12 marca 2010 Redakcja Bieganie.pl Sprzęt

Nike Pegasus+ 26GTX i 26 Trail WR – TEST


pegasus_gtx_vs_trail_540.jpg

Po kilku latach na biegowych ścieżkach, każdy biegacz amator potrafi określić swoje preferencje co do sprzętu sportowego. Wiedza nie tyle tajemna, co trudna do zdobycia, okraszona sporą dozą nerwów, pomyłek, frustracji, złości i przyjemności na koniec. Tak niestety do tego się dochodzi. Gdy już jednak owe preferencje określimy, nie pozostaje nam nic innego jak celne dobieranie artykułów dedykowanych dla takiej czy innej grupy docelowej.

Ten nieco enigmatyczny wstęp ma na celu uzmysłowienie młodszej ferajnie cieszącej się treningiem biegacza, iż nie wszystko jest dla każdego, a już w szczególności obuwie biegowe.

pegasus_3.jpg

Zasadnicza kwestia – dla kogo?

Porównywane dziś przeze mnie Air Pegasus+ 26GTX oraz Air Pegasus+ 26 Trail WR to klasyk (tutaj znajdziecie jego historię) wśród butów dla biegaczy neutralnych bądź supinatorów (oględnie ujmując – ludzi przetaczających stopę po zewnętrznej jej krawędzi). Nie będę się jednak rozwodził nad różnicami poszczególnych modeli stopy, bo nie jest to celem niniejszego artykułu, poza tym baza artykułów bieganie.pl wielokrotnie zwróci wam wynik zapytania o tę kwestię.

Na jaką porę roku?

Warunki atmosferyczne jakich doświadczamy w Polsce, w szczególności w tym roku, jasno obrazują, że typowy polski truchtacz, nie mogący sobie pozwolić na obozy treningowe w cieplejszych rejonach Europy, ma po prostu przechlapane – dosłownie i w przenośni. Notoryczny śnieg z deszczem, pośniegowe błoto, sam śnieg, czy też deszcz, w połączeniu z niskimi temperaturami, wielokrotnie przymusowo skróciły trening niejednemu z nas. Mało przyjemnym bowiem staje się bieg z dodatkowym chlupotaniem wody w bucie, a zważywszy, że borykamy się z tym faktem przez dobre 7-8 miesięcy w roku, odpowiedź nasuwa się sama – warto coś na to zaradzić. I nie mam tu na myśli wsadzanie na stopę reklamówki po kolano.

pegasus4.jpg

Nowoczesność i innowacyjność materiałów produkcyjnych, pozwalają nam delektować się maksymalną trwałością obuwia, łączącą cechy wodoodporności z dobrą oddychalnością. To wszystko za sprawą membrany gore-tex, której firma Nike, użyła w jednym z prezentowanych modeli.

Cechy Pegasus 26 Trail Pegasus 26 GTX
Przeznaczenie kros, leśne ścieżki, rozmiękczone dukty, śliskie nawierzchnie asfalt – typowa podeszwa bez występów antypoślizgowych
Wodoodporność do pewnego stopnia, jest to model WR – water ressistant Pełna, membrana goretex
typ stopy neutralny, supinator neutralny, supinator
waga 340g 343g

Subiektywne odczucia
W sumie są to już moje kolejne buty z serii Pegasus. Lubię w nich biegać, bo mogą służyć zarówno na trening jak i na zawody. Gwarantują mi dobrą amortyzację na całej długości stopy, a co pokazuje doświadczenie, szczególnie w przypadku początkujących biegaczy, przetaczających stopę od pięty, ma niebagatelne znaczenie. Mnie obecnie uczącemu się stąpać śródstopiem, całościowa amortyzacja nie przeszkadza, a stanowczo ułatwia ostre zbiegi, których nie unikam na krosowych trasach.

pegasus_1.jpg

Pierwszy kontakt z testowanym obuwiem stanowczo przeważa na korzyść modelu Trail. Od pierwszych kilometrów wspomniany model sprawiał wrażenie jakby był uszyty na moją miarę. Idealna trakcja, rewelacyjne trzymanie stopy, zero odcisków, termoregulacja utrzymująca stopę suchą i ciepłą to cechy nie do przecenienia przy -10 stopniach Celsjusza oraz błotno-śniegowej brei, której nie brak o tej porze roku. Nie do przecenienia pozostaje również fakt, że wspomniany model, pomimo dedykowania trailowego nie wyklucza ich z zastosowania czysto ulicznego, czego dowód miałem w biegu sylwestrowym w Trzebnicy. But wielokrotnie testowany w przeróżnych warunkach, nigdy nie dał znać, że do takiego czy innego treningu w warunkach zimowych się nie nadaje. To z pewnością duży plus tego modelu.

Oczywiście wymienienie tak dużej ilości pozytywnych cech modelu Trail nie oznacza, iż modelowi GTX coś brakuje. Wprost przeciwnie. Dzięki osławionej już podeszwie zewnętrznej but jest znacznie szybszy od poprzednika, jednak nie ustrzegą się pewnych mankamentów. Docieranie buta trwało dobre 100km, podczas których odciski to norma, co bez względu na firmę zdarzają się, znacznie większym problemem dla mnie była szerokość buta Pomimo luzowania sznurowadeł ciągle odczuwałem nadmierne boczne ściskanie, co wywoływało ból śródstopia. W moim przypadku luzowanie, luzowanie i jeszcze raz luzowanie rozwiązało problem. Nie wiem jednak co w przypadku biegaczy z bardzo szeroką stopą.

pegasus5.jpg

Nieprzemakalność

Przeprowadziłem pewien test. Chciałem sprawdzić jak bardzo różni się przemakalność obydwu modeli. Zanurzyłem buty w misce z wodą, zanurzenie osiągnęło około 3/4 wysokości buta. Wyniki są ciekawe. Model Trail przeciekł po ok. 7 sekundach (czyli całkiem nieźle, nie na darmo jest to model oznaczony jako WR) natomiast GTX po 90 sekundach nadal w środku był zupełnie suchy. To jasno uzmysławia przydatność i służy jako podsumowanie tego krótkiego testu.

DYSKUSJA NA FORUM

Możliwość komentowania została wyłączona.