że w dobrym biegu w czerwcu, było mnie stać na pobiegnięcie minimum. Niestety szczęście nie dopisało. Dziś czułem się rewelacyjnie, miałem jedynie drobny moment zawahania po 800 m – chciałem skleić zająca, ale potem zdecydowałem, że nie wyjdę do 1000 m. Dzięki temu ostatnie 500 metrów należało do mnie
– mówił po biegu Nowicki.

1. NOWICKI Bartosz        WKS Śląsk Wrocław    3:41.43
2. DEMCZYSZAK Mateusz        WKS Śląsk Wrocław    3:42.20
3. CZERWIŃSKI Adam        WKS Wawel Kraków    3:43.41
4. ŻEBROWSKI Krzysztof        ULKS Macovia Maków Mazowiecki    3:44.67
5. ROSZKO Damian        KS Podlasie Białystok    3:45.34
6. ŻEBROWSKI Dawid        MKS-MOS Płomień Sosnowiec 3:45.61 PB   
7. PASEK Damian                MKS-MOS Płomień Sosnowiec 3:46.95 PB   
8. RAJCZAK Rafał        OŚ AZS Poznań             3:49.10 SB   

Złoto w rozgrywanym na medale biegu na 1500 m wywalczyła Angelika Cichocka. To drugi krążek z najcenniejszego kruszcu dla Angeli. Bieg zdecydowały się poprowadzić "długaski" – Agnieszka Ciołek i Iwona Lewandowska, która na 400 m do mety była jeszcze pierwsza. Lokomotywa "średniaczek" ruszyła na ok 300 m do mety. Cichocka okazała się bezkonkurencyjna na finiszu i wygrała z rezultatem 4:15.84. Srebro wywalczyła Kasia Broniatowska (to jej pierwszy medal ze stadionu w kategorii seniora), a brąz, szczęśliwa po biegu, Anna Jakubczak-Pawelec. Bardzo zła natomiast była Lidia Chojecka, której zabrakło 27 setnych do medalu.

_101.JPG

_102.JPG

_103.JPG

1. CICHOCKA Angelika        ULKS Talex Borzytuchom    4:15.84
2. BRONIATOWSKA Katarzyna    KS AZS AWF Kraków    4:17.10
3. JAKUBCZAK-PAWELEC Anna    KS Agros Zamość            4:18.17
4. CHOJECKA Lidia        MKS Pogoń Siedlce         4:18.44
5. MICHALAK Sandra            MKS-MOS Płomień Sosnowiec 4:18.65
6. SZLĘZAK Matylda        KS AZS AWF Kraków      4:19.80
7. HARASIM Monika        KS AZS UWM Olsztyn      4:19.99
8. JAKUBCZAK Aleksandra        KS Agros Zamość          4:20.49
9. LEWANDOWSKA Iwona        LKS Vectra-DGS Włocławek 4:21.53 PB

Z drugim złotem z Bydgoszczy wyjedzie Łukasz Kujawski, na którego podczas mistrzostw nie było mocnych. Bieg na 5000 metrów rozgrywany był stosunkowo wolnym tempem. Na prowadzeniu widać było najczęściej Kujawskiego, Parszczyńskiego, a za nimi trzymał się naturalizowany Etiopczyk Yared Shegumo, Łukasz Oślizło, Bartosz Kowalczyk, Artur Olejarz i Krystian Zalewski. Tempo podrosło tradycyjnie na 1000 m do mety. Łukasz Parszyński podobnie jak w biegu przeszkodowym popełnił błąd i zaczął finiszować z 400 m. Przez to nie starczyło mu sił w decydującej fazie finiszu i zdołał go jeszcze dogonić wicemistrz Europy juniorów – Bartosz Kowalczyk.

_126.JPG

_127.JPG

_128.JPG

_129.JPG

_132.JPG

_133.JPG

_136.JPG
Ostatnie okrążenie – Łukasz na czele

_137.JPG

_138.JPG

_139.JPG
Dwa – tyle złotych medali zdobył w Bydgoszczy Łukasz

1. KUJAWSKI Łukasz        SKLA Sopot    14:06.96 PB     
2. KOWALCZYK Bartosz        PLKS Gwda Piła    14:07.77
3. PARSZCZYŃSKI Łukasz        KS Podlasie Białystok    14:08.98
4. SHEGUMO Yared        KB Sporting Międzyzdroje 14:10.58
5. OŚLIZŁO Łukasz        AZS-AWF Katowice    14:13.72 PB   
6. KABAT Damian        SL WKS Zawisza Bydgoszcz    14:16.62 SB   
7. ZALEWSKI Krystian        UKS Barnim Goleniów    14:22.99 PB   
8. OLEJARZ Artur        ZLKL Zielona Góra    14:24.82 PB   

Na 200 m zdecydowanie wygrał Kamil Kryński, ale nie był zadowolony ze swojego rezultatu – 20.89.

