Redakcja Bieganie.pl
ASICS NOVABLAST 4 – najlepsze połączenie dynamiki z amortyzacją
Kiedy ASICS wypuścił na rynek pierwszą odsłonę modelu NOVABLAST w 2020 roku zmienił sposób, w jaki wielu biegaczy myślało o marce. Seria NOVABLAST nie tylko zasłynęła z pianki FFBlast, ale moim zdaniem dodała też pazura i energii marce pochodzącej z kraju kwitnącej wiśni. Słysząc bardzo pochlebne opinie o poprzedniku i jego bardzo dobrym połączeniu dynamiki z amortyzacją, nie mogłem się doczekać, gdy założę na swoje stopy najnowszą odsłonę modelu ASICS NOVABLAST 4. Jak sprawdziły się buty w codziennych warunkach?
Pierwsze wrażenie
Producenci obuwia biegowego zdążyli już nas przyzwyczaić do muskularnego ich wyglądu, dlatego coraz trudniej jest nam rozróżnić but startowy od treningowego. Ma to swoją zaletę, już na treningu wyglądamy agresywnie. Z tego też powodu ASICS NOVABLAST 4 przykuwa wzrok swoim designem i kolorem. W szczególności limonkowym – taki kolor otrzymałem do testu.
Na treningu wśród znajomych biegaczy często padało pytanie: „Co to masz za buty?”, co tylko potwierdzało, że ASICS NOVABLAST ma to coś, co przykuwa uwagę innych.
Podeszwa
Więcej pianki, szerszy profil, nieznacznie większa waga (ale nadal to około 270 gramów w rozmiarze 45) to charakterystyczne zmiany względem poprzedniej odsłony modelu NOVABLAST. Podczas pierwszego treningu dystans kilku kilometrów pokonałem spokojnie i dostałem to, czego się domyślałem, czyli niesamowitą wygodę. Przez następne treningi biegane w modelu ASICS NOVABLAST 4 odkryłem, że but moim przypadku najlepiej sprawował się w szybszym rozbieganiu lub biegach podprogowych. Jest wtedy wystarczająco twardy, aby był responsywny i wystarczająco miękki, aby zapewnić komfort nogom i stopom. Przy mojej wadze 75 kg+ amortyzacja trafiła w idealny punkt. Odpowiedzialna jest za to nowa pianka wykonana w 20% z materiałów pochodzenia biologicznego o nazwie FF Blast PLUS ECO, której pod palcami zastosowano 33,5 mm a pod piętą 41,5 mm. Daje nam to drop na poziomie 8 mm.
Warto zwrócić uwagę, że grubość podeszwy to więcej niż wytyczne World Athletics, w ramach dopuszczalności butów do zawodów pod egidą światowego związku. W teorii więc podczas oficjalnych zawodów w tym obuwiu się nie pościgamy.
Kolejną pozytywną cechą modelu ASICS NOVABLAST 4 jest fakt, który dostrzegłem po kilku treningach, a była to bardzo dobra przyczepność zarówno na suchym, jak i mokrym asfalcie. Jest to zasługa bardziej miękkiego i przyczepniejszego bieżnika AHAR. Plus dla ASICS, gdyż wysłuchano opinie użytkowników poprzednich modeli i poprawiono znacząco ten element.
Kolejnym bardzo dużym atutem nowej odsłony ASICS NOVABLAST jest bardzo duża stabilność i komfort biegu i to pomimo szerszej podeszwy i większej ilości zastosowanej w niej amortyzacji.
Cholewka
W nowej odsłonie NOVABLAST-ów zastosowano tkaną cholewkę, w której główna część została wykonana w co najmniej 75% z powtórnie przetworzonych materiałów. Trochę się tego obawiałem, jednak stosując tego typu okrycie wierzchnie buta, materiał musi być naprawdę dobry jakościowo. Po przebiegnięciu ponad 200 kilometrów cholewka nadal jest w bardzo dobrym stanie, nie zmechaciła się, but dalej wygląda estetycznie.
