Hoka Bondi 9
13 lutego 2025 Dariusz Korzeniowski Sprzęt

HOKA Bondi 9 – komfort i amortyzacja na mistrzowskim poziomie. Recenzja Darka i Bartka

Marki Hoka raczej już nikomu przedstawiać nie trzeba. Z pewnością jest już rozpoznawalna i znana, a biegacze z całego świata używają jej na co dzień – zarówno w treningach, jak i na zawodach. Na warsztat testowy tym razem biorę jedną z pierwszych nowości, a w zasadzie aktualizacji w butach biegowych 2025 roku. Model Bondi po niespełna dwóch latach doczekał się nowej odsłony. Znany i doceniany wśród biegaczy model, tym razem dzięki innowacyjnemu podejściu konstruktorów i projektantów, wynosi dziewiątą edycję na nowy – wyższy poziom.

„Dziewiątka” jest następcą popularnego Bondi 8, który zyskał uznanie zarówno w świecie biegowym, jak i wśród osób ceniących sobie wygodę na co dzień. Jedną z najczęściej spotykanych opinii użytkowników Bondi była ponadprzeciętna amortyzacja i wysoki komfort. Nie inaczej, według mojej skromnej, choć subiektywnej opinii, jest w nowym Hoka Bondi 9. Niestety, nie mam też wątpliwości, że tak duża grupa osób będzie zarówno w pełni zadowolona z użytkowania dziewiątek, jak i niezadowolona. Nie będzie to kwestia upodobań wizualnych, ale Bondi mają to „coś” w sobie, co sprawia, że albo się je kocha, albo wręcz nienawidzi.

Sprawdź recenzję poprzedniego modelu HOKA Bondi 8

Hoka Bondi 9

O szczegółach moich spostrzeżeń i wniosków opowiem w dalszej części recenzji.

Największe zalety – amortyzacja i komfort

Pierwsze wrażenie wizualne nowej edycji Bondi od razu sugeruje, że amortyzacji w tej konstrukcji z pewnością nie zabraknie. Konstruktorzy nie zawiedli i zastosowali aktualizację docenianej w modelu 8 pianki CMEVA. Podeszwa środkowa po tej aktualizacji stała się nie tylko lżejsza, ale i bardziej miękka niż w poprzednim modelu. Zaryzykuję stwierdzenie, że ten zabieg przyczynił się do wykreowania, jak dla mnie, największej zalety tego buta. Po wprowadzeniu nowej pianki SCF EVA – Critical EVA, buty zyskały lepszą absorpcję sił reakcji od podłoża, czyli mówiąc krótko – lepsze tłumienie wstrząsów, a także większy komfort przy każdym kroku.

Wraz z aktualizacją pianki zmieniła się także wysokość podeszwy, a buty nabrały większej dynamiki. W Bondi 9 dodano 2 mm dodatkowej pianki, co w efekcie końcowym dało wysokość 43 mm na pięcie i 38 mm w przedniej części stopy. Te parametry sprawiają, że 5-milimetrowy drop w Bondi 9, w połączeniu z bardzo szeroką platformą podeszwy, zapewnia dużą stabilność i bezpieczeństwo oraz uczucie miękkości, które doskonale sprawdzi się podczas długotrwałego użytkowania. Niestety, muszę wspomnieć, że choć aktualizacja pianki w podeszwie środkowej zdecydowanie poprawiła komfort i amortyzację, to choć odrobinę zmniejszyła wagę butów, nadal pozostają one dość ciężkie. W moim testowanym bucie w rozmiarze 45 1/3 jego waga wynosi 340 g.

Stawia to niestety Hoka Bondi 9 na końcu stawki wśród „poduszkowców”, czyli butów charakteryzujących się wysoką amortyzacją i dużym komfortem. Nie jest to może najważniejszy parametr, szczególnie w butach typowo treningowych, ale przy dłuższym bieganiu da się to odczuć. Nie jestem pesymistą, więc i w tym znajdę zaletę – jeśli trochę pobiegamy w tych butach na treningach, to z pewnością na zawody będziemy lżejsi i gotowi na szybkie tempo!

Podeszwę wewnętrzną stanowi wyjmowana wkładka, wykonana w głównej części z pianki EVA, która doskonale współgra z podeszwą środkową.

Podeszwa zewnętrzna – trwałość i przyczepność

To, za co buty Hoka są doceniane przez biegaczy, to trwałość, niezawodność i przyczepność, nawet w najtrudniejszych warunkach. Odporna na ścieranie guma bieżnikowa Durabrasion™ zastosowana w podeszwie zewnętrznej zapewnia trwałość i dobrą trakcję zarówno na suchych, jak i mokrych nawierzchniach.