_125.JPG


– W tym sezonie trafiają mi się biegi w trudnych warunkach, przez co nie udało mi się osiągnąć minimum na MŚ. Teraz czeka mnie występ w Korei w sztafecie. Mam nadzieję, że z chłopakami wypadniemy dobrze –
mówił po biegu Kamil.

1. KRYŃSKI Kamil     KS Podlasie Białystok     20.89
2. ZACZEK Artur        OŚ AZS Poznań                     21.11 PB   
3. ADAMSKI Jakub        OŚ AZS Poznań             21.22 =PB   
4. BIEGAJŁO Mateusz        AZS UMCS Lublin     21.45
5. BAGIŃSKI Cezary        AZS-AWF Warszawa    21.58
6. ŁUKASIAK Michał        AZS-AWF Warszawa 21.58
7. DZIKOWSKI Paweł        AZS UMCS Lublin     21.66
   KUBACZYK Robert        OŚ AZS Poznań    DNS

           
Do złota na 100 m Marika Popowicz  dołożyła kolejne na 200 m, wyrównując rekord sezonu.

_123.JPG
Po raz kolejny  na 200 m, Marika wystartuje już na mistrzostwach świata

1. POPOWICZ Marika        SL WKS Zawisza Bydgoszcz 23.49 =SB   
2. JESCHKE Marta        SKLA Sopot     23.77
3. WIECZORKIEWICZ Monika    OŚ AZS Poznań     24.08
4. BAUMGART Iga                 BKS Bydgoszcz     24.32
5. PĘDZIWIATR Milena        KS AZS AWF Wrocław    24.39
6. SUCHOWIECKA Paula        WKS Wawel Kraków    24.47
   ZWOLAK Anna                KS Agros Zamość DNS
   LIGIĘZA Agnieszka            KS AZS AWF Kraków    DNS

Jakie były te mistrzostwa? Gdyby nie deszczowa pogoda wyniki lekkoatletów byłby z pewnością lepsze, ale mimo złych warunków, padło wiele wartościowych rezultatów, np. na 800 m pan i panów, 400 m mężczyzn, 5000 m pań, czy 1500 m panów. Cieszy, że w do Bydgoszczy zawitały polskie gwiazdy lekkiej atletyki: Tomasz Majewski, Piotr Małachowski, Anna Rogowska, Monika Pyrek, Anita Włodarczyk, Szymon Ziółkowski oraz Marcin Lewandowski i Adam Kszczot. Martwi brak kibiców na trybunach. Przegoniła ich deszczowa aura, ale także grzechy organizatorów – o mistrzostwach nie było słychać. Zawody odbywały się od czwartku do soboty, a nie jak zwykle od piątku do niedzieli, co też mogło spowodować ubytek we frekwencji. Termin był taki ze względu na wylot reprezentantów Polski na Uniwersjadę w Chinach. Trochę żal, że PZLA nie nagięło norm minimów i nie dało szansy na starty na MŚ podwójnej złotej medalistce Angelice Cichockiej, mistrzowi Polski Bartoszowi Nowickiemu, czy Katarzynie Kowalskiej, pierwszej na 3000 m z przeszkodami. Tej trójce zabrakło po około jednej sekundzie do wypełnienia wskaźników PZLA.  Na pewno przez to kibicom będzie brakować większej liczby reprezentantów Polski podczas finałowej imprezy sezonu w Korei – fani lekkiej atletyki  lubią oglądać "swoich"  w telewizji.

Do widzenia Bydgoszcz!
   

_________________________________________________________________________

Drugi dzień zmagań lekkoatletów na bydgoskiej arenie przyniósł rozstrzygnięcia medalowe w biegach na 800 m, 400 m i 400 m przez płotki. Nie zabrakło niespodzianek na podium, promieni słońca i … mocnych opadów deszczu.

Na dystansie dwóch okrążeń złoty medal mógł zdobyć, pod nieobecność Adam Kszczota, tylko jeden zawodnik – Marcin Lewandowski. Mistrz Europy bardzo odważnie rozegrał bieg – prowadząc go od samego początku równym tempem. 400 m mijał w ok 53 sekundy, ciągnąc za sobą przyklejony pociąg zawodników. Marcin zwyciężył, ale na finałowych metrach naciskał go do końca  Artur Ostrowski, słynący z bardzo skutecznego finiszu. Trzecią pozycję wywalczył Szymon Krawczyk.

IMG_2206.JPG
Start biegu panów

IMG_2223.JPG
Pierwsze okrążenie…

IMG_2234.JPG
Zacięty finisz.

IMG_2241_1.JPG
Złoto dla "Lewego"!