Po założeniu butów nie czuć też żadnego dyskomfortu z racji tego, że cholewka jest bardzo elastyczna. W okolicy śródstopia but przyjemnie się dopasowywał i trzymał stopę bardzo pewnie. W palcach mamy też większy komfort, dlatego osoby z szerszymi stopami powinni nie narzekać.
W górnej części buta zastosowano klinowy system osłony języka, który stabilizuje śródstopie i zapobiega przesuwaniu się języka. Technologia ta sprawdza się, a dla nas biegaczy amatorów najważniejsze jest, że język zawsze jest na swoim miejscu. Zastosowany w nim materiał przypominający tkaninę neoprenową pozwala na dogodne dociągnięcie sznurowadeł bez utraty komfortu i uczucia nacisku.
Zapiętek jest nieco wyższy, ale myślę, że nie powinno to nikomu sprawiać problemu. Po bokach zapiętek został wykończony dwoma miękkimi, niskimi wkładkami, przez co stabilizuje nam to w dużo większym stopniu stopę. Podczas biegu również nie miałem poczucia, aby coś obcierało, a but sprawdził się nie tylko na asfalcie, ale również na drodze szutrowej, gdzie wciąż miałem poczucie stabilności.
Dla kogo jest ASICS NOVABLAST 4?
Każdy ma swój styl, technikę i swoje upodobania co do obuwia biegowego. Według mnie i moich odczuć but przeznaczony jest dla biegaczy:
- doświadczonych, którzy cenią sobie dynamikę podczas codziennych wybiegań. Mnie osobiście biegało się przyjemnie i bezpiecznie w tempach 4:20 min/km i wolniej,
- początkujących, ponieważ z założenia jest to but „szybki”, łączący dynamikę i komfort biegu. Dlatego też świetnie sprawdzi się u osób szukających pierwszych poważnych treningówek do biegania w szybszym tempie.
ASICS NOVABLAST 4 zostają ze mną na dłużej. Wykorzystam je podczas pokonywaniach kolejnych kilometrów w przygotowaniach do wiosennego maratonu.
Ciekawostką jest, iż japoński producent jako pierwszy podał oficjalnie na wkładce, jaki ślad węglowy zostawia wyprodukowanie buta ASICS NOVABLAST 4. Oznaczenie „CO2e” ma być gwarancją przejrzystości w zakresie zrównoważonego rozwoju marki ASICS.
OCENA OGÓLNA 8.5/10
AMORTYZACJA 10/10
KOMFORT 8/10
STABILIZACJA 9/10
DYNAMIKA 8/10
LEKKOŚĆ 8/10
Buty dostępne na stronie www.asics.com.
Recenzja zlecona przez markę Asics, jednak jest w pełni rzetelną oceną testera.
Kto byl testerem tego buta. Nie widze tej informacji. Warto wiedziec przy czytaniu koejnych testow. Kazdy tester ma swoje preferencje…
Po raz kolejny mam problem z recenzją butów. Po pierwsze, czy to na pewno jest recenzja, czy tylko rozszerzony opis właściwości buta. W myśl definicji recenzja to forma pisemnej oceny, analizy i opisu produktu, który może być przedmiotem oceny. Jest to narzędzie, które pomaga czytelnikom w podejmowaniu m. in. decyzji zakupowych lub zdobyciu informacji na temat konkretnego tematu bądź produktu. W tym przypadku mamy wymienione same zalety tego buta, zastosowane w nim technologie oraz ciekawostki związane między innymi ze śladem węglowym. To wszystko można znaleźć na tronie internetowej firmy ASICS.
Kolejna kwestia, to rzetelność oceny. W tekście nie ma podanych informacji o ilości i rodzaju jednostek treningowych wykonanych w tych butach. Po opisie można mieć wrażenie, że tester wybrał się na jeden bądź dwa treningi i postanowił troszeczkę rozwinąć charakterystykę buta (dostępną na stronie internetowej) uzupełniając ją o swoje wrażenia.
