Redakcja Bieganie.pl
Salomon od wielu lat jest jedną z najbardziej solidnych i doświadczonych marek w świecie trailu, mając w swojej ofercie szeroką gamę modeli. Jednym z nich jest Salomon Sense Ride, który w piątej odsłonie miał być butem uniwersalnym, zaprojektowanym z myślą o szerokim spektrum odbiorców. W założeniu to but na krótsze dystanse do 50 kilometrów, a do tego lekki i przewiewny, w którym dobrze czuć podłoże. Jak wypadł w ocenie naszego testera?
Przeznaczenie: trail, leśne ścieżki, szutry
Drop: 8,3mm
Waga buta: 286g w rozmiarze 43
Typ stopy: neutralna
W języku kolarskim Sense Ride 5 można określić jako rower gravelowy. Dlaczego? Pierwsza myśl, która przychodzi do głowy po kilkunastu treningach w nowym wydaniu buta to wszechstronność. Jest to dla mnie w krótkim okresie kolejny test butów trailowych, dlatego moje odczucia co do technologii i funkcjonalności będą bardziej wysublimowane.
Zaraz po wyjęciu z kartonu nowy Sense Ride przykuł mój wzrok świetną stylistyką i oryginalnym miętowym kolorem. Biorąc but do ręki pierwsze wrażenie to: but jest zdecydowanie twardy! Szybka przymiarka i zabrałem Salomony w teren. Jak się sprawdził w biegu? – sprawdźmy to!
To co najbardziej wzbudziło we mnie ciekawość to zastosowany i kultowy już system Quicklace™, który zastępuję nam tradycyjne sznurowadła. Dzięki temu rozwiązaniu wraz z SENSIFIT™ cała cholewka równomiernie otula stopę i sprawia, że but jest scalony z nogą. Kolejnym zabiegiem stosowanym już w dość powszechnie jest połączenie języka z cholewką. Osobiście jestem za takim rozwiązaniem, gdyż język nie lata nam po całej stopie.
Przód buta został wzmocniony gumą na palcach, ale tu kolejny raz Sensa Ride 5 daje nam znać, że chce być butem uniwersalnym i nie zabudował nam całej stopy, przez co jest bardziej przewiewny i luźny w palcach. Obszary przedniej części stopy i palców w Sense Ride 5 są bardzo oddychające i są wyściełane wygodną siatką, która powinna umożliwić butowi odprowadzanie ciepła i potu w cieplejszych warunkach. Podczas biegu w zakrętach na nierównym podłożu stopa nie przemieszczała się, przez co poczułem zaufanie do butów. Z doborem rozmiaru obuwia nikt nie powinien mieć problemu. Długość wkładki pokrywa się z rozmiarami innych producentów.
Podczas gdy cholewka i kołnierz na pięcie wydawały się dość sztywne na początku mojego testowania (ostatecznie się poluzowały), wydaje się, że ich konstrukcja opłaciła się, jeśli chodzi o ich odpowiednią wytrzymałość. Nawet po przebiegnięciu wielu kilometrów nie ma widocznych śladów zużycia, takich jak rozdarcia czy postrzępienia.
W bucie zastosowano najnowszą piankę Energy Foam – producent podaje, że jest bardziej wytrzymała od poprzedniej wersji. Przy mojej wadze 79 kilogramów brakuję mi trochę amortyzacji na asfalcie, ale w ‘cyklu mieszanym’ miasto-las spokojnie starczy na 20- 25-kilometrowy bieg. Na pewno można śmiało stwierdzić, że nie jest to but wyścigowy, jednak nie jest to jego zadanie.
Podeszwa środkowa buta ma deklarowaną wysokość 29 mm w pięcie i 21 mm w przedniej części stopy, co daje drop rzędu 8 mm.
W podeszwie zastosowano system All Terrain Contagrip®. Jak sama nazwa wskazuje, podeszwa dedykowana jest w każdy teren, dlatego jako bardziej ‘miejskiego’ biegacza ciekawiło mnie, jak sprawdzą się kostki bieżnika na asfalcie czy kostce brukowej podczas dobiegu do bardziej wymagających tras terenowych. Podczas biegu nie odczułem braku stabilności, czy też charakterystycznego uderzenia buta z trailowym bieżnikiem o twarde podłoże. 3,5-milimetrowe kolce rozmieszczone są dosyć gęsto, a własna mieszanka gumowa, którą Salomon stosuje we wszystkich swoich modelach trailowych, sprawdziła się jako przyczepna, wytrzymała guma co powoduje, że bieganie w terenie mieszanym jest całkiem przyjemne.
Sense Ride 5 dobrze trzymał się na leśnej drodze, czy szutrze, jednak przy trudniejszym terenie musiałem się skupić, żeby noga nie odjechała w bok. Salomon definiuje Sense Ride 5 jako but uniwersalny, więc musimy być świadomi, że w najbardziej grząski i nierówny teren na pewno znajdziemy lepszy model od marki Salomon.
Salomon Sense Ride 5 ma potencjalnie dość szerokie grono odbiorców. Na pewno można go polecić osobom zaczynającym przygodę z trailem, i które nie mają jeszcze doświadczenia w przemierzaniu naturalnych szlaków. Biegacze bardziej doświadczeni, będą go traktować jako typowego buta do codziennego biegania, który świetnie sprawdza się na lekkich szutrach i ścieżkach w parku.
Dla mnie ich uniwersalność kryje się pod najprostszym zastosowaniem, kiedy mogę wykorzystać połączenie 3-kilometrowego dobiegu po asfalcie z właściwym treningiem w leśnych warunkach. Czyż nie jest to idealny but dla osób mieszkających w mieście, a jednocześnie lubiących wybiegać w ‘dzicz’? Właśnie dlatego na początku porównałem ten but do roweru typu gravel… kiedy masz ochotę, zbaczasz z drogi bez utraty przyczepności i komfortu!
Jak już wspomniałem Sense Ride 5 niekoniecznie jest modelem, którego głównym celem jest prędkość i dynamika, jednak dostajesz but w teren, który poważnie podchodzi do trwałości i wszechstronności. Jeśli lubisz mieć twardszą podeszwę środkową w czasach, gdy wszyscy stają się bardziej miękcy, warto się zastanowić nad Sense Ride 5.
Buty Sense Ride 5 dostępne w pięciu wersjach kolorystycznych na stronie salomon.com
Recenzja stworzona na zlecenie marki Salomon, jednak jest w 100 procentach opinią testera, bez ingerencji zlecającego.