Hoka Bondi 9

Nacięcia i kształt bieżnika sprawiają, że buty świetnie trzymają się podłoża – zarówno na szutrowych i leśnych ścieżkach, jak i na asfaltowych czy betonowych chodnikach, gwarantując pewne wybicie.Zarówno wizualnie, jak i podczas testów Bondi 9, można zauważyć i odczuć działanie systemu META-ROCKER. Wspiera on naturalną pracę stopy, a jednocześnie ułatwia przetaczanie.

Cholewka – dopasowanie i wsparcie

W przypadku cholewki Hoka Bondi 9 konstruktorzy ewidentnie poszli w kierunku wygody i komfortu. Dosyć gruba, choć ażurowa siateczka wykonana z poliestru, w swojej konstrukcji przypomina trójwarstwową powłokę, która zapewnia bardzo miękkie i komfortowe odczucie w kontakcie ze stopą. 

Kolorystyka i design są także ciekawie dopracowane. O gustach ponoć się nie dyskutuje, ale według mnie nowe dostępne kolory sprawiają, że każdy użytkownik wybierze dla siebie odpowiednią opcję. Nowe buty testowałem w warunkach jesienno/zimowych, co przy testowanym modelu w jasnych kolorach i umieszczonymi na cholewce elementami odblaskowymi sprawia, że biegnąc nawet o zmierzchu czy w nocy nie zostaniemy niezauważeni. Temperatura w okresie przeprowadzania testów, także miała duże znaczenie. Na pewno nie jest to okres, w którym można by mieć zastrzeżenia np. do przegrzewania się stopy. To co z pewnością mogę potwierdzić, to że przy niższych temperaturach nie miałem problemu z marznięciem stóp. 

Hoka Bondi 9

Hoka Bondi 9 dostępny jest w wersjach standardowej, szerokiej oraz bardzo szerokiej (x-wide), co czyni go świetnym wyborem dla dużo szerszej grupy osób o różnych preferencjach. Osobiście wolę i wybieram dobre i ciaśniejsze opasanie stopy przez cholewkę i w testowanej wersji o standardowej szerokości o dziwo bardzo dobrze to było zapewnione. Trzymając buty w ręku nie da się nie dostrzec bardzo szerokiej platformy podeszwy. Przy tym od razu krążą myśli, że sprawi to, że noga będzie pływała w bucie. Złudzenie i obawy szybko mijają jak tylko nakładamy buta na nogę. Pewnego utrzymania stopy a za razem podniesienia komfortu oprócz cholewki dopełnia wyściełany język (cieńszy u podstawy a grubszy i miększy na górze) i bardzo wygodny zapiętek. W trakcie biegu wręcz delikatnie masuje Achillesa. 

Kto będzie zadowolony z wyboru nowych Hoka Bondi 9? 

Bondi 9 to z pewnością najbardziej amortyzowane buty z oferty Hoka. Według mojej opinii to świetna propozycja treningowców. Przede wszystkim poleciłbym je początkującymcięższym biegaczom oraz tym, którzy szukają butów na długie, mało intensywne i spokojne biegi. Na pewno nie są to buty spod znaku „DEMONA PRĘDKOŚCI”. Trudno w nich szukać kompana do szybkich i dynamicznych jednostek treningowych – po prostu mega dawka amortyzacji bardzo skutecznie tłumi dynamikę wybicia. Jednak ich główne zalety sprawiają, że mogą być również doskonałym wyborem dla osób używających butów sportowych nie tylko do biegania. 

Testy w trakcie treningów 

Z założenia konstruktorów model Hoka Bondi 9 jest przeznaczony dla osób z neutralną stopą niewymagających dodatkowego wsparcia w zakresie nadpronacji czy nadmiernej supinacji. Dywagacja jest zbędna, bo tak po prostu jest. To co jednak da się wyczuć i to bardzo szybko to bardzo duża stabilność konstrukcji buta. W przypadku moich testów ta wysoka stabilność zaczęła mi nawet lekko przeszkadzać. Na niespełna drugim czy trzecim treningu wręcz mnie to trochę irytowało. Mam świadomość, że taka charakterystyka buta bardzo dobrze sprawdzi się u osób, które mają problem lub skłonności do braku stabilności w stawie skokowym i mają duży problem lub trudności, szczególnie w trakcie biegania w nierównym terenie z dużą zmiennością kierunku biegu. Buty Bondi 9 w takich sytuacjach wspierały mnie aż nadto. Tu wrócę do tego co wspomniałem na początku, że dla jednych będzie to but wspaniały a dla innych już nie koniecznie. 

