Redakcja Bieganie.pl
Na początku chciałem Ci jeszcze raz pogratulować sukcesu jakim było Mistrzostwo Polski w Długodystansowym Biegu Górskim. Skąd pomysł, by ścigać się w górach?
Tak naprawdę pomysł ten rodził się we mnie już od dawna. Swoją przygodę z bieganiem po górach zaczęłam od wygrania Sudeckiej Setki w 2004 roku… Ale to było szaleństwo. Potem góry ciągnęły, ale były…daleko. W 2009 wygrałam w cyklu GP Warszawskich Biegów Górskich, w 2011 powtórzyłam ten sukces ustanawiając rekord trasy kobiet na falenickiej wydmie. W kwietniu w końcu wyszłam za mąż (śmiech), a decyzję o spędzeniu naszej krótkiej podróży poślubnej w Szczyrku podjęliśmy między innymi ze względu na Bieg na Grojec, w którym chciałam wystartować…i tak to się zaczęło…Okazało się, że prawie nie ustępuję czołówce polskich „góralek” i bez kompleksów mogę się z nimi ścigać. Żeby być numerem jeden będę musiała włożyć bardzo dużo pracy, ale… może się skuszę. „Góralka z miasta”…
Od tego roku odpowiadasz za biegową działkę w Pumie, to nowe zadanie.
To dla mnie wielkie wyzwanie, ale przede wszystkim wielka szansa, by realizować się zawodowo. Robię, to co lubię, a to wymarzona sytuacja. Choć chwilami bywa męcząca, bo czasami ciężko oddzielić czas wolny od pracy.
Widać od kilku lat, że PUMA przypomniała sobie o bieganiu, jak wam idzie pogoń za tymi którzy robili to od dawna?
Ale Puma robi i robiła TO od dawna. Poczynając choćby od butów, w których Bikila Abebe biegł na Igrzyskach w Tokyo. Ale to historia, choć bardzo ważna. Teraz i zawsze robiliśmy naprawdę dobre buty. Jeżeli chodzi o działania na skalę światową to najważniejsze jest to, że PUMA kilka lat temu z powodzeniem zainwestowała w najszybszego człowieka – Jamajczyka Usaina Bolta. To procentuje, ludzie kojarzą markę z wielką gwiazdą biegania, a buty PUMA zyskują jeszcze większą wiarygodność. Poza tym – są naprawdę dobre, dokładnie przemyślane technologicznie, użytkowo. Są do tego ładne i stylowe a biega w nich najszybszy człowiek na świecie.
W tym sezonie Puma stawia na linię FAAS, jak gdyby zapominając o innych modelach.
Ta linia podkreśla po prostu to na czym się koncentrujemy – szybkość. FAAS w jamajskim dialekcie angielskiego oznacza „szybko”. Nie można promować kilku modeli na raz bo przekaz się rozmywa. Zwróć uwagę, że każda firma ma jakiś swój model, na który w danym sezonie stawia. U nas są to modele z linii FAAS, które wg wielu osób, zresztą chyba także i Twoim są bardzo dobre, dostały także sporo nagród w różnych mediach.
Puma przez lata pracowała na pozycję lidera w sektorze sportowo-lifestylowym. Czy to nie ciąży w rozmowach z branżowymi, biegowymi partnerami? Czy możecie być dla nich wiarygodni? Skąd polscy partnerzy mogą być pewni, że to nie chwilowa moda na Bolta, która odejdzie kiedy jego era się skończy?
Testowałeś wiele modeli butów i dobrze wiesz, że obuwie marki PUMA technologicznie od konkurencji nie odstaje, a w przypadku wielu modeli ją wyprzedza. Proponujemy ciekawy design, bogatą kolorystykę. W tej chwili mamy w ofercie blisko 30 modeli butów do biegania. Dla biegaczy o różnych potrzebach. Do tego dochodzi kampania w branżowych mediach. To nie jest chwilowa moda ale przemyślana strategia.
No tak, tylko problem jest z dostępnością. Chciałem ostatnio kupić Faas 500 dla mojej żony, bo sam rzeczywiście bardzo je lubię ale niestety nie było to możliwe, jeden sklep miał ten model ale rozmiarówkę niepełną.
W tym roku po raz
pierwszy wprowadziliśmy buty i odzież do biegania do naszych sklepów
monobrandowych, wchodzimy ze sprzętem do sklepów specjalistycznych.
W tym sezonie na pewno poprawimy dostępność naszego sprzętu. Już teraz można nasz sprzęt dostać w niektórych sklepach monobrandowych i kilkunastu sklepach specjalistycznych, w tym internetowych: sportclub.com.pl, hrmax.pl, sklepmaratonczyka.pl, weszliśmy niedawno także do nowego biegowego miejsca na mapie Warszawy – sklepu przy Al. Niepodległości 111. Tak więc rozwijamy się, niebagatelny wpływ na to ma nasz zespół handlowy – to są autentyczni biegacze.
No właśnie, patrząc na polski rynek, na duże korporacje sportowe, chyba tylko w Nike i Puma przy bieganiu pracują ludzie mocno wkręceni w bieganie i w bieganiu rozpoznawalni (jest oczywiście Michał Bartoszak w Saucony ale on jest przedstawicielem, nie istnieje firma Saucony Polska – przyp.redakcji). Kto jest w waszym teamie zajmującym się rynkiem biegowym?
Nasz zespół to oczywiście nie tylko ja ale dwaj prężni handlowcy a jednocześnie zawodnicy: Piotrek Bętkowski z maratonówpolskich i Jarek Gniewek z bieganie.pl. Można powiedzieć że Puma łączy wodę z ogniem. 🙂 Bardzo się cieszę, że PUMA wie, iż warto inwestować w pracowników,
którzy kochają to co robią, którzy znają z autopsji segment rynku,
którym się zajmują. Bycie biegaczem, czynnym, startującym w zawodach
razem z odbiorcami naszych produktów i zajmowanie się bieganiem to
wspaniała sprawa – taka sytuacja niesamowicie ułatwia kontakty. Sprawia,
że jesteśmy autentyczni. Znamy problemy, potrzeby i wymagania innych
biegających.
Czy to Twoje zainteresowanie biegami górskimi nie jest jakoś niezgodne z linią Pumy? W końcu do tej pory Puma zawsze podkreślała, że jest marką miejską. Na zawodach górskich biegasz wprawdzie w modelu NightFox ale to jedyny i trailowy model Pumy więc wielkiego wyboru nie masz a nie wydaje się to być idealny startowy górski but.
Zapewniam Cię, że NightFox doskonale nadaje się do długodystansowych biegów górskich. Ale ten trailowy sektor rzeczywiście zostanie poszerzony. Już na jesieni oprócz Nightfoxów pojawią się PUMA Fox, ale także Complete Trailfox. W 2012 będziemy mieli w ofercie naprawdę znakomite trailowe FAAS 250 – lekkie startówki, przeznaczone do wyścigów w górach. Myślę, że sam przekonasz się o ich użyteczności i przemyślanej koncepcji.
Dziękuje za rozmowę
Rozmawiał, Adam Klein
Puma Fox
Bieżnik Puma Fox