Po biegu Marcin przeżegnał się, przyjmował zasłużone gratulacje od kolegów i zaraz potem pobiegł do brata-trenera, aby zmierzyć poziom kwasu mlekowego w krwi.


-Jestem jak najbardziej zadowolony. Założenie biegu było takie, aby pobiec dwa równe koła, drugie było nawet nieco szybsze od pierwszego. Liczył się wynik i miejsce, wykonałem zadanie wzorowo. Gdyby biegł Adam, to walka byłaby jeszcze ciekawsza, bo jest w super formie. Ja także w końcu dochodzę do siebie, zacząłem czuć "to coś". Chłopaki będą musieli mi podziękować za zrobienie dobrego biegu, bo prawie wszyscy zrobili "życiówki". To był najlepszy bieg jaki mógł się im trafić – dwa idealnie poprowadzone równym tempem kółka. Przygotowania do Daegu poszły i idą jak najbardziej zgodnie z planem. Teraz wróciłem z obozu wysokogórskiego w Austrii. Pierwszy raz tam byliśmy, na wysokości 2000 m n.p.m. Mieliśmy super warunki – ciszę, spokój, nikogo z zawodników tam nie było. Mogłem się dobrze skupić na treningu i wykonałem tam najwspanialszą "robotę" w tym sezonie. Taki był plan, więc na tych mistrzostwach mogłem być trochę podmęczony, ale nie miało to dla mnie znaczenia. Te zawody to świetny test przed Daegu. Teraz w końcu zjadę do domu, potrzeba mi tego, bo ostatnio bywałem w ciągłych rozjazdach. Tam zrelaksuję się przed wylotem do Korei –
powiedział po biegu mistrz Lewandowski.

Wartościową "życiówkę" poprawił Artur Ostrowski, trenujący pod pilnym okiem swojego taty Ryszarda, który nosił przed laty tytuł rekordzisty Polski na 800 m. Młody Ostrowski w tym sezonie błyszczy wysoką formą, choć nie wyjeżdżał na żadne wysokogórskie obozy. Teraz przed nim ważny sprawdzian – start na uniwersjadzie w Chinach na dystansie 1500 m.

1. LEWANDOWSKI Marcin        SL WKS Zawisza Bydgoszcz    1:46.28
2. OSTROWSKI Artur        TS Olimpia Poznań               1:46.66 PB
3. KRAWCZYK Szymon        PLKS Gwda Piła                    1:47.06 PB   
4. MAKOWSKI Michał        AZS-AWF Warszawa            1:48.21 PB   
5. PAPUGA Sebastian        BKL Bełchatów                    1:49.14 SB
6. JAROSZ Wojciech    KLKS Juventa-Kobex Starachowice            1:49.91
7. ASKUNTOWICZ Wojciech        WKS Śląsk Wrocław            1:54.19
PODOLAK Michał    KS AZS UWM Olsztyn    DNF

Bardzo dzielnie o minimum na 800 m na MŚ walczyła Angelika Cichocka. Podopieczna Jarosława Ścigały postawiła wszystko na jedną kartę i samotnie ruszyła bardzo mocnym tempem. Pierwsze 400 m pokonała w ok 58,5 sekundy, a żadna z rywalek nie zdecydowała się na nawiązanie z nią kontaktu. Na 300 m do mety Angelikę zaczęła gonić Danuta Urbanik, ale na zminimalizowanie starty było za późno. Cichocka wywalczyła złoto z nową stadionową życiówką – 2:01.09, ale gorszą o ok 1,1 sek od  minimum. Srebro przypadło Danusi Urbanik, a brąz zdobyła zeszłoroczna mistrzyni Polski na tym dystansie, Renata Pliś.

IMG_2150.JPG
Angelika startowała z ósmego toru i po zejściu z wirażu od razu objęła prowadzenie

IMG_2159.JPG
Rywalki biegły kilka metrów za Cichocką przez większość dystansu

IMG_2179.JPG
Walka o minimum na ostatnich metrach

-Trzeba się cieszyć z każdej "życiówki", ale jest niedosyt, bo nie ma upragnionego minimum. Było trudno je wywalczyć, bo byłam trochę podziębiona, nie dopisała pogoda, żałuję też, że rywalki nie goniły mnie mocniej. Nie wiedziałam, co się dzieje za moimi plecami, nie czułam oddechu zawodniczek, więc było mi bardzo ciężko nadawać tempo. Na szczęście dopingowali mnie moi klubowi kibice, dzięki nim nie czułam się sama podczas biegu,  za co jestem im wdzięczna. Mam nadzieję, że PZLA zdecyduje się mnie wystawić do składu na MŚ, mimo nie wypełnienia minimum A. W tym sezonie miałam wiele dobrych, równych biegów po 2.01, dwa razy zrobiłam minimum B. Byłabym bardzo zmartwiona, gdybym musiała oglądać Mistrzostwa Świata w telewizji, bo wiem, że jestem przygotowana na złamanie dwóch minut. Potrzeba do tego tylko dobrego biegu i trochę szczęścia – przyznała Cichocka po zwycięskich zawodach.