Następna sprawa – autor recenzji pisze: „Kolejnym bardzo dużym atutem nowej odsłony ASICS NOVABLAST jest bardzo duża stabilność i komfort biegu i to pomimo szerszej podeszwy i większej ilości zastosowanej w niej amortyzacji.” Nie rozumiem stwierdzenia „i to pomimo”. Logicznym jest, że szersza podeszwa zwiększa powierzchnię styku buta z podłożem, tym samym zwiększając jego stabilność. Podobnie ma się to do uczucia komfortu. Wrażenie to jest wynikiem zwiększenia ilości pianki, a nie występuje pomimo tego. Warto popracować więc nad stylem pisania takich tekstów.
Kolejną rzeczą jest opinia, dla kogo ten but jest dedykowany. Uważam, że w tym przypadku opinia podyktowana jest bardzo małą ilością treningów wykonanych w tych butach. Dlatego też uważam, że autor nie ma racji co to tego, dla kogo ten but jest dedykowany. Ponadto brakuje jakichkolwiek informacji związanych z tym, w jakiego rodzaju jednostkach treningowych ten but sprawdzi się najlepiej.
Bardzo ubolewam też nad faktem, że w opisie brak jest odniesienia do poprzedniej wersji – Novablast 3. Uważam, że takie odniesienie powinno się pojawić z kilku względów. Po pierwsze: Rodzaj pianki. FF Blast+ i FFBlast+ ECO to dwie ZUPEŁNIE różne pianki. Można to odczuć zarówno w wadze buta (Tak! Tu autor o tym wspomniał – brawo! :)), jak i dynamice odbicia. Novablast 3 w porównaniu z „czwórką” jest bardziej responsywny. Co do bieżnika, to też występuje tu pewna nieścisłość. Zarówno w Novablast 3, jak i 4 bieżnik zrobiony jest z gumy AHAR. Stwierdzenie: „Jest to zasługa bardziej miękkiego i przyczepniejszego bieżnika AHAR. Plus dla ASICS, gdyż wysłuchano opinie użytkowników poprzednich modeli i poprawiono znacząco ten element.” jest więc mylne. Jedyną rzeczą, która uległa zmianie w tym elemencie jest kształt bieżnika. Zmodyfikowano go względem poprzedniej wersji, czym zredukowano problemy z przyczepnością. Zredukowano, nie wyeliminowano.
Ostatnią rzeczą na jaką chciałbym zwrócić uwagę to oceny w skali od 1 – 10. Z nich wynika, ze autor tekstu powinien mieć jakieś zastrzeżenia. Świadczą o tym oceny w kategoriach komfort, stabilizacja, dynamika i lekkość. Niestety w tekście próżno szukać informacji, dlaczego oceny są takie, a nie inne. Ponadto chciałbym zauważyć, że kategoria „Stabilizacja” jest, w przypadku tego buta niewłaściwa. Seria Novablast to buty neutralne i ocenianie ich pod kątem stabilizacji jest bezsensowne. Zaś buty stabilizujące, to zupełnie inna kategoria. Ocenianie więc Novablastów 4 przez pryzmat stabilizacji jest bardzo mylne. Co innego STABILNOŚĆ. W tym przypadku jest to bardziej logiczne biorąc pod uwagę, zwłaszcza, poziom amortyzacji.
Podsumowując, bardzo słaba recenzja. Rozumiem, że została zlecona przez producenta butów. Jednak czytelnikom należy się odrobina rzetelności w prawdziwym wydaniu. Pisanie w samych superlatywach niestety nie świadczy dobrze o wiarygodności testera.
Tak się rozpisałem na temat tej „recenzji”, że wyszedł mi dłuższy tekst, niż sama opinia na temat Novablast 4 :). To chyba też o czymś świadczy. Niestety znowu negatywnie dla autora tekstu.
Co to za skarpetka z ostatniego zdjęcia?