Redakcja Bieganie.pl
adidas prezentuje ULTRABOOST 21, nową odsłonę swojej najpopularniejszej serii butów biegowych. Największa zmiana w ULTRABOOST 21 to nowy układ systemu Torsion. Nowa technologia adidas LEP (‘Linear Energy Push’) o 15% podnosi sztywność przedniej części buta, aby zapewnić większą sprężystość w trakcie biegu. Jednocześnie, podeszwa środkowa, posiadająca o 6% więcej flagowej technologii BOOST, a także bardziej zakrzywiony profil pod piętą, zapewnia biegaczom niesamowity zwrot energii i komfort przy każdym kroku.
Równolegle do premiery modelu ULTRABOOST 21 rozmawialiśmy krótko z Moritzem Hoellmuellerem, który w adidasie pracuje jako Senior Design Director. Osoba odpowiedzialna za projekty nowych modelów sportowego potentata opowiada nam o cechach nowej edycji flagowych butów, przyczynach wprowadzonych ulepszeń i procesie testowania.
Premierowe buty wyglądają na pierwszy rzut oka świetnie, ale do jakiej właściwie grupy odbiorców są skierowane?
Zostały przygotowane dla zawodników na dowolnym poziomie zaawansowania, niezależnie od ich kroku biegowego, by doświadczyli efektu ULTRABOOST. W tym modelu skupiliśmy się, by znaleźć idealną równowagę między sprężystością (na potrzeby tego wywiadu w kilku miejscach tłumaczymy „responsivity” jako „sprężystość” – przyp. red.) a amortyzacją. Te dwie cechy zmieściliśmy w modelu, który jest bardzo wygodny, zapewnia ochronę, a zarazem pozostaje bardzo sprężysty.
Dotychczas buty biegowe dzięki nowym technologiom stawały się raczej lżejsze. Poprzednia edycja ULTRABOOST ważyła o jakieś 30 gramów mniej od tej. Z czego wynika fakt, że model utył?
Biegacze mogą używać tych samych butów do różnych celów. Interesowało nas odczucie, które rozmaici biegacze mają pod stopami. W tym modelu znaleźliśmy perfekcyjny balans między wagą, komfortem, amortyzacją i zwrotem energii. Wiesz, kiedy but świetnie leży na stopie, jak rękawiczka na dłoni, a do tego właśnie daje ci energię, komfort i amortyzuje – to możesz nie czuć grama więcej, a nadal masz w zamian tę idealną kombinację.
But w waszej internetowej prezentacji wygląda na stworzonego do wyjęcia z pudełka i ruszenia na trening, a jak jest z jego przyczepnością? Widzę, że ogumienie Continental niemal zniknęło z jego podeszwy.
Dużo elementów ULTRABOOST 21 rozwinęliśmy. W kolejnych modelach ciągle kombinujemy z innowacjami. Poprawiliśmy dopasowanie cholewki PRIMEBLUE, ale też podeszwę zewnętrzną. Wycięliśmy gumę z miejsc, gdzie jej nie potrzebujemy i dodaliśmy tam, gdzie jest potrzebna bardziej. Guma Continental daje świetną przyczepność, również dlatego, że ją specjalnie ukształtowaliśmy. Umiejscowiona jest teraz pod stopą w obrębie palców, by „dać dodatkowe milimetry” podczas końcowego odbicia palcami i uniknąć ślizgania się w tej ostatniej fazie kroku. W tym momencie potrzebne jest maksimum przyczepności, a to również pozwala w pełni wykorzystać energię z pianki BOOST.
Odejdźmy na chwilę od ULTRABOOST 21. Na świecie trwa „karbonowy wyścig”, by stworzyć jak najszybszy model. Jak się zapatrujesz na ogólną strategię adidasa odnośnie całej tej karbonowej wojny? Czujesz, że adidas jest jakoś z przodu przed innymi lub w pogoni za kimś?
No widziałeś ostatnie wyniki na zawodach…
Tak, wiem, że macie w adidasie aktualne uliczne rekordy świata (od Rhonexa Kipruto na 10 km po najszybszych w dziejach półmaratończyków: Peres Jepchirchir i Kibiwotta Kandiego, którzy oficjalnie uzyskali swoje wyniki w modelu Adizero Adios Pro – przyp. red.).
Te wszystkie wyniki pokazały, że wracamy tam, gdzie buty adidasa muszą być najlepsze z najlepszych. Do tego potrzebne są modele, które są połączeniem komfortu i responsywności. But, który właśnie wprowadzamy, to akurat nie jest model stworzony na tak szybkie biegi. Ale sam widziałeś, że dokonaliśmy wspaniałych rzeczy i jesteśmy dobrze wyposażeni.
Spróbuj odpowiedzieć dokładnie, z jaką konkretnie grupą biegaczy elity współpracujecie przy testowaniu i ulepszaniu nowych modeli?
W przypadku szybkich butów mamy ciągłe testy z topowymi biegaczami świata. Jeździmy do Kenii, przywozimy ich na testy do nas. Ale co do ULTRABOOST 21, to but, który jest robiony właściwie dla każdego, więc testujemy go na bardzo szerokiej grupie, choćby w społeczności AR (adidas Runners – przyp. red.). Ona daje nam wgląd z pozycji różnych typów biegaczy, różnych poziomów – i tych początkujących i tych blisko elity.
A testujecie je na kimś z Polski?
Hmmm… Myślę, że to akurat pytanie powinieneś zadać naszym ekspertom od testowania. Ale z punktu widzenia projektowania, patrzymy na ostatnie trendy i bierzemy pod uwagę zarówno dziedzictwo, jak i to, gdzie dany model może być popularny.
Wracając do naszej premiery. ULTRABOOST 21 przydadzą się biegaczom, którzy rotują modelami zależnie od przeznaczenia. I tym startującym, i tym bardziej doświadczonym. Ci ostatni też przecież potrzebują butów, w których zrobią dużo kilometrów i ciągle będą czuli ich energię.