Redakcja Bieganie.pl
Podopieczny Stanisława Jaszczaka uzyskał 1:44.49 i za plecami zostawił dobrze spisującego się w tym sezonie Kenijczyka Kinyora, Brytyjczyka Osagie, wicemistrza świata Abubakera Kakiego oraz Boaza Lalanga.
1
|
KSZCZOT Adam |
POL
|
1:44.49
|
||
2
|
KINYOR Job
|
KEN
|
1:44.60
|
||
3
|
OSAGIE Andrew
|
GBR
|
1:45.21
|
||
4
|
KAKI Abubaker
|
SUD
|
1:46.05
|
||
5
|
LALANG Boaz Kiplagat
|
KEN
|
1:46.09
|
||
6
|
RUTT Michael
|
USA
|
1:46.12
|
||
7
|
GREER Elijah
|
USA
|
1:46.14
|
||
8
|
WARBURTON Gareth
|
GBR
|
1:46.56
|
||
9
|
MOHAMMED Mukhtar
|
GBR
|
1:47.70
|
||
10
|
KIPLAGAT Richard
|
KEN
|
1:48.06
|
||
11
|
CENTROWITZ Matthew
|
USA
|
1:48.42
|
Adam rozegrał bieg inaczej niż zwