28 kwietnia 2009 Redakcja Bieganie.pl Sport

Jarek Bielsko


Podczas ostatniego spotkania biegowego
na bielskich Błoniach, w którym to zapoznałem się z Igorem
reprezentującym Bielskie Stowarzyszenie Parkour wywiązała się
między nami ciekawa polemika na teamat biegania w wielkich
zatłoczonych centrach miast. W konkluzji tej stwierdzilismy, że
wspólnym mianownikiem dla biegaczy i traucerów jest
jednak "klasyczny jogging". Aby w praktyce sprawdzic jak
się przenosi owe biaganie po miejskiej dżungli umówilismy
się na wyścig.

Do naszej kofrontacji zaprosiłem
dodatkowo kolarza górskiego (MP juniorów). Trasa tego
"projektu" przebiegała przez najbardziej popularne miejsca
w naszym miescie Katedre św. Mikołaja, Zamek Sułkowskich, Stary
Rynek kończąc w centrym handlowym gdzie miesci się reustaracja w
której mielismy zamówic posiłek.

Wartośc samej ramy z włókna
węglowego – 16 tyś zł. Cały rower z osprzętem wart więcej niż
nie jeden nowy samochód z salonu! (zdjęcie)

Trasa wynosiła zaledwi 1 km, ale ze
względu na przeszkody tj. schody, murki, plac budowy, ruch miejski
była wyrównana zarówno dla kolarza i biegacza.
Niestety po jednej z akrobacji treceur poległ na bruku. Gdy
dobiegałem do centrum handlowego kolarz juz na mnie czekał przed
wejściem, a w tym czasie po "parkourowca" jechał
ambulans. Wyrok dla Igora to zerwane ściegno i pauzowanie przez min.
2 tygodnie, gdzie poruszac sie ma za pomoca założonej szyny. Jednak
jeszcze z bólem na twarzy trauser zapowiedział rewanż…
C.D.N

Dla kontrastu: sprzęt biegacza –
dwie nogi i buty wart ok. 400 zł (zdjęcie)

Krótkie info w innych mediach:

Gazeta
Wyborcza

http://miasta.gazeta.pl/bielskobiala/1,88025,6529714,Biegiem_przez_Bielsko__na_kolach_i____nad_ziemia.html

Super Nowa

Tym optymistycznym akcentem zapraszam
na następne spotkanie biegowe na Błoniach w najbliszą niedziele o
godz. 10.00

.

Możliwość komentowania została wyłączona.