Redakcja Bieganie.pl
Ta zmiana nie oznacza, że te buty zmienią się jakoś drastycznie. Pewnie jakoś się zmienią ale nie wiemy tego teraz dokładnie. Wiadomo natomiast, że modele LD i MD (LD – long distance czyli długi dystans, MD – middle distance czyli średni dystans) nadal będą posiadały jakieś elementy stabilizujące. " No czyli będą dla pronatorów ! " – zawołają być może niektórzy biegacze. Chciałem zatem wszystkim zwrócić uwagę na to, że prawie każdy but posiada jakieś elementy stabilizujące, usztywniające. Zerwanie z paradygmatem pronacji nie oznacza zresztą, że wszystkie buty będą musiały mieć wycięte wszystkie usztywnienia. Będą prawdopodobnie zarówno buty z usztywnieniami i bez ale dobór buta nie będzie już powiązany z tym czy ktoś ma nadmierną pronację czy nie.
Ta rewolucja powinna być może wzięta w nawias, bo są jednak producenci, którzy nigdy butów z podziałem na pronatorów i nie pronatorów nie produkowali, choćby: IceBug, Inov8, Skora, Hoka. Ale są to raczej młode marki. Kalenji też jest młode, ale widać wyraźnie, że przez wszystkie lata od początku powstania Kalenji szło tą samą drogą co czołowi producenci, tacy jak Asics, Nike, Adidas, NB.
Rewolucja w nawiasie czy bez nadaje się całkiem nieźle. Po pierwsze, tym posunięciem Kalenji oficjalnie deklaruje: wiara w paradygmat pronacji jest bezzasadna. Nie ma żadnych dowodów na to, że pronacja jest szkodliwa i że trzeba jej zapobiegać. Podobno spece z Kalenji sami zrobili dużo badań (na 10 tys ludzi !) ale jest w tym momencie wystarczająco dużo innych badań pokazujących, że wiara w "pronację" to był błąd. Jeszcze rok temu nie chcieli tego powiedzieć wprost, polecam fragment rozmowy z Olivierem Weberem z Kalenji (od 1 min 25 sek).
Jeszcze w tym momencie, oficjalna segmentacja linii Kiprun wygląda tak jak poniżej, ale to się za chwile zmieni.
Po drugie Kalenji jako pierwsza firma, pierwszy producent, robi zwrot, który jak podejrzewamy w 2016 roku zrobi więcej firm. Jako pierwsza firma całkowicie przestawia swoją komunikację mówiąc: "Pronacja nie ma znaczenia". Inne firmy do tej pory bały się to powiedzieć. Robiły podchody, deklarując wielkie zmiany ale nadal w ich ofercie były buty "dla pronatorów".
To co w szerszym kontekście wydaje się być szczególnie ciekawe to to, w jaki sposób producenci będą komunikowali te zmiany, oto możliwe opcje:
1) Przyznanie się do błędu: "wierzyliśmy w pronację, ale się pomyliliśmy"
2) Udawanie, że nigdy nie mieliśmy doczynienia z pronacją: "zawsze wiedzieliśmy, że to nie ma sensu i zawsze tak mówiliśmy (nawet jeśli tak nie było)"
3) Przekucie zmiany w marketingowy sukces: "nadchodzi rewolucja, wprowadzamy rozwiązanie zmieniające zasady gry ("game changing") – koniec z pronacją!"
Jakie są wasze typy? Czekamy !
Przeczytaj:
– Ewolucja obuwia sportowego – obowiązkowa lektura dla sprzedawców butów biegowych
– Zbliża się rewolucja w zakresie doboru butów biegowych
– Konsekwencje patentu Dr. Subotnicka czyli za dużo tej pronacji
– Jak wybierać buty biegowe?