1. CICHOCKA Angelika        ULKS Talex Borzytuchom        2:01.09 PB   
2. URBANIK Danuta        KKS Victoria Stalowa Wola   2:01.36
3. PLIŚ Renata                MKL Maraton Świnoujście        2:02.55
4. ZEMBRZUSKA Justyna        AZS-AWF Warszawa        2:03.10 PB   
5. SĘTOWSKA-DRYK Ewelina    AZS-AWF Warszawa        2:03.20
6. BRONIATOWSKA Katarzyna    KS AZS AWF Kraków           2:04.49
7. KELLER Marta                OKS Start Otwock        2:07.82 PB   
8. ŚLUSARCZYK Katarzyna        OKS Start Otwock        2:08.12 PB   

Na 400 m ppł doszło do niespodzianki. Złoty medal bardzo pewnie, z świetną życiówką, wywalczyła Tina Polak, tym samym spychając Annę Jesień z najwyższego stopnia podium, na którym zwykle oglądali ją kibice.  Brąz udało się wyszarpać Marcie Chrust-Rożej.

IMG_1982.JPG
Ostatni płotek i Tina jest pierwsza!

IMG_1993.JPG
Zasłużone gratulacje od Marty Chrust-Rożej

– Jest to dla mnie wielka radość. Spodziewałam się na pewno rekordu życiowego, bardzo mi zależało na połamaniu 56 sekund. Złoto jest natomiast zaskoczeniem. Teraz jadę na uniwersjadę i tam nastawiam się na walkę o medal. W tym roku na moją dobrą dyspozycję przyczyniły się na pewno zaręczyny. We wrześniu biorę ślub, więc żyję miłością i wszystko mi się udaje!

Annę Jesień porażka zabolała i to dosłownie. Brązowa medalistka MŚ dobiegła do mety z urazem uda.

-Noga boli. Nie mogę tego przeżyć, bo dwa lata temu, tutaj, na mistrzostwach Polski miałam taką samą sytuację, naderwałam mięsień dwugłowy, ale jednak udało mi się i dobiegłam na pierwszej pozycji. Mam nadzieję, że w przyszłym sezonie w końcu los się odmieni i przestaną mnie dręczyć kontuzje.

1. POLAK Tina    AZS-AWF Katowice                    55.90    PB   
2. JESIEŃ Anna    LŁKS Prefbet Śniadowo Łomża            57.00
3. CHRUST-ROŻEJ Marta    KS AZS AWF Wrocław            57.20    SB   
4. KOŚCIELNIAK Marzena        TS Olimpia Poznań    57.33
5. KARPIESIUK Agnieszka        AZS-AWFiS Gdańsk    58.99
6. WLEKLIŃSKA Dagna        MKL Toruń            60.78 PB
7. FURMAN Agata    AZS KU Politechniki Opolskiej Opole    61.36
8. ŻUREK Klaudia        KS AZS AWF Kraków    63.27

Złotym medalistą na 400 m ppł został, zgodnie z oczekiwaniami Marek Plawgo. Rekordzista Polski pokonał zeszłorocznego mistrza Polski, Radosława Czyża i trzeciego na mecie Jarka Cichosza. Podczas biegu nie obyło się bez chwili dramaturgii – na ok 120 m do mety przewrócił się Rafał Ostrowski, który biegł na czołowej pozycji. Marek Plawgo, którego w Bydgoszczy męczył nieco katar, po biegu nie okazywał rozczarowania brakiem minimum na mistrzostwa Świata.

IMG_2009.JPG

IMG_2012.JPG
Rekord sezonu 50.11 – tyle udało się pobiec Markowi

   
-Nie jestem zawiedziony. Powiedzmy sobie szczerze – to minimum byłoby zaskoczeniem nawet dla mnie. To nie jest tak, ze o nie nie walczyłem, zawsze walczę, aby jak najszybciej pokonać dziesięć płotków, po prostu trenować zacząłem dopiero w marcu przez operację rozcięgna. Potwierdziło się więc moje przekonanie o tym, że trzeba mocno pracować i trenować w zimie, aby wyniki były na odpowiednim poziomie. Nie wiem jeszcze, czy zakończę już ten sezon. Na pewno mam ambicję, aby poprawić dzisiejszy wynik, ale myślę, że to gra nie warta świeczki, bo ten wynik nic by mi nie dał. Dwa miesiące temu zmagałem się z kontuzją rozcięgna i nie wierzyłem, że uda mi się wystartować w Bydgoszczy i zdobyć złoto. Udało się i z tego mogę być zadowolony. To potwierdza, że jestem najbardziej niewykorzystanym talentem w tej konkurencji. Jeszcze się nie poddaję. Trochę się dziś przestraszyłem, gdy Ania przegrała złoty medal. Oboje idziemy tą samą ścieżką, mamy po 27 lat i obawiałem się, że może mi się przytrafić to samo – na szczęście udało się sięgnąć po złoto.

