Redakcja Bieganie.pl
Lekki, mimo zwiększonej wagi. Zwinny, dzięki swojej konstrukcji. Elegancki, do pewnego momentu. Czy nowa propozycja flagowego modelu marki adidas mogłaby być królem parkietów?
Gdyby wreszcie otwarto nie tylko sale ćwiczeń, ale i dyskoteki, powyższa teza mogłaby się sprawdzić, gdyż oryginalny design nowego Ultraboost 21 to pierwsza rzecz, która rzuciła nam się w oczy. Wizualnie spory, choć nadal stylowy but przyciągnął naszą uwagę swoją kolorystyką, która łącząc biel z jaskrawożółtymi elementami, nadaje mu nowoczesny wygląd.
Wiadomo, że wizualne oceny nie wpływają na jakość treningu. Jako redakcja biegowa, w recenzji kierujemy się komfortem, jako kluczową cechą, wpływającą na właściwe „pierwsze wrażenie”. W tym wypadku nie zawiedliśmy się. Jeśli czytają nas osoby ceniące wygodę, to zdecydowanie zachęcamy do „zaprzyjaźnienia się” z najnowszą wersją Ultraboostów.
Adidas idzie za ciosem. Większa ilość pianki BOOST w środkowej części podeszwy dała nam wrażenie jeszcze większej lekkości i sprężystości kroku. Mimo tego, że buty są nieco cięższe niż poprzednik (obecnie 340 g dla standardowego rozmiaru), opisywane przez producenta uczucie oddawania energii jest bezdyskusyjne. W połączeniu z obszerną, miękką, ale stabilną cholewką otrzymujemy model przypominający dynamicznego SUVa na dużych oponach, jeśli szukać analogii w motoryzacji.
Stopę dodatkowo otacza cholewka wykonana w technologii Primeknit+, która dopasowuje się do niej niczym skarpeta. Miękki zapiętek sprawia, że nie powinniśmy mieć obawy o otarcia w okolicy ścięgna Achillesa, jak to bywa w niektórych modelach biegówek.
Specjalnie zakrzywiony, kołyskowaty profil podeszwy zapewnia komfortowe, ułatwione przetaczanie stopy. W przedniej części podeszwy znajdziemy technologię LEP – mostek, który znacząco ją usztywnia, umożliwiając dynamiczne wybicie przy każdym kroku, co powoduje, że baaardzo wolne bieganie niekoniecznie pasuje do testowanej przez nas pary Ultraboostów 21.
Model dedykowany jest biegaczom o stopie neutralnej, dlatego jeśli masz skłonności do nadmiernej pronacji, to proponujemy, aby w tym modelu biegać z własną wkładką korekcyjną.
Ciekawostką w konstrukcji Ultraboost 21 jest wykorzystanie materiałów pozyskanych z plastiku zebranego na plażach całego świata (Parley Ocean Plastic), w tym ze zużytych butelek. Wykorzystanie materiałów z recyklingu to przyszłość, zawsze wspieraliśmy takie pomysły, dlatego odhaczamy kolejny plusik przy testowanym modelu.
W trakcie treningu buty sprawują się doskonale i naprawdę ciężko się do czegokolwiek przyczepić. Na twardej oraz na terenowej nawierzchni zapewniają stabilność stopy, nawet pomimo wysokiej cholewki. Wyraźnie odczuwalna dynamika gwarantuje „żywy” krok na spokojnych prędkościach, ale i na przebieżkach, podczas których mieliśmy wrażenie przyjemnego „napędzania nogi” przy każdym odbiciu.
Gdybyśmy mieli opisać Wam jakąś wadę Ultraboost 21, wskazalibyśmy na…przeważający biały kolor naszej wersji. Okazuje się, że w sezonie pełnym wilgoci, białe buty nabywają dość szybko trwałych zabrudzeń i wybór takiej kolorystyki niesie ze sobą pewne ryzyko. Na tle atutów konstrukcyjnych i w obliczu pozytywnych odczuć w trakcie biegu walory estetyczne tracą jednak na znaczeniu w oczach prawdziwych biegusów, za jakich się mamy.
Podsumowując, nowa propozycja marki adidas jest świetną kontynuacją serii, wykorzystującą flagową technologię BOOST do codziennego „klepania” bazowych kilometrów, ale także do zabaw biegowych w zmiennym tempie. Sprawdzi się na trasach asfaltowych lub twardej, ubitej nawierzchni. Fani linii pewnie zauważą liczne mniejsze i większe poprawki, z których z pewnością będą zadowoleni. Zachęcamy jednak do wypróbowania najnowszej wersji adidas Ultraboost również tych z Was, którzy do tej pory nie mieli okazji biegać w produktach adidas. Emocje i pozytywna energia, nie tylko na parkiecie, gwarantowane!
Model dostępny jest w Sklepie Biegacza oraz na stronie adidas.pl/buty-bieganie