Redakcja Bieganie.pl
Rosnąca rzesza czytelników zastanawia się: kim są redaktorzy serwisu bieganie.pl? Na jakiej podstawie próbują być internetowym sumieniem polskich biegów? Kim są na co dzień, czy mają pojęcie o sporcie i normalnym życiu? Specjalnie dla Was ujawniamy prawdę o naszej elitarnej grupie, wyciągamy na wierzch teczki personalne. Wyłonieni w drodze morderczych eliminacji, wyselekcjonowani spośród milionów, poddani katorżniczym testom sprawnościowym, na inteligencję i chwytność kciuka, jesteśmy zdyscyplinowanym kolektywem, zachowującym sprawność bojową w najtrudniejszych warunkach.
Nasza Redakcja to nie tylko teoretycy: każdy członek grupy uderzeniowej ma za sobą przeszłość (a wielu nadal przyszłość) biegową. Jesteśmy z bieganiem związani duszą i ciałem – to nas różni od innych redakcji sportowych. Łączymy wiedzę teoretyczną i praktyczną. Zostaliśmy zmobilizowani po to, aby ogniem i mieczem nawracać na bieganie kolejne rzesze nieruchawych obywateli. Tym, którzy już biegają, służymy radą i pomocą. Bawimy i uczymy, intrygujemy i śmieszymy, działając na konkurencję jak płachta na byka.
Samodzielna Grupa Uderzeniowa Bieganie.pl składa się z dwóch współpracujących oddziałów:
– Wozu Bojowego Bieganie.pl
– Wsparcia Naziemnego
Załoga Wozu Bojowego jest odpowiedzialna za to, co widzicie na stronie – teksty, zdjęcia, newsy, wpisy na forum; Wsparcie Naziemne jest niewidoczne dla czytelnika, ale bez niego szybko pogubilibyśmy się na poszarpanym froncie walki z lenistwem, bezruchem i nadwagą. Wsparcie techniczne to serwis informatyczny, oprogramowanie strony, obróbka grafiki, przygotowywanie materiałów do publikacji, kwestie marketingowe i tym podobne zajęcia logistyczne.
Bieganie.pl to także sieć tajnych współpracowników i agentów, rozsianych po całym świecie, nie wymienionych nawet w Aneksie do Aneksu Raportu Macierewicza. Ze zrozumiałych względów nie możemy podać ich nazwisk.
Komandir Adam Klein (FREDZIO): Mózg przedsięwzięcia, ojciec nasz i matka, a równocześnie brat, ciotka, stryjek oraz babka. Nadzoruje każdy element strony, pisze i dba nie tylko o sprawy techniczne bieganie.pl, ale również o nasze morale. Co złego to nie on. Z wykształcenia finansista, z zamiłowania biegacz. Niestety, z powodu nawału zajęć związanych z serwisem, truchta coraz rzadziej. Mimo niepolsko brzmiącego nazwiska nie ma dziadka w Wermachcie, jedynym jego grzechem jest zaprzedanie duszy bieganiu. Na biegowych ścieżkach oczarował swoją żonę, która działa we wsparciu naziemnym Wozu Bojowego Bieganie.pl. Adam osobiście rekrutował nasz oddział, a także dba o jego wszechstronne przeszkolenie. Na co dzień trybik w maszynie jednego z polskich banków, zajmuje się systemami transakcyjnymi. Życiówka w jedynym do tej pory maratonie: 2.57. Miejsce stacjonowania: Warszawa. Nick FREDZIO to imię jego zmarłego psa. |
|
Nawigator Michał Jarosz (MichałJ): Jako absolwent AWF pilnuje, abyśmy nie zbaczali ze ścieżek, które wytycza współczesna nauka. Gdy zdarza się, że w swojej kreatywności przeczymy w tekstach elementarnym prawom fizjologii, Michał interweniuje zdecydowanie. Jest także naszym szefem w sprawach szkolenia, pisze większość planów treningowych oraz zajmuje się sprzętem biegowym. Nie tylko wie, o co biega (życiówka w maratonie 2.45), ale również, o co chodzi (życiówka na 10km w chodzie: 40.43!). Do niedawna wyczynowy chodziarz, dzisiaj nauczyciel i trener, znęca się nad biegaczami i chodziarzami Cracovii Kraków, udziela się także w lokalnym Uczniowskim Klubie Sportowym. Poślubiony biegaczce, istnieje straszne domniemanie, że w szpony biegania wepchnie również swe przyszłe dzieci. Ultrakatolik. Miejsce stacjonowania: Kraków. |
|