1. PLAWGO Marek        KS Warszawianka W-wa    50.11 SB   
2. CZYŻ Radosław    WKS Wawel Kraków    51.06
3. CICHOSZ Jarosław    AZS-AWFiS Gdańsk    51.39
4. BRYLIŃSKI Robert    OŚ AZS Poznań            51.61
5. ADAMCZYK Jakub    MKS Polonia Warszawa    51.75    SB   
6. PORZĄDNY Sebastian    AZS Łódź            52.12    SB   
7. KRUPA Damian        TS Olimpia Poznań    52.62
8. OSTROWSKI Rafał    AZS-AWF Katowice    54.88

Podczas biegu na 400 m mogliśmy się przekonać, że król jednego okrążenia jest tylko jeden. Marcin Marciniszyn obronił tytuł mistrz Polski i to w doskonałym stylu – poprawiając rekord życiowy na 45.27! Srebro, także z  świetną "życiówką" – 45.78, wywalczył Piotr Wiaderek, a brąz Kacper Kozłowski (46.28). Adam Kszczot, który świetnie zaprezentował się w eliminacjach, dobiegł na szóstym miejscu. Młodzieżowy mistrz Europy podkreślał, że tegoroczne mistrzostwa były dla niego świetnym treningiem przed Daegu. Marcin Marciniszyn po raz kolejny pokonał młodszych kolegów, zapytaliśmy 29-letniego zawodnika, o receptę na dobrą formę.

IMG_2047.JPG
Przed biegiem panów spadł rzęsisty deszcz.

IMG_2053.JPG
Zwycięstwo!

– Jestem coraz starszy, więc moją bronią jest mocna psychika. Bardzo dobrze umiem działać na siebie psychologicznie, wszystko mi wtedy wychodzi. Jak jest przy tym zdrowie, to jeszcze lepiej. Staram się także dobrze prowadzić treningowo i regenerować po wysiłku.

Marciniszyn być może wystartuje w Daegu indywidualnie, bo do minimum zabrakło mu jedynie 3 setnych. Nie mogliśmy się powstrzymać od zapytania mistrza Polski, co sądzi na temat Oscara Pistoriusa, biegającego na protezach 400-metrowca, który wystartuje na mistrzostwach świata.

– Nie chcę tego komentować, bo to nie moja sytuacja, ja jestem tylko pionkiem w tej grze. Od tego jest IAAF, on powinien jakoś działać. Jeżeli IAAF-owi się to podoba, to trudno. Wydaje mi się, że Oscar powinien jak najbardziej startować w komercyjnych biegach, ale na mistrzostwach świata już nie.

IMG_2055.JPG
Król 400-setki jest jeden?

1. MARCINISZYN Marcin    WKS Śląsk Wrocław    45.27 PB   
2. WIADEREK Piotr    AZS-AWFiS Gdańsk    45.78    PB   
3. KOZŁOWSKI Kacper    KS AZS UWM Olsztyn    46.28
4. KRZEWINA Jakub     KS AZS AWF Kraków    46.51 PB   
5. CIEPIELA Jan        KS AZS AWF Kraków       46.77    SB   
6. KSZCZOT Adam        RKS Łódź                46.81
7. FÓRMAŃSKI Mateusz    ZLKL Zielona Góra    46.83
8. PIETRZAK Michał    AZS-AWF Katowice    48.07

Trzeci raz z rzędu po złoto na dystansie jednego okrążenia sięgnęła Agata Bednarek. Urodziwa zawodniczka AZS-u Łódź finiszowała z wynikiem 53.32.

IMG_2029.JPG


– Jestem bardzo usatysfakcjonowana obroną tytułu. Troszkę żałuję, że nie udało mi się pobić rekordu życiowego, bo sądzę, że jestem na niego dobrze przygotowana. Dziś udało się dobiec, zanim zaczęła się ulewa, ale do takich warunków jestem przyzwyczajona po obozie w Zakopanem, gdzie codziennie była deszczowa aura. Jeszcze nie wiem, czy po mistrzostwach będę miała wakacje, muszę to skonsultować z trenerką Henryką Blausz. Szczerze mówiąc wolałabym już odpocząć od sezonu, bo powoli odczuwam po nim zmęczenie –
wyjawiła mistrzyni Polski.

Drugie miejsce zdobyła Iga Baumgart, a trzecia z nową "życiówką" była Joanna Linkiewicz.
 
