Krzysztof Brągiel
Biega od 1999 roku i nadal niczego nie wygrał. Absolwent II LO im. Mikołaja Kopernika w Kędzierzynie-Koźlu. Mieszka na Warmii. Najbardziej lubi startować na 800 metrów i leżeć na mecie.
Prototypy na start!
World Athletics znowu miesza. Światowe władze lekkiej atletyki kolejny raz w tym roku postanowiły zmienić regulacje dotyczące obuwia startowego. 6 grudnia WA w trybie natychmiastowym dopuściło do użytkowania w większości zawodów modele prototypowe.
Ostatniego dnia stycznia br. pracująca przy World Athletics specjalnie powołana Assistance Review Group (złożona z inżynierów, prawników, naukowców, a także przedstawicieli sportowców) wypracowała nowe przepisy dotyczące obuwia sportowego. Zasady, które weszły w życie 30 kwietnia stanowiły, że:
Styczniowe regulacje nie dzieliły obuwia na uliczne i stadionowe. Co oznaczało, że startując np. w biegu 1 godzinnym po bieżni, można było skorzystać z rewolucyjnych modeli Nike: Vaporfly lub Alphafly. 28 lipca włodarze WA wprowadzili jednak swoisty zakaz stadionowy dla butów z grubszą podeszwą. Zbiegło się to w czasie z wyczynem Sondre Moena, który 7 sierpnia na stadionie w Kristiansand poprawił najlepszy europejski wynik ALL-TIME Josa Hermesa w biegu 1-godzinnym (21131 metrów). Jako, że Norweg uzyskał ten rezultat w swoich ulubionych Vaporfly, wynik nie został uznany, jako legalny. Od lipca na bieżni można bowiem startować już tylko w butach, których podeszwa nie przekracza 25 mm (dla dystansów 800 m i dłuższych).
6 grudnia światowe władze lekkiej atletyki, ponownie zamieszały w regulacjach z 31 stycznia. Tym razem chodzi o modele prototypowe. Przypomnijmy, że dotychczas buty nim zostały dopuszczone w zawodach, musiały być dostępne przez co najmniej 4 miesiące w ogólnej sprzedaży. Od teraz nie ma takiego obowiązku. Prototypy mogą być używane w większości imprez sankcjonowanych przez World Athletics, z wyjątkiem igrzysk olimpijskich i zawodów World Athletics Series (chodzi przede wszystkim o dowolne mistrzostwa świata, oraz Continental Cup).
Pozostałe zasady dopuszczenia modeli prototypowych:
Światowe władze lekkiej atletyki złagodzenie przepisów tłumaczą naciskami wszystkich głównych producentów obuwia i reprezentującej ich Światowej Federacji Przemysłu Artykułów Sportowych (World Federation of the Sports Goods Industry). Jon Ridgeon z WA tłumaczy, że testowanie butów w warunkach zawodów daje prawdziwą informację o ich wartości i jest ważną częścią procesu produkcyjnego.
W prowadzonej od jakiegoś czasu „wojnie” na sprzęt, którą wygrywało Nike, można zauważyć swoiste przesilenie. Przed tygodniem w doskonale obsadzonych zawodach w Walencji, aż 3 na 4 zwycięzców miało na nogach adizero Adios Pro od Adidasa (Kandie, który z fenomenalnym rekordem świata 57:32 wygrał w półmaratonie, oraz najlepsi na dystansie dwukrotnie dłuższym – Jepchirchir i Chebet). Czy dopuszczenie do zawodów prototypów oznacza, że w przyszłym sezonie ponownie doświadczymy lawiny rekordów świata? Jak to bywa w lekkoatletyce – czas pokaże.