Redakcja Bieganie.pl
Żeń szeń to roślina od tysięcy lat używana w chińskiej medycynie ludowej. Dzisiaj jest składnikiem niezliczonej maści preparatów wzmacniających, energetyzujących i uodparniających. Czy to jednak działa?
Używanie żeń szenia (Panax ginseng) w medycynie ma swoją wieloletnią tradycję. Pierwsze wzmianki pisemne o jego stosowaniu przez Chińczyków pojawiają się już w I wieku p.n.e. Dzisiaj żeń szeń jest jedną z najlepiej przebadanych roślin, stosowanych w medycynie ludowej. Istnieją ogromne plantacje tej rośliny, produkujące korzeń na potrzeby przemysłu farmaceutycznego. Czy to jednak oznacza, że nie ma wątpliwości co do stosowania żeń szenia? Niekoniecznie.
Pierwsze, co zawsze sprawdzamy, to ewentualne skutki przedawkowania danego suplementu. Pod tym względem żeń szeń jest produktem bezpiecznym – spożywany nawet w dużej ilości jest dobrze tolerowany przez organizm i nie ma większych skutków ubocznych. Z pewnością przyczynia się to do jego popularności – również wśród sportowców. Nie oznacza to jednak, że jest bezpieczny w 100%. Jak każda roślina, może powodować powstawanie alergii. Poza tym najczęstsze spotykane objawy niepożądane to nadmierne pobudzenie, bezsenność oraz wzrost lub spadek ciśnienia tętniczego krwi. Co ciekawe, zdarza się, że żeń szeń ma na organizm wpływ podobny jak przyjmowanie estrogenów. U mężczyzn może to spowodować np… nadmierny rozrost piersi!
Badania naukowe dotyczące żeń szenia są niepełne i często sprzeczne. Bierze się to m.in. z tego, że istnieje cała gama odmian rośliny, różne gatunki, różna jakość korzenia nawet w obrębie jednego gatunku oraz dlatego, że nie prowadzi się badań długofalowych i standaryzowanych. Przypisywane żeń szeniowi działania są tak szerokie, że ciężko je zweryfikować w praktyce. Z tego względu informacje o jego działaniu trzeba traktować z pewną rezerwą. Jedno jest pewne – zażywanie produktów z żeń szeniem od czasu do czasu nie powinno nikomu zaszkodzić, jest zaś szansa, że pomoże. Ponieważ tradycyjne metody lecznicze cieszą się coraz większą popularnością, a badania niejednokrotnie potwierdzają ich skuteczność, możemy uznać, że szamani nie bez powodu stosowali żeń szeń przez kilka tysięcy lat. Co ciekawe, tradycyjnie stosowano żeń szeń nawet u kobiet w ciąży oraz matek karmiących. Jednak należy zwrócić uwagę na to, że niektóre preparaty żen-szeniowe (np. nalewki) zawierają w sobie dużą ilość alkoholu, który jest, jak wiadomo, szkodliwy w nadmiarze.
W medycynie chińskiej używanie żeń szenia zalecane było w miesiącach zimowych. Tradycyjnie stosowano go jako lek na potencję u mężczyzn. Po roku 1610, kiedy żeń szeń trafił do Europy, używały go w tym właśnie celu koronowane głowy z całej Europy. W okresie szczytowym sucha masa korzenia żeń szenia była kilkunastokrotnie droższa niż złoto! Jest to roślina ciekawa pod wieloma względami. Jest wieloletnia i dorasta do dużych rozmiarów – największy opisany korzeń miał ok. 600g masy, a jego wiek oceniono na ok. 200 lat. Do dziś pod ochroną rosną rośliny ponad 100-letnie. Masa korzenia rocznego żeń szenia to tylko 1 gram. Swoim wyglądem korzeń przypomina człowieka – m.in. stąd brała się wiara w jego magiczne właściwości.
Mianem „żeń szenia syberyjskiego” określa się zupełnie niespokrewnioną z właściwym panax ginseng roślinę o nazwie eleuterokok kolczasty. Ma ona jednak podobne właściwości. Odpowiadają za nie substancje nazywane saponinami triterpenowymi. W dużym stopniu im żeń szeń zawdzięcza swoje korzystne właściwości. W sprzedaży są też np. żeń szeń peruwiański czy brazylijski. Często nie mają one nic wspólnego z właściwym chińskim żeń szeniem, ale podobnie działają na organizm.
W jakim celu stosuje się żeń szeń obecnie? Oczywiście – nadal jako roślinę stymulującą potencję u mężczyzn (podobno to działa). Jest też uważana za adaptogen – czyli substancję zwiększającą tolerancję organizmu na m.in. podwyższony poziom stresu, ciężki wysiłek fizyczny. Niektóre badania sugerują, że może działać antyoksydacyjnie, czyli zapobiegać szkodliwemu działaniu wolnych rodników. Poza tym – obniżać poziom cholesterolu we krwi. Co może zainteresować osoby chore na cukrzycę: wydaje się, że żeń szeń może obniżać poziom cukru we krwi. Nie jest jednak jasny ani mechanizm tego działania, ani dokładne i bezpieczne dawki, które mogą wywoływać pożądany efekt. Dalej, ma wywierać korzystny wpływ na układ oddechowy, poza tym zwiększać odporność organizmu na infekcje. Niektórzy autorzy sugerują też, że może obniżać ryzyko zachorowania na pewne odmiany raka, poprawiać funkcje wątroby, obniżać ciśnienie tętnicze oraz działać korzystnie na refleks i opóźniać powstawanie uczucia zmęczenia. Wreszcie – ma pomagać przy koncentracji oraz zwiększać efektywność pracy mózgu, a tym samym – poprawiać proces nauki.
Jak przyjmować żeń szeń, jeśli ktoś się zdecyduje? Najbardziej polecany sposób to 2-3 tygodnie przyjmowania, na zmianę z 1-2 tygodniami przerwy. W przypadku kapsułek zawierających 100-200mg standaryzowanego wyciągu korzenia panax ginseng, zaleca się łykanie ich jeden-dwa razy dziennie. Nie zaleca się przyjmowania żeń szenia w jakiejkolwiek formie przez dłużej niż 12 tygodni bez przerwy.
Sportowcy,w tym biegacze, często stosują żeń szeń w okresie intensywnego treningu. Efekty takiego wspomagania są niepewne, bo nie udowodniono, aby korzeń w jakikolwiek sposób poprawiał wydolność fizyczną lub przyspieszał regenerację powysiłkową. Dlatego – jeśli ktoś decyduje się na suplementację, robi to na własne ryzyko. Jedno, co bieganie.pl może stwierdzić na pewno, to że odpowiedni trening i odpoczynek mają zdecydowanie, wielokrotnie większy wpływ na formę sportową niż jakiekolwiek wspomaganie lekami i suplementami.
źródła: wikipedia.org, nlm.nih.gov, www.mayoclinic.com, foto: kimsoft.com, lakewoodconferences.com, mojzielnik.pl