Sanitariuszka i strzelec pokładowy Aleksandra Szmigiel (Puella): najmłodszy stały członek załogi. Opatruje nasze zbolałe, cyniczne dusze swym młodzieńczym entuzjazmem i zapałem. Jej najważniejszą misją jest jednak nadzór nad młodymi biegowymi talentami. Żaden nie ujdzie jej uwagi. Ola, w cywilu studentka polonistyki, jest więc naszą łączniczką z młodym pokoleniem, szczególnie z żeńską jego częścią, co załoga bardzo sobie chwali. Wyczynowa biegaczka, rekord życiowy w biegu na 800m: 2.11,19. Miejsce stacjonowania: Wrocław. Miejsce pochodzenia: Siekierczyn. |
|
Strzelec pokładowy Beata Andres (Beata): Jeszcze niedawno wyczynowa zawodniczka, z życiówką w maratonie 2.48. Obecnie nieco zwolniła, zaszywając się w przepastnych wnętrzach warszawskiego Biura Nasiennictwa Leśnego, gdzie pracuje. Nadal biega, ale jako zdeklarowana samotniczka – zwykle sama i zbyt szybko, aby ktokolwiek mógł za nią nadążyć. Typ szalonego naukowca, doktor leśnictwa, nieprzydzielona do żadnej kategorii redakcyjnej, węszy i prowadzi działania dywersyjne na własną rękę. Oprócz tego ukończyła kurs marketingu sportowego i, jak sama mówi, udaje, że zna się na rzeczy. Od niedawna jest też złowrogim inspektorem Kontroli Antydopingowej… |
|
Rekrut Jakub Jelonek (Jelon) – Wcielony z poboru do naszej Grupy Uderzeniowej, dopiero zaczyna swoją przygodę z dziennikarstwem. Najpierw biegacz, potem wyczynowy chodziarz, medalista Mistrzostw Polski. Kolejny fachowiec od treningu sportowego w redakcji – kończy właśnie studia na krakowskiej AWF. Na razie pomaga Piotrkowi i chucha oraz dmucha na rubrykę "Sportowe Życie". Uczestnik Młodzieżowych Mistrzostw Europy w chodzie, człek obyty w świecie i kraju. Ostatnio – nasze kukułcze jajo Mistrzostw Polski w hali, gdzie zdobył medal, ku niezadowoleniu innych redakcji. Pochodzenie – niemalże święte, urodził się w cieniu Jasnej Góry w Częstochowie. |
|
Celowniczy Krzysztof Janik (Still Runner) – Kolejny desant z krakowskiego AWF-u. Absolwent kierunku Wychowanie Fizyczne specjalizacja trener LA. Specjalista od szybkich akcji, takich jak 400 i 800m (Życiówki – 49,89 i 1.52,98). Na bieganie.pl dał się poznać m.in. jako autor filmików instruktażowych. Być może wkrótce ujawni pozostałe możliwości, na co powinni uważać szczególnie miłośnicy nietypowych planów biegowych – Krzysiek interesuje się bowiem koncepcjami treningowymi z całego świata. Typ sprinterski, o włóknach szybkich wie tyle, co cała Redakcja razem wzięta. Miejsce pochodzenia: Kęty, miejsce stacjonowania: Kraków. |
Agent Specjalny Bartek Żurawski (Bartosh).
– Jeden z naszych tajnych (teraz już nie) współpracowników zagranicznych. Na stałe mieszka w USA. Powiew kultury i humanizmu w naszej nakierowanej na nauki ścisłe Redakcji. Przez pięć lat student psychologii Uniwersytetu Jagiellońskiego, naprawdę niewiele zabrakło, żeby ukończył te studia. Poczuł jednak – a właściwie usłyszał – zew. Zew muzyki. Gra na fortepianie i akordeonie, programuje syntezatory. Przygodę ze sportem zaczynał jako kolarz, jest mistrzem Polski w MTB Family Cup z 1996 roku. Nawrócił się jednak na bieganie, podobnie jak żona, Iza, i teraz nadaje zza oceanu kodowane transmisje specjalnie dla bieganie.pl.
Strzelec Podhalański Jarek Gniewek (Jarkovsky) – Nasz specjalista od akcji w górach, pochodzi z Bielska Białej. Kilkukrotny medalista Mistrzostw Polski w biegach górskich. Również na poziomie morza potrafi szybko zakręcić nogami – jego życiówka w półmaratonie to 1:07, na 10km złamał 32 minuty. Dyplomowany resocjalizator, zajmuje się psychologią sportu, jest także oblatany w sprawach sprzętowych, pracował bowiem w hurtowni sprzętu sportowego. Burzliwą, anarchistyczną młodość spędził m.in. w Wielkiej Brytanii, skąd powrócił, aby wspomóc kadrowo Grupę Uderzeniowo-Szturmową bieganie.pl. Dożywa swoich kawalerskich dni, prawdopodobnie w wakacje poślubi pewną sympatyczną nauczycielkę języka angielskiego.