To na co zwróciłem uwagę w trakcie testów to potrzeba więcej czasu do zaadaptowania stopy do buta. Od razu podkreślę, że nie chodzi o proste dopasowanie buta do stopy pod względem wygody czy komfortu a przyzwyczajenie się stopy do charakterystyki buta i jego właściwości mechanicznych. Dodam także, że pierwsze nałożenie butów na nogę dało mi pełen komfortwygodę noszenia a nawet możliwość odbycia dłuższego treningu. Jednak po kilkudziesięciu kilometrach miałem odczucie tak jakby konstrukcja buta wręcz wymuszała na moim wzorcu biegu usilne korygowanie go do typowo naturalnego charakteru przetoczenia stopy w trakcie wybicia. Odczuwałem to głównie na krętych ścieżkach i na ostrych zakrętach. Zdaje się, że to niecodzienne odczucie przestało mnie irytować po czwartym lub piątym treningu i przebiegnięciu około 70-80km. 

Według moich obserwacji i pomiarów, które realizowałem w trakcie biegu na wyżej opisane odczucie ma ewidentnie wpływ konstrukcja szeroka platformy podeszwy środkowej i właściwości konstrukcji całej podeszwy. Nacięcia gumy bieżnikowej sprawiają co prawda, że całość podeszwy z dużą łatwością się ugina w kierunku czołowym, ale jak dojdzie do tego siła skrętna podeszwa jest aż nadto reaktywna i responsywna. Bardzo szybko stabilizuje wtedy ewentualne siły skrętne wzdłuż podeszwy butów. Taka konstrukcja realnie będzie bardzo doceniana przez początkujących biegaczy oraz tych co przy dłuższym czasie spędzanym na treningu nie mają wystarczająco mocnych i stabilnych nóg. 

Hoka Bondi 9

To co przy dłuższym treningu, dłuższym dystansie odczuje użytkownik Bondi 9 to wysoka responsywność, która nie ukazuje się postaci dynamicznego biegu, bo to jak już wspomniałem nie jest domeną treningówek Bondi 9. Chodzi o łatwość pokonywania dłuższego dystansu czy spędzania dłuższego czasu w trakcie biegu. 

Osobiście testowałem Bondi 9 w różnych warunkach. Zarówno w trakcie biegu, gdzie tempo było oczywiście jak dla mnie spokojne i oscylowało w okolicy 5:00 min/km, ale także próbowałem weryfikować zwiększanie i zmniejszanie prędkości. Bez ogródek powiem, że uzyskanie tempa na poziomie ok 4:00 min/km nie stanowiło problemu, ale takie żwawsze bieganie wymaga dołożenia sporej ilości siły i energii. Jak zakładamy, że będziemy wykonywać długie treningi to z energetycznego jak i ekonomicznego punktu widzenia nie ma sensu realizować tego w Bondi 9. 

HOKA Bondi 9 sprawdzą się w treningach siły biegowej w trakcie podbiegów

Do tej jednostki treningowej podchodziłem z dwojaki sposób. Biegałem ją na prostych i równych odcinkach z przewyższeniem około 5-6%, do których dokładałem początkowo SKIP’y. Buty w odczuwalny sposób wspierały każdy krok. Dało się także odczuć działanie technologii Smooth Metarocker™. Jej użycie wspiera biegacza w płynności w biegu a dokładniej w płynnym przetoczeniu stopy. Chodzi o kształt i konstrukcję podeszwy. Jej kołyskowy kształt połączony z szeroką podstawą ramy buta sprawia, że łatwiej jest nam biegaczom generować kolejny krok i dzięki temu musimy wkładać mniej energii. Druga opcja to bieganie podbiegów po nierównym i krętym terenie – niekoniecznie asfaltowym. Tu podobnie Hoka Bondi 9 realizowały swoje zadanie. Także podobnie za sprawą szerokiej podstawy ramy podeszwy buta odczujemy bardzo silną stabilizację kroku. Do tego także trzeba się przyzwyczaić, bo odczucia są zgoła odmienne od tych, które miałem w trakcie testów innych butów. 

Hoka Bondi 9, podkreślę kolejny raz, są nad wyraz wygodne i mam wrażenie, że są miększe od swojego poprzednika. Szczególnie przy dłuższych treningach, biegacz odczuwa jak stopa miękko zatapia się w bucie a za razem zachowuje wysoką stabilizację. Za to odczucie odpowiada konstrukcja Active Food Frame

Podsumowanie 

Bondi 9 są, według mojej opinii, udaną aktualizacją modelu butów Hoka, które już w swoich wcześniejszych wydaniach cieszyły się popularnością. Dzięki użyciu nowych technologii, lżejszej konstrukcji i zwiększonej amortyzacji, buty te oferują jeszcze lepszy komfort i wsparcie dla stóp. Choć ich cena jest wyższa niż w przypadku konkurencyjnych modeli, Bondi 9 rekompensuje trwałością i jakością wykonania, co czyni je doskonałą inwestycją dla każdego, kto stawia na wygodę i bezpieczeństwo podczas biegania. 

