Redakcja Bieganie.pl
Od dobrych kilku lat używałem Supernova Trail. To były buty, które przez różne gremia (choćby typu American Academy of Podiatric Sports Medicine – AAPSM ) były ocenione bardzo wysoko i w swojej kategorii (buta trailowego dla lekkich i średnich pronatorów) były właściwie bezkonkurencyjne. Modele innych firm na ich tle nie istniały. Pamiętam nawet raport AAPSM, w którym w 2007 roku chyba tylko ten but uzyskał dwa plusiki dla pronujących trailowców (wspomniany był chyba jeszcze tylko Trabucco z jednym plusikiem).
Ale kilka lat minęło i większość firm weszła w ten sektor: Saucony ma Grid Guide TR, Puma ma Betasso, Asics (oprócz Trabucco) ma nieco podobne Trail Sensor czy Moriko, Brooks ma Adrenaline, Salomon oczywiście XA Pro 3D Ultra (Nike o dziwo niczego nie ma).
Adidas zdecydował się w końcu zmienić but. Po pierwsze zmienił nazwę i od tego sezonu mamy Supernova RIOT. Ale zmienił też prawie cały but – górę, podeszwę w dodatku wypuścił go w dwóch wersjach – z i bez membrany GORE-TEX (ja testowałem bez). Czy te zmiany wpływają na zmianę charakterystyki buta ?
Dla większości czytelników zmiany, jakich dokonał Adidas, są zupełnie nieważne, a nawet niezrozumiałe. Ja też nie chcę ich rozumieć. Moja stopa musi czuć ten but i to wystarcza. No bo ilu jest śmiertelników, którzy rozumieją, na czym polegała zmiana poprzedniego FORMOTION (użytego w modelu Trail) na aktualny (użyty w modelu RIOT) i czy jest jakaś? W obydwu użyto tego samego wsparcia antypronacyjnego (Pro-Moderator) na chyba takiej samej długości. W obydwu są poza tym systemy Torsion, adiWear, AdiPRENE, TRAXION, GeoFit. Nie chcę pisać do czego służą, według mnie to jest zbędne, but musi przede wszystkim dobrze "biegać". Kiedyś, kiedy po raz pierwszy próbowałem buta z FORMOTION, starałem się nawet w niego "wsłuchiwać" i wyczuwać, czy rzeczywiście czuję to niesamowite dopasowywanie sie pięty do podłoża z jednoczesnym opóźnianiem pronacji. Nie wiem, czy to czułem, ale faktem jest, że ów but – adiStar Control, został moim głównym butem na chyba dobre trzy lata.
Kiedy patrzę na ten but, to nie wiem, czemu mają służyć niektóre elementy – czy to tylko ozdoby czy może spełniają jakieś funkcje? Jest, niestety, taka powszechna tendencja, żeby oplakatować każdy element każdego produktu, dając nam poczucie obcowania z produktem nie z tej ziemi, podczas kiedy mamy do czynienia z butem, a nie statkiem kosmicznym. Ale to przypadłość nie tylko Adidasa, ale i Asicsa, Brooksa, Saucony. Projektowanie butów jest z angielska ":marketing driven" czyli kierowane przez marketing i podobno tak się buta lepiej sprzeda.
Na szczęście można spróbować o tym zapomnieć, założyć but na nogę, przebiec się kilka razy po kilka-kilkanaście kilometrów i wtedy okazuje się, że…..jest to ten sam stary, dobry Supernova Trail (może z pewnym face liftingiem), ale czuje się go tak samo. Jest jak na swoją klasę dynamiczny i giętki, tzn nie jest to ciężka klucha, którą trudno ruszyć z miejsca. Dobrze (ba, bardzo dobrze) trzyma się podłoża, zresztą ułożenie kołków w Adidasach należy do najlepszych na rynku i daje także możliwości dobrego biegania po asfalcie. Dobrze trzyma stopę (przynajmniej moją, trzymanie to kwestia nieco subiektywna), zrobiony z przodu od środka bezszwowo, więc żaden szew nie obciera nas w palce – po prostu fajny but.
Czy czułem FORMOTION? Nie wiem. Próbowałem zwłaszcza na zbiegach i but zachowywał się dobrze i bezpiecznie, nie było jakichś wykręceń, ale czy było to jakieś nowe odczucie (opóźniania prędkości kątowej podeszwy podczas lądowania 🙂 ) różniące się czymkolwiek od butów bez FORMOTION (może ja już się do FORMOTION zbyt przyzwyczaiłem 🙂 )? Było po prostu dobrze.
Wersja bez GORE-TEXu nie nadaje sie na zbytnią pluchę, bo but stosunkowo szybko przesiąknie, choć nie od razu. W tym roku nie było jeszcze mrozów, więc nie było okazji sprawdzenia go w niskich temperaturach, ale mam wrażenie, że w stosunku do modelu Trail wierzchnia część buta jest cieńsza i na pewno przepuszcza powietrze szybciej niż Trail. W Trailach nawet przy dużych mrozach (w termicznej, technicznej skarpetce) czułem się dobrze, trudno powiedzieć, jak będzie w tych, ale podejrzewam, że termiczna skarpetka powinna wystarczyć (oczywiście w przypadku modelu z GORE-TEXem sytuacja będzie lepsza ze względu na nieprzepuszczanie wiatru) .
Wizualnie RIOT może nawet bardziej podoba mi się od starej Supernovej, a poza tym jest jedna duża zmiana „in plus” – długość sznurowadeł.
Podsumowanie:
Waga 370 g w wersji bez GORE-TEX (rozm męski 9 ½)
Cena: 490 w wersji bez GORE-TEX/ 530 zł w wersji z GORE-TEX
Najlepiej będą się w nim czuli słabi pronatorzy o dowolnej wadze i średni pronatorzy o wadze poniżej 85 kg mężczyźni / 70 kg kobiety.