Redakcja Bieganie.pl
Stało się to co wcześniej podejrzewaliśmy, że się stanie: Haile Gebrselassie wraca do biegania. Decyzję o zakończeniu kariery podjął będąc pod wpływem dużych emocji i nie wierzyliśmy, żeby miała ona mocne podstawy. Global Sports Communications (GSC), firma managerska Josa Hermensa, która zajmuje się karierą Hailego poinformowała że Haile planuje kontynuować bieganie.
Według GSC, kiedy Gebrselassie wrócił do Etiopii był zaskoczony i przejęty ogromnie miłymi reakcjami z całego świata. Usłyszał, że nie docenia wpływu jakie jego przejście na emeryturę miałoby na życie publiczne w Etiopii i jego fanów na całym świecie. Teraz planuje kontynuować swoją karierę do Olimpiady w 2012 roku. Gebrselassie, powiedział, że podczas cztero i pół minutowej konferencji prasowej w Nowym Jorku, gdzie wycofał się z wyścigu z powodu bólu kolana po 25 kilometrze, był mocno poruszony i nie mógł myśleć jasno.
"Trenowałem tak ciężko to i byłem tak skupiony, aby odnieść sukces w Nowym Jorku", powiedział dwukrotny złoty medalista olimpijski na 10.000 m w oświadczeniu. "Po wyścigu byłem zmęczony, byłem cały w bólu i rozczarowany, że cała moje ciężka praca nie przyniosła rezultatu jakiego oczekiwałem. Robiłem wtedy wszystko emocjonalnie".
Ogłoszenie Gebrselassie jest dobrą wiadomością dla organizatorów Maratonu w Tokio w lutym przyszłego roku. Przed maratonem w Nowym Jorku, organizatorzy wyścigu ogłosili, że Gebrselassie będzie prowadził ich bieg 27 lutego 2011. Prawdopodobnie wróci do biegania właśnie tam.