Okiełznaj wieczorny apetyt

Pytanie od fana adidas Running Polska:

Mam problem. Przez cały dzień dużo pracuję, mało jem. Mimo, że regularnie biegam to tyję, bo kiedy wracam wieczorem do domu przyklejam się do lodówki na kilka godzin. Co zrobić? W pracy nie mogę jeść regularnych obiadów. Monika.

Odpowiedź Katarzyny Biłous, dietetyka:

Moniko,

w dzisiejszych czasach brak możliwości zjedzenia normalnego obiadu w pracy wydaje się standardem. Wieczny pośpiech, nagłe projekty oznaczone przeraźliwym ASAP (skrót z j. ang. – jak najszybciej) oraz brak miejsca do przygotowania swojego posiłku (chociażby mikrofalówka i czajnik) to skuteczne czynniki uniemożliwiające zachowanie zasad zdrowego żywienia.

Choćbyś bardzo chciała, ciepłego obiadu (domowego lub dostarczonego przez Pana Kanapkę) w pracy nie zjesz. Naturalnym jest, że całodniowa głodówka przykleja Cię do lodówki. Tam, zanim informacja o nasyceniu dotrze do mózgu, wchłaniasz zapasy ze wszystkich półek. Biegowo – węglowodanowa logika i szansa na przyjemny trening zostaną zmiecione wraz z kolejnymi krokietami i marynowanymi grzybkami. Taki scenariusz staje się przerażający, szczególnie po ukazaniu się tłustych cyferek na wadze łazienkowej. Walka z nimi to kwestia dobrego rozplanowania nadchodzącego dnia oraz chęci zmiany własnej codzienności. Ty jednak wykonałaś już pierwszy krok do sukcesu – zauważyłaś ten problem i chcesz z nim coś zrobić. Zatem do dzieła!

Zaplanuj swój jutrzejszy dzień

Postaraj się wcześniej przewidzieć jak będzie wyglądał Twój dzień. Zastanów się, o której musisz wstać, tak by bez pośpiechu zjeść pożywne śniadanie. Aby dokładnie określić swoje menu ustal, w której części dnia wybierać się będziesz na trening, przemyśl co chciałabyś zjeść następnego dnia i wybierz się na zakupy. Zrób obiad na 2 dni, dzięki czemu zaoszczędzisz czas i zapasy swojej lodówki. Po powrocie z pracy szybko odgrzejesz pożywny obiad, eliminując podjadanie lodówkowych zapasów.

W pracy zjedz wygodnie

Podczas godzin swojej pracy znajdź czas na dwa szybkie posiłki – drugie śniadanie i lunch. To nie musi być skomplikowana potrawa. To, co zjadasz musi być wygodne w jedzeniu oraz nie wymagające przygotowania (bez talerza, sztućców). Przykładem takich szybkich i zdrowych przekąsek mogą być wcześniej obrane i pokrojone pomarańcze, jogurt pitny, kanapka lub bakalie.

Droga do domu, droga na trening

W zależności pory planowanego treningu zaplanuj kolejne posiłki. Jeżeli biegać będziesz od razu po pracy – pamiętaj o przekąsce na 30 minut przed treningiem. W drodze na siłownie czy na spotkanie z trenerem w plenerze zjedz banana, własnoręcznie zrobiony batonik musli lub kilka suszonych daktyli. Po powrocie do domu zjedz obiad, który przygotowałaś dzień wcześniej. Jeżeli jednak bieganie to wieczorna przyjemność, obiad powinnaś zjeść od razu po powrocie z pracy (na 2-3 godzin przed treningiem). Jeżeli tuż przed treningiem czujesz potrzebę dostarczenia dodatkowej porcji energii, sięgnij po przekąskę pełną węglowodanów prostych. Na 2 godziny przed snem zjedz ostatni posiłek – kolację.

Biegacze mają lepiej

To fakt, któremu żaden aktywny fizycznie człowiek nie zaprzeczy. Biegacz może zjeść więcej, a drobne słabości wybacza się łatwiej. Pamiętaj jednak, że oprócz zalet jest i odpowiedzialność za własne zdrowie. Osoby kochające tą dyscyplinę muszą dbać o to, by w ich diecie nie zabrakło żadnego składnika odżywczego, witaminy ani minerału. Całodzienna głodówka i łapczywe jedzenie uniemożliwia prawidłową, szybkę regenerację organizmu po treningu. Pełne przejęcie kontroli nad swoimi słabościami dodatkowo wspierać możesz sumiennym zapisywaniem co, ile i o której godzinie zjadłaś.

Pamiętajcie! Walka z kilogramami zaczyna się od usystematyzowania posiłków, a nie od drastycznych zmian ilości kalorii dostarczanych do organizmu w codziennej diecie. Nawet jeśli nie macie możliwości podgrzewanie wcześniej przygotowanych posiłków, sięgajcie po zdrowe przekąski, które nie będą uniemożliwiały skupienia nad wyznaczonym zadaniem w pracy.