Redakcja Bieganie.pl
Czy wiecie co to AdventureRace ? To tłumacząc
dosłownie Wyścigi Przygodowe. Można by
to było także nazwać ExtremeRaces bo niektóre z nich potrafią trwać 72 godziny
bez przerwy podczas których zawodnicy muszą pokonać etapy piesze, rowerowe,
wspinaczkowe, kajakowe, rolkarskie a zimą oczywiście narciarskie. Grupa ludzi
którzy organizują to na całym świecie powiększa się. Jednak nadal można ich
odbierać jako grupę dziwaków, którzy poświęcają kosmiczną ilość czasu i wysiłku
na zawody w często bardzo niezwykłych warunkach, w coraz to bardziej nakombinowanych
dyscyplinach lub połączeniach dyscyplin. Co ich motywuje, kim są, skąd się
biorą. Dowiedzmy się czegoś więcej o Adventure Racingowcach. Rozmawiamy z Arturem Kurkiem ze speleoteam.pl, który wraz zespołem już 2 listopada w Brazylii, wystartuje w Mistrzostwach Świata Adventure Racing
2008. Zawody zostaną rozegrane na dystansie 580 km.
Treking – 130 km do pokonania w pięciu etapach, po wydmach i w górach.
Rower
– 277 km również w pięciu sekcjach. Do przejechania po drogach,
szutrach, plażach i tzw. single tracks. Problem stanowić będą kolczaste
rośliny, które z łatwością mogą przebijać opony i dętki.
Kajak sit-on-top
– 140 km w dwóch etapach, pierwszy, z trudną nawigacją, zajmie co
najmniej 13h. Przypływy i odpływy oceanu skutecznie utrudnią
wiosłowanie. Druga część będzie wieść przez rzekę, ze względu na niski
stan wody kajaki trzeba będzie przenosić. Można używać żagli.
Zadania linowe – 150 metrowe wychodzenie, trzy mosty linowe w rejonie wodospadów.
Żeglowanie – 32 km w łódce miejscowych rybaków. Konkurencja dla dobrych nawigatorów.
Artur, w skrócie czy jest jakaś definicja
Adventure Races, kiedy to się zaczeło ?
Na stronie www.napieraj.pl – portal poświęcony Adventure Racing w Polsce – można
wiele poczytać o tym czym jest AR. Każdy jednak ma prawdopodobnie swoją własną
wykładnię tego, co robi w AR. Dla mnie to najwspanialsza możliwość startów w
zawodach sportowych, często naprawdę sportowej rywalizacji, w niesamowitych
miejscach na całym świecie – mówi Artur.
Ciągle dochodzą coraz to nowe dyscypliny, jak widzisz
perspektywy rozwoju tego sportu, ile dyscyplin da się jeszcze zmieścić i czy
nie wygląda to czasami sztucznie, np dla mnie rolki są tutaj często jakimś
dziwnym elementem.
Na razie tylko w Polsce
próbuje się wprowadzać jakieś nowe, dziwne dyscypliny, podczas, gdy tendencja w
świecie jest taka, żeby ograniczyć AR do biegania, wiosłowania w kajaku, MTB,
wszystko oczywiście na orientację. Poza tym fajne są dyscypliny
charakterystyczne dla danego regionu, np. w Patagonii nie wyobrażam sobie
zawodów AR bez etapu na koniu, a na Madagaskarze bez kanioningu czy zjazdów w
wodospadach. Rolki są dosyć popularne na całym świecie, gdzie jest asfalt. Dla
mnie rolki to jedna z fajniejszych dyscyplin, pod warunkiem, że cały zespół
dobrze sobie radzi. Na rolkach w zespole można jechać 30-35 km/h.
Kto "zarządza" na świecie tymi
całymi zawodami – czy jest jakieś międzynarodowe Stowarzyszenie? Czy macie
wpływ na to gdzie i kiedy takie zawody się odbywają?
Nie ma żadnej
federacji, żadnego związku. Jeden Nowozelandczyk wymyślił, że będzie robił
Mistrzostwa Świata i rzeczywiście organizowane są co roku Mistrzostwa, do
których odbywają się kwalifikacje, ale płacąc wpisowe, każdy może wystartować.
Poza tym każdy może zorganizować zawody, często odbywają się one cyklicznie.
Były lata, że podczas jednego sezonu odbywały się 2 Mistrzostwa Świata. Speleo
startowało wtedy w obu…
Jaki poziom prezentują nasze drużyny na tle
drużyn zagranicznych?
W zeszłym roku podczas
Mistrzostw Świata w Szkocji nasz zespół Speleo Salomon zajął 10 miejsce. Wydaje
mi się, że w sprzyjających okolicznościach, zaangażowaniu całego zespołu w
start 5-6 miejsce jest osiągalne dla polskiego zespołu. Trzeba mieć przy tym
sporo szczęścia. Poziom AR na całym świecie w ostatnim roku bardzo się
podniósł, coraz więcej ludzi startuje. Często są to zawodowi sportowcy,
biegacze, kajakarze, rowerzyści, którzy skończyli profesjonalne uprawianie
sportu, ale AR nie zna barier … często zbyt młodzi zawodnicy nie są w stanie
ukończyć dłuższych zawodów albo zbyt wyczerpujących. Znajdą się jednak takie
talenty, że zawsze podołają trudom wyścigu.
Nie jest tajemnicą, że sprzęt jest bardzo
ważny w takich zawodach – ile na głowę na rok trzeba wydać ? Czy jesteś w
stanie jakoś podać wartość sprzętu jaką jeden zawodnik w ciągu roku powinien
posiadać? Czy jakoś inaczej podać koszty tego sportu?