Strzelec pokładowy Renata Gawęda (Renata): Przez lata członek
elitarnej grupy uderzeniowo-biegowej SBBP, jednej z pierwszych tego
typu w Polsce. W Wozie Bojowym Bieganie.pl sama wynajduje cele i
ostrzeliwuje nas tekstami ogniem przerywanym, na razie dość rzadkim,
ale jego częstotliwość rośnie. Dyplomowana specjalistka od analiz krwi,
biochemii i składu chemicznego leków – nasza ekspertka od spraw
farmakologicznych. Renata biega i startuje w biegach ulicznych, a w
grupie bieganie.pl tworzy precyzyjny mini-oddział wspólnie z
mężem Darkiem i synem Adamem. Obaj wspierają Renatę duchowo i
graficznie, dokładając swoje cegiełki do sukcesu portalu.
Logistyka i mechanika: Michał Kukuła – nadworny informatyk, wciąż walczący z bólem głowy, do którego doprowadzają go nasze redakcyjne pomysły. Oblatany w tajemniczych skrótach typu Perl, C++, phpBB i inne, których barbarzyńskich nazw nie sposób spamiętać. Jeden z nielicznych ludzi niezastąpionych w Redakcji- bez niego strona nie mogłaby istnieć. Jego mózg, który dotlenia na biegowych ścieżkach, to precyzyjna maszyna licząco-projektująca. Bezbłędnie wychwytuje, gdy na stronie coś nie zgadza się liczbowo, np. wysokość szczytu górskiego. W cywilu to młody małżonek i ojciec malutkiej Kingi. Miejsce stacjonowania: Warszawa.
Obsługa radaru: Piotr Benecki: Naprowadza nas na
cele, udziela konstruktywnych rad, wspiera duchowo i moralnie. Odpowiedzialny za kalendarz imprez, równocześnie szef popularnej strony biegowej biegajznami.pl. Jego działania na stronie bieganie.pl są tak tajne, że nie o wszystkich możemy napisać. Są jednak niezbędne, bo Piotr to nasz człowiek od mokrej roboty. Praktykuje nie tylko biegowo, ale i organizatorsko – organizuje słynne w pewnym gronie comiesięczne dwumaratony w Bydgoszczy, gdzie stacjonuje.
Łączność satelitarna: Wojtek Wysocki. Miejsce stacjonowania: USA. Ongiś wyczynowy zawodnik, z życiówką w maratonie 2:18. Zaskakuje nas wciąż nowymi pomysłami, niektóre z nich realizujemy, zwykle nie nadążamy jednak za amerykańską kreatywnością, którą charakteryzuje się Wojtek. Miłośnik dalekowschodnich technik medytacyjnych, dba o nasz rozwój duchowy, a także odpowiednią motywację. Tępi szatana i inne złe duchy, które na zgubę naszą mogłyby się przyplątać do biegania.pl. Zaś w chwilach zwątpienia Wojtek okazuje sie ostoją zdrowego rozsądku i pogody ducha. Wojtek łączy w sobie człowieka zaplecza, motywującego innych do pracy, z aktywnym udziałem w pracy strony – ma własny dział felietonowy, ostatnio błysnął też reportażem z biegowego parku w Atlancie, gdzie stacjonuje.
Wsparcie techniczno-psychologiczne: Ula Klein i Darek oraz Adam Gawęda. Wszyscy niejako skazani na bieganie.pl, są bowiem członkami rodzin komandosów Grupy Uderzeniowej. Często spada na nich najczarniejsza robota, typu: obróbka zdjęć, spisywanie wywiadów z dyktafonów, opieka nad potomstwem, gdy partner rusza z misją… i inne nieprzyjemne, ale konieczne do wykonania zajęcia. Ula czasami wyrusza na misje bojowe z Grupą Uderzeniową, publikując teksty na stronie, być może podobna przyszłość czeka Darka oraz Adama. Poza zajęciami stricte technicznymi, wszyscy dbają o duchową równowagę swoich partnerów, co owocuje lepszą jakością pracy nad stroną. Chwała im za to!
Ale to nie koniec! Nasza redakcja jest grupą otwartą. Jeśli ktoś z naszych czytelników czuje, że ma do napisania coś niesłychanie ważnego i interesującego, bez czego brać biegowa będzie uboższa i mniej zwarta, może zostać jednym z naszych tajnych lub jawnych współpracowników. Zapraszamy do kontaktu: