ISPO 2012 – najnowsze wieści z Targów w Monachium

W minionym tygodniu (w dniach 29/01 – 01/02 2012) odbyły się w Monachium doroczne zimowe targi ISPO. Poświęcone były przede wszystkim sportom zimowym, było też kilka firm z sektora interesującego biegaczy.

To co szczególnie rzucało się w oczy to zatrzęsienie różnego rodzaju firm produkujących przylegającą do ciała bieliznę termiczną, co akurat szczególnie w przypadku sportów zimowych zdaje rezultat. Sporo było nieznanych mi firm produkujących odzież uciskową. Ale chciałem opowiedzieć o kilku ciekawych rzeczach, które zwróciły moją uwagę.

Butu od NEWLINE…… czy może od Somnio?

Znaliście amerykańską firmę Somnio? Produkowała buty, czy może należało by powiedzieć elementy, z których wyspecjalizowani sprzedawcy mieli dopiero składać całego buta biegowego. Dzięki dobieranym indywidualnie twardościom piankowych "insertów" pod śródstopiem i piętą, dzięki różnej twardości podeszwie środkowej, różnym wkładkom można było stworzyć buta o bardzo różnym stopni twardości, elastyczności, w zależności od potrzeb. Oczywiście firma produkowała buty, które należało tymi wszystkimi elementami odpowiednio wzbogacić aby uzyskać pełnowartościowy but. Jeszcze rok temu wyprodukowała bardzo obiecująco wyglądający but minimalistyczny Nada, który wydawał się być idealnie odpowiadający nowym, popularnym trendom. I, nagle zniknęła. Przestała odpowiadać na maila od dealerów, dystrybutorów. Okazało się, że niedawno wszystkie patenty i prawa zostały kupione przez duńską firme NEWLINE, którą jeszcze do niedawna kojarzyliśmy tylko z ubraniami biegowymi (zwłaszcza 8-10 lat temu NEWLINE było w Polsce naprawdę mocne). Teraz – postanowili produkować buty w oparciu o technologię wymyśloną właśnie przez Somnio.

Skechers – czyli buty Meba Keflezighi

Meb to jeden z czołowych amerykańskich maratończyków, pochodzi z Erytrei. W 2004 roku na Igrzyskach w Atenach zdobył srebrny medal w maratonie. Teraz znowu jedzie na Igrzyska bo w styczniu wygrał amerykańskie maratońskie kwalifikacje olimpijskie. Kiedy w zeszłym roku podpisał kontrakt z firma Skechers można było odnieść wrażenie, że amerykański świat biegowy oceniał to trochę ironicznie. Meb – zawodnik już nie młody, który uważano, że najlepsze lata kariery ma już za sobą i jest to dla niego ostatnia szansa na jakiś kontrakt z producentem sportowym. Skechers, która do tej pory nie kojarzyła się zbytnio z bieganiem ale postanowiła widocznie zwrócić na siebie uwagę i podpisać kontrakt z jakimś niezbyt drogim zawodnikiem. Ten mariaż wyszedł im na dobre. Z jednej strony Meb zyskał sponsora co pozwoliła mu na przygotowania i zaowocowało zwycięstwem w Houston, gdzie pokonał między innymi samego Ryana Halla. Z drugiej strony Skechers zyskało uznanie, bo Meb rzeczywiście biegał, trenował i startował w nowych butach. Model w którym biega Meb to Skechers GoRun. Kiedy założycie go na nogę i staniecie na ziemi poczujecie, że ten but nie ma praktycznie pięty. Jest tak wyprofilowany, że pierwsze uderzenie idzie na śródstopie a pięta nawet nie ma chyba szansy zetknąć się z podłożem. Ciekawy pomysł, zobaczymy czy znajdzie wielu zwolenników i czy przyjmie się w Polsce. But wydaje się być bardzo miękki i elastyczny.

AVIA

To marka, która zwłaszcza w latach 80tych XX wieku była w USA bardzo wśród maratończyków uznawana. Potem podupadła, teraz próbuje przypomnieć, że jednak istnieje. Stoisko firmy nie było szczególnie ciekawe, było to zresztą wspólne stoisko marki Ryka, Avia i jeszcze jakiejś. Można było nawet uznać, że przedstawiciele Avii są nieco skrępowani tym, że tak naprawdę nie mają czego pokazać.

Ich główny guru od spraw butów pracuje dla firmy od niedawna, miał nawet kiedyś niezłe biegowe wyniki (5 000m w 13:55) ale nie był w stanie pochwalić się czymkolwiek co firma produkuje. Jedyne czym się chwalili, to to, że zostali głównym sponsorem technicznym XTERRA (cykl terenowych triatlonów w USA) oraz że w roku 2013 pokażą na co ich stać. Życzymy powodzenia, byli naprawdę bardzo mili.

O_SYNCE – Data4vision

Próba uchwycenia wskazań z wyświetlacza.

Data4vision to coś pomiędzy czapeczką a …..zegarkiem z pulsometrem. W daszku tej czapeczki umieszczony jest mały cyfrowy wyświetlacz pokazujący jakie jest aktualnie nasze tętno lub czas biegu. Jeśli założymy czapeczkę to co chwilę zerkając w górę jesteśmy w stanie dosyć łatwo odczytać bieżące wskazania.

LI-NING

Po raz pierwszy miałem w ręku modele tech Chińskiej firmy wystawione na widok publiczny. Nie mogę uwierzyć w to, że do ich wyprodukowania przyłożył palec Jean Pierre Wilsens (tutaj link do jego historii). Takiego skoncentrowania w jednym produkcie topornego wykonania, słabego wzornictwa nie widziałem dawno. Nie mogę uwierzyć, że LI-NING nie stać na coś lepszego. Finansowo na pewno stać bo kontrakty z nimi podpisali Asafa Powell czy Jelena Isinbajewa.

Oprócz wymienionych producentów byli oczywiście tacy jak: Polar, Garmin, Sigma ale pokazywali wszystko to co już raczej znamy. Reasumując – targi ciekawe ale nie było tam nic takiego, żeby można powiedzieć wow, chyba tylko poza tym, że są olbrzymie. 16 hal o rozmiarach 150×70 m.