Ze sprzętu najdroższy
jest rower – pewnie 5-6 tys., a potem jego konserwacja (1-1,5 tys.). Trzeba
sobie kupić buty biegowe (350), buty rowerowe(350), pianki kajakowe (200-300),
kurtki gore-tex paclite (500-800), ciuchy rowerowe (500), biegowe (450),
kajakowe (400), sprzęt wspinaczkowy – taki do zjazdu i wychodzenia po
linie wystarczy (600), wiosło kajakowe (700). Jak ktoś poważnie myśli o
AR to powinien też nabyć kajak (4-6 tys). Jednorazowy zakup to rzeczywiście
sporu wydatek, ale sprzęt kompletuje się przez kilka sezonów. Przed każdym
rajdem, jednak, i tak trzeb coś dokupić. Do tego koszty dojazdu na zawody,
wpisowe itd.
Jestem pod wielkim wrażeniem waszej
organizacji medialno PRowskiej. Albo transmisji LIVE które można śledzić w
internecie, chcąc kibicować drużynom. Gdyby podobnie działało PZLA czy kluby
zrzeszone w PZLA, to przekonany jestem, że wyniki w LA byłyby lepsze. Gdzie się
tego uczyliście?
Monika Strojny wydatnie
nas wspomaga w działaniach PR, za co jesteśmy jej szczególnie wdzięczni.
Wcześniej Piotrek Kosmala i ja próbowaliśmy działać samodzielnie kosztem
treningów i formy oczywiście. Dużo uwagi przykładamy do aktualizacji naszej
strony (www.speleoteam.pl) –
Kuba Zwoliński realizuje to technicznie.
Ile i jak Artur trenujesz – jak, jakie
dyscypliny.
Najczęściej biegam bo
to najprostsze i najmniej czasu zajmuje, poza tym wieczorami też można dobrze
potrenować biegiem. Biegam w lesie w pagórkowatym terenie, z piachem na
podbiegach 2-3 razy w tygodniu 1-1,5 g, 2 razy w tygodniu 40min. Staram się jak
najwięcej pływać kajakiem – tylko weekend – 3-4 godzin dziennie. Tak samo tylko
w weekend rower MTB lub szosa – 3-4 godz dziennie. 2 razy w tygodniu basen
1500-1800 m.
Ostatnio sporo czasu
poświęcam na gimnastykę i rozciąganie, specjalistycznie ćwiczenia zalecone
przez fizjoterapeutę.
Co Cię motywuje? Zwycięstwo? Wyzwanie? Team
Work? Przecież AR to jest dyscyplina bardzo trudno mierzalna, nieporównywalna –
zupełnie co innego niż wyścig na 10km.
Dlatego jest tak ciekawa,
że nie da się porównać niczym innym, np. 2 tych samych wyścigów nawet w tym
samym terenie nie próbujemy nawet porównywać. Startuję w AR, bo po prostu lubię
ten rodzaj wysiłku, zwłaszcza w górach, a fajny zespół motywuje do treningów i
wspólnych startów i poświęceń.
AR pochłania znacznie więcej czasu niż
bieganie – trening, zawody – wszystko jest nieporównywalnie bardziej
czasochłonne. Jak sobie radzisz z tym, Ty i Twoja rodzina, masz przecież
dziecko, żonę – jak oni to znoszą. Czy kibicują czy mają tego dość?
Rodzina raczej mi
kibicuje, żona Edytka na szczęście mnie rozumie. Ciężko jest wygospodarować
czas na treningi, ale jak ktoś bardzo chce to wstanie o 4.30 rano w zimę,
potruchta, pod koniec może potrenuje mocniej, wieczorem poćwiczy w domu mięśnie
brzucha i łydki – i jakoś da radę.
Jako kto jedziecie do Brazylii, kto was tam
zgłosił, jakie spełnić trzeba było warunki, kto finansuje ten wyjazd – sponsor
czy sami?
Organizacyjnie wszystko
załatwia Piotrek Kosmala. Nie wiem jak on to wszystko ogarnia, ale robi to
super. Zgłosił nas Piotrek, chętnie nas organizator przyjął bo marka Speleo
jest znana na świecie, nie zawsze tylko potwierdzamy naszą moc. Tym razem
wystartujemy w składzie: Piotr Kosmala, Piotr Hercog, Artur Kurek i nowa
dziewczyna w zespole Sarah Clark z Nowej Zelandii (zdecydowała, że jesteśmy
wystarczająco mocni, żeby z nami wystartowała!).
Wspiera nas Amer Sports
Poland markami Salomon i Suunto, ale także wielu sponsorów, którzy przekazują
odżywki i sprzęt sportowy.
Przy okazji – powiedzcie trochę o sponsorach,
w końcu mamy te 60 tysięcy unikalnych użytkowników w miesiącu, niech sponsor też
coś ma 🙂 .
Salomon dostarcza nam
odzież sportową i buty biegowe do Trail Running naprawdę najwyższej jakości
oraz sprzęt do biegania na nartach, Suunto – zegarki sportowe z pulsometrem,
GPS, kompasy, Isostar – napoje izotoniczne, Brenda – okulary sportowe, Prijon –
kajaki i sprzęt kajakowy, Rocket – rowery MTB, Thule – na samochody uchwyty,
bagażniki na kajaki i rowery, Tahe Marine – dwuosobowe kajaki, GoPro – kamery do filmów i fotek z trasy,
AyUp – super
oświetlenie na rower i etapy trekowe. Przyjaciel zespołu – Maciek Więcław z WTW
Engeneering organizuje czasem wsparcie finansowe.
Dziękuję, i powodzenia w Brazylii.
Dwa zespoły Speleo podczas 2008 Saab Salomon Mountain X-Race France