Jeśli szukasz butów, które pozwolą Ci czerpać radość z długich biegów lub komfortowo spędzać długie godziny na nogach – Hoka Bondi 9 to doskonały wybór. 

Hoka Bondi 9

Zalety: 

  • Olbrzymia amortyzacja i wysoki komfort 
  • Wysoka stabilizacja – bardzo dobra dla początkujących biegaczy. 
  • Nowa pianka Critical EVA, miękka w środku – sztywna na zewnątrz 
  • Wszechstronność (bieganie, chodzenie, praca na stojąco) 
  • Dostępność szerokich wersji dla różnych typów stóp 
  • Odblaskowe elementy, które widoczne są w nocy przy oświetleniu pojazdów 

Wady: 

  • Wysoka cena 
  • Toporna konstrukcja – duża konstrukcja platformy podeszwowej 
  • Duża waga 

Ocena: 

  • Całościowa/ocena ogólna: 8/10 
  • Amortyzacja: 10/10 
  • Komfort: 9/10 
  • Stabilizacja: 6/10 – nie każdemu może odpowiadać, ale może być kluczowym argumentem dla mniej zaawansowanych biegaczy 
  • Przyczepność/trakcja: 8/10 
  • Jakość wykonania i użyte materiały: 9/10 
  • Wielkość/konstrukcja/waga: 6/10

Opinia o modelu HOKA Bondi 9 Bartka Falkowskiego

Hoka Bondi 9 sprawdziłem na asfalcie jak i szutrowych, kamienistych ścieżkach południa Hiszpanii. Bondi 9 jako but maksymalistyczny spełnia swoją rolę tłumienia wstrząsów i zapewnienia odpoczynku dla mięśni zmęczonych kilometrażem bądź trudnymi treningami.

Pianka w Hoka Bondi 9 daje dużą dawkę amortyzacji, ale nie jest to but, w którym stopa się zapada. Dzięki temu oraz dzięki całkiem wysokiej sztywności pianki, dynamika jak na tej klasy obuwie jest nad wyraz dobra. Potrzeba trochę siły, by but wygiąć, dzięki czemu zapewnia on przyjemny zwrot energii podczas biegu.

Platforma buta jest szeroka. To kluczowa kwestia w butach treningowych, w których noga ma odpoczywać. Moja dosyć szeroka stopa ma sporo miejsca, by odpocząć i móc pracować podczas biegu. Szerokość buta jest ważna też dla zachowania stabilności. Luźne bieganie po szutrze i kamieniach na Costa Blanca nie sprawia w tym modelu problemów. Pianka „tłumi” mniejsze kamienie, a na większych zachowuje na tyle elastyczności, że możemy bezpiecznie biegać.

Przyczepność na szutrze i asfalcie jest według mnie wystarczająca. Podeszwa zewnętrzna ma sporo drobnych nacięć, które poprawiają trzymanie. Chociaż przyznam, że hiszpańska pogoda pozwoliła mi nie testować ich na mokrej nawierzchni.

Hoka Bondi 9

W instagramowej ankiecie pytaliście nas, czy te buty same biegają. Na pewno nie, ale dzięki dobremu zbalansowaniu amortyzacji i dużej wygodzie pozwalają na odpoczynek podczas biegu. W płynnym bieganiu pomaga nam też specjalny profil podeszwy, charakterystyczny dla tej marki, który ułatwia przetoczenie zarówno przy lądowaniu.

Innym pytaniem było to, na jakie treningi można zabrać Bondi 9 od Hoka. Model ten zdecydowanie sprawdzi się jako podstawowy but treningowy dla biegaczy na każdym poziomie zaawansowania. Bardziej masywni biegacze na pewno skorzystają z wysokiej amortyzacji. Dla osób lekkich będzie to but, który pozwoli na szybszą regenerację po bardzo trudnych treningach bieganych w butach startowych czy startowo-treningowych. Wolniejsi biegacze mogą wykorzystać go do długich treningów w przygotowaniu maratońskim.

W moich treningach stosowałem go na tempach między 4:00 a 5:15 na kilometr i przy takich trwających do 18 kilometrów, czyli moim pierwszym zakresie czy biegu regeneracyjnym. Ważę 72 kilogramy, regularnie biegam od 9 lat. Model wykorzystuję w przygotowaniach do biegu na 10 kilometrów i w półmaratonie, gdzie chcę biegać w tempach 3:00-3:10. Zauważyłem także, że po ciężkich jednostkach w butach startowych, po założeniu Bondi 9 na schłodzenie, stopa wyraźnie odpoczywa.

Bądź na bieżąco
Powiadom o
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
dareko korzeniowski
Dariusz Korzeniowski

Na co dzień realizuje się w pracy w międzynarodowej korporacji ale w przerwach i po pracy z pasji do biegania jest promotorem aktywnego stylu życia. Bawi się sportem i inspiruje innych do biegania.