Za chwilę rusza wiosenny sezon startowy. Wiąże się między innymi z tym, że pojawią się na naszych trasach goście z Kenii i Etiopii. Ponieważ nie wątpimy, że Polska jest krajem gościnnym przygotowaliśmy dla was krótkie rozmówki „Kenijskie”. Kenijskie celowo wzięte jest w cudzysłów, ponieważ w Kenii funkcjonuje wiele języków, mimo, że oficjalnym jest język Swahili. Najlepsi zawodnicy pochodzą jednak z plemienia, Kalenjin a zwłaszcza szczepu Nandi. Wielu największych Kenijskich zawodników pochodzi z Nandi, jak choćby Kipchoge Keino, Henry Rono, Moses Tanui czy Martin Lel. Także w Polsce, jeśli spotkacie gdzieś na zawodach Kenijczyka możecie założyć, że pochodzi on właśnie z Nandi i zaczepić go w jego języku.
Przedstawiamy wam przewodnik po najważniejszych dla zawodnika wyrażeniach.
Jeśli chcecie powiedzieć: Cześć – w języku Nandi mówicie CHAMKEI (ciamkej), w Swahili HABARI Dowidzenia – w Nandi mówicie SAISERE, w Swahili KWAHERI
Oczywiście ważne jest abyście byli w stanie podać swoja życiówkę. Ponieważ zbliża się czas półmaratonów warto potrenować swoją życiówkę po nandijsku.
Najlepszy zeszłoroczny polski rezultat to: agenge : buch somok : somok mlo (w uproszczeniu 1:03:36– dla ułatwienia nie używamy wartości dziesiętnych).
Obok widzicie przewodnik po ważnych dla biegacza słowach Nandijskich wg Stephena Kirwy Metto.
Już za kilka dni – konkurs – niech każdy dobrze nauczy się posługiwać Nandi.