1. BEDNAREK Agata    AZS Łódź              53.32
2. BAUMGART Iga        BKS Bydgoszcz              53.70
3. LINKIEWICZ Joanna    KS AZS AWF Wrocław      53.83 PB
4. GUZOWSKA Anna        AZS-AWF Warszawa      53.87    SB   
5. HOŁUB Małgorzata    KL Bałtyk Koszalin      54.33 PB   
6. KAJTOCH Jolanta    AZS-AWF Warszawa      55.18
7. ZWOLAK Anna        KS Agros Zamość              55.60 PB   
8. JÓŹWIK Joanna    KKS Victoria Stalowa Wola 55.81

________________________________________________________________________________
   

Pierwszy dzień bydgoskich Mistrzostw Polski, mimo złej, deszczowej pogody i garstki kibiców na stadionie Zawiszy, przyniósł wiele sportowych emocji. Nie zabrakło dramaturgii i niespodzianek na podium. Medale rozdano na dystansach 100 m pan i panów, 3000 m z przeszkodami mężczyzn i 5000 m kobiet.


Mistrzynią Polski na 100 m została Marika Popowicz, która swój zwycięski bieg na mecie uczciła głośnymi krzykami radości.

IMG_1352.JPG
Eksplozja radości Mariki nie zmieściła się nawet w obiektywie

 

IMG_1356.JPG
Marika wygrywa u siebie.

-Jestem niesamowicie szczęśliwa z dzisiejszego zwycięstwa. Najważniejsze, że tytuł wrócił do mnie. Cieszę się tym bardziej, bo na swoim stadionie zwycięstwo smakuje jeszcze lepiej. Przed startem śmiałam się z koleżankami, że nie chcę być dla nich gościnna i niestety dla nich tak było. Upust swojej radości dałam na mecie, co na pewno było słychać. – powiedziała tuż po biegu Marika

IMG_1395.JPG
Podium pań

Sensacyjną wicemistrzynią Polski została Agnieszka Ligięza, która długo nie mogła uwierzyć, że to na jej szyi zawiśnie srebrny medal, dodatkowo okraszony rekordem życiowym. Zawodniczka AZS AWF Kraków płakała ze wzruszenia i radości.

Z brązu trochę rozczarowana była liderka tabel w tym sezonie – Marta Jeschke, która musiała uznać wyższość młodszych koleżanek.

Poza podium MP znalazła się Anna Kiełbasińska, ale ten fakt nie popsuł jej humoru. Wczoraj dowiedziała się, że po dyskwalifikacji Ukrainki to jej przypada tytuł młodzieżowej mistrzyni Europy na 200 m oraz brązowej medalistki na 100 m.

1. POPOWICZ Marika        SL WKS Zawisza Bydgoszcz    11.55
2. LIGIĘZA Agnieszka        KS AZS AWF Kraków            11.61    PB   
3. JESCHKE Marta        SKLA Sopot                    11.66
4. KIEŁBASIŃSKA Anna        AZS-AWF Warszawa            11.72
5. WIECZORKIEWICZ Monika    OŚ AZS Poznań                    11.77   SB   
6. PTAK Ewelina                 WKS Śląsk Wrocław               11.83
7. JĘDRUSIŃSKA Dorota        OŚ AZS Poznań                    11.87
8. KLAWITER Paulina        AZS-AWFiS Gdańsk            11.95    PB

W biegu półfinałowym kontuzja uda wykluczyła Darię Korczyńską. Brązową medalistkę mistrzostw Europy ze stadionu odprowadzili lekarze. To zła wiadomość dla kobiecej sztafety 4×100 m.

IMG_1187.JPG
Moment, w którym Daria złapała kontuzję

Wśród panów na 100 m, pod nieobecność faworyta – Dariusza Kucia, który podczas eliminacji nabawił się drobnego urazu, złoty medal wywalczył Paweł Stempel z wynikiem 10.48.

IMG_1375.JPG
Zacięty finisz

IMG_1379.JPG
Paweł Stempel

-Ten medal jest dla mnie absolutnym zaskoczeniem, ponieważ cały sezon zmagałem się z kontuzjami. Jeszcze trzy tygodnie temu nie byłem w pełni zdrów, więc nawet myślałem, ze nie wystartuję w Bydgoszczy. Niestety uraz Darka nie pozwolił mi pobiec na najwyższym poziomie, miałem mocnych rywali, ale, mimo to, zabrakło mi walki z Darkiem. Mam nadzieję, że nic mu nie jest i powalczymy razem w sztafecie na MŚ. Pogoda mi dziś nie przeszkadzała. Jestem tego typu zawodnikiem, że im trudniejsze warunki, tym lepiej biegam. – powiedział świeżo upieczony mistrz Polski.

Zawiedziony z drugiego miejsca wydawał się Robert Kubaczyk (10.50), natomiast z brązu niezwykle cieszył się Kamil Masztak (10.55).

Jak powiedział w rozmowie z PZLA trener Jacek Lewandowski, Darek Kuć zrezygnował z finału setki, bo nie chciał ryzykować w tych trudnych warunkach urazu i dodał:

– Bez obaw, Darka na pewno zobaczymy podczas MŚ w Daegu.

1. STEMPEL Paweł        KS AZS-AWF Biała Podlaska    10.48
2. KUBACZYK Robert        OŚ AZS Poznań                    10.50
3. MASZTAK Kamil        WKS Grunwald Poznań            10.55
4. ZACZEK Artur                 OŚ AZS Poznań                   10.65
5. PARUZEL Olaf                AZS-AWF Katowice            10.66
6. ADAMSKI Jakub             OŚ AZS Poznań                    10.70
7. SIENKIEWICZ Karol        KS Podlasie Białystok            10.80
4. KUĆ Dariusz                 SL WKS Zawisza Bydgoszcz    DNS    

Niesamowitych emocji dostarczył bieg na 3000 m z przeszkodami panów. Faworytem biegu był lider polskich tabel Łukasz Parszczyński i to właśnie on zdecydowanie prowadził już kilometr do mety. Gdy zaczynał ostatnie okrążenie, miał sporą przewagę nad drugim w stawce Krystianem Zalewskim, trzecim Hubertem Pokropem i czwartym Łukaszem Kujawskim. Kibice byli pewni, że "Parszczu" wywalczy złoto. Niestety na ostatnim rowie podopieczny Marka Jakubowskiego potknął się – uderzył mocno kolanem w belkę, a z rowu wyszedł przy pomocy rąk, co zachęciło rywali do jeszcze ostrzejszego ataku. Łukasz zdołał jeszcze jako pierwszy pokonać ostatnią przeszkodę, ale widać było, że upadek odebrał mu dużo sił. W pogoń za złotem, jak szaleni, ruszyli jego młodsi rywale Łukasz Kujawski i Krystian Zalewski, po drodze wykluczając z podium Huberta Pokoropa. Pierwszy na mecie z gestem triumfu pojawił się Kujawski, a 53 setne za nim Zalewski. Załamanemu porażką Łukaszowi Parszczyńskiemu, przypadł brąz.

IMG_1650.JPG

IMG_1679.JPG

IMG_1682.JPG
Ostatni kilometr biegu…

IMG_1687.JPG
Na 400 m do mety Kujawski był trzeci, naciskany przez Pokropa.

IMG_1693.JPG
Ostatnia przeszkoda…

IMG_1696.JPG
….pogoń za złotem…

IMG_1707.JPG
….wygląda jak wyścig sprinterów…

IMG_1708.JPG
Kujawski podnosi rękę w geście triumfu już 20 metrów przed metą i….

IMG_1719.JPG
…..zwycięża!

IMG_1721.JPG
Gorycz Łukasza Parszczyńskiego po utracie niemal pewnego złota …

IMG_1728.JPG
…i szał radości "Zalewa" i "Kujawa"

– Wiedziałem, że w tym roku szybkość jest moją domeną. Czułem, że jak
będzie "para w nogach", to na finiszu mogę wygrać nawet z Łukaszem
Parszczyńskim, który był zdecydowanym faworytem. Cieszę się bardzo ze
złota, to mój życiowy sukces. Radość jest tym większa, bo jest to mój
pierwszy sezon na przeszkodach. W debiucie potwierdziłem, że umiem
biegać na dobrym poziomie, więc jest się z czego cieszyć w tym sezonie.
– oznajmił sensacyjny złoty medalista.

Równie zadowolony był z medalu Krystian Zalewski:


Bardzo się cieszę ze srebra. Nie żałuję, że nie wygrałem, bo złoto
przypadło mojemu treningowemu koledze. Cieszę się tak samo z jego
sukcesów jak ze swoich, bo biegamy razem w teamie u trenera Kostrzeby.
Ten sukces cieszy także dlatego, bo zawsze brakowało mi do medalu na MP.
Tym razem się udało. Na długo zapamiętam ostatnie 200 m biegu. Żałuję,
że było mało kibiców, bo pewnie teraz nikt nie uwierzy, że na 200 m do
mety może zmienić się cała trójka medalistów…

1. KUJAWSKI Łukasz        SKLA Sopot              8:40.22
2. ZALEWSKI Krystian        UKS Barnim Goleniów      8:40.75
3. PARSZCZYŃSKI Łukasz        KS Podlasie Białystok      8:41.48
4. POKROP Hubert        WKS Grunwald Poznań      8:42.49
5. OŚLIZŁO Łukasz            AZS-AWF Katowice          8:49.54
6. NOWAK Rafał                CKS Budowlani Częstochowa 8:50.39 PB    

Bieg pań na 5000 m stał na bardzo wysokim poziomie i przyniósł grad rekordów życiowych. W końcu mogliśmy obserwować piękną walkę zawodniczek, a nie pasywny bieg po medale. Biegaczki często zmieniały się na prowadzeniu – najpierw współpracowały Iwona Lewandowska z Agnieszką Ciołek, potem bieg prowadziła Kasia Kowalska. Za ich plecami czaiły się Anna Jakubczak-Pawelec i Lidia Chojecka. Kowalska biegła bardzo odważnie, na ok 300 m do mety była jeszcze pierwsza, ale wtedy do finiszu zebrała się Lidia Chojecka, która nie dała szans rywalkom na ostatnich metrach tego ciężkiego biegu. Kasi udało się utrzymać drugą pozycję, a po brąz sięgnęła uradowana Agnieszka Ciołek.

IMG_1741.JPG

IMG_1788.JPG

IMG_1848.JPG

IMG_1850.JPG

IMG_1893.JPG

IMG_1908.JPG


– Przed biegiem nie stresowałam się nawet rywalkami.  Jestem na tyle doświadczoną zawodniczką, że umiem sobie radzić z takimi sprawami. Przyznam, że miałam taktykę, aby nie prowadzić biegu, bo ostatnio kilka razy prowadziłam i źle na tym wyszłam. Postanowiłam po prostu jak najmniejszymi siłami zdobyć złoty medal. Przede mną jeszcze start na 1500 m. Jeśli nie uda mi się wywalczyć minimum, to jeszcze nie odpuszczę sezonu, bo wiem, że jestem dobrze przygotowana. 
– powiedziała w drodze na dekorację rekordzistka Polski, Lidia Chojecka.

1. CHOJECKA Lidia    MKS Pogoń Siedlce                   15:46.88
2. KOWALSKA Katarzyna    LKS Vectra-DGS Włocławek        15:48.88 PB    
3. CIOŁEK Agnieszka        KS AZS AWF Wrocław          15:50.33 PB    
4. JAKUBCZAK-PAWELEC Anna    KS Agros Zamość                15:52.37 PB    
5. LEWANDOWSKA Iwona        LKS Vectra-DGS Włocławek    16:04.17 PB    
6. JAWOR Aleksandra        CKS Budowlani Częstochowa   16:09.58 PB    
7. SZLĘZAK Matylda        KS AZS AWF Kraków        16:13.86 PB    
8. NĘCKA Urszula        MKS-MOS Płomień Sosnowiec   16:15.33 PB     

W półfinale na 400 m błyszczał… Adam Kszczot, który zdecydowanie wygrał drugą serię eliminacyjną z rekordem życiowym 46.51 i w sumie trzecim czasem eliminacji.  Podopieczny Stanisława Jaszczaka prowadził wyraźnie już po 200 metrach biegu. Halowy mistrz Europy w jutrzejszym finale swoją wysoką dyspozycją na pewno napędzi stracha "rdzennym" czterystumetrowcom. Pierwszy czas eliminacji (46.16) uzyskał Marcin Marciniszyn, którego na pewno stać na obronę mistrzowskiego tytułu sprzed roku.

IMG_1330.JPG

Wśród pań czwarty czas eliminacji na dystansie jednego okrążenia uzyskała, broniąca tytułu mistrzowskiego, Agata Bednarek.

 

IMG_1234.JPG
Agata zwyciężyła swój półfinał z czasem 54.44

Eliminacje 800 m gładko przeszedł Marcin Lewandowski, który obrał taktykę oszczędzania sił na finał. Po 400 m zebrał się z ostatniej pozycji do ataku i na 200 do mety mocno przyspieszył, pewnie zwyciężając swoją serię.

IMG_1567.JPG
Marcin ruszył z 200 metrów

Eliminacje na 800 m pań także przebiegły "spokojnie". Wszystkie faworytki zakwalifikowały się do finału. Najlepszy czas eliminacji uzyskała Renata Pliś – 2:07.88.

IMG_1482.JPG
Druga w pierwszym biegu eliminacyjnym była Danka Urbanik.

IMG_1498.JPG
Angelika Cichocka, trzecia za Eweliną Sętowską-Dryk i Kasią Broniatowską w drugim biegu półfinałowym, powalczy jutro o minimum na Mistrzostwa Świata.

Na 400 m ppł swoje biegi eliminacyjne zwyciężyli także Anna Jesień 58.52
i Marek Plawgo (52.53), którzy jutro mają ostatnią szansę na zrobienie
minimum na Mistrzostwa Świata w Korei.

 

IMG_1123.JPG
Marek Plawgo w cuglach zwyciężył swój bieg eliminacyjny.

FORUM DYSKUSYJNE

Możliwość komentowania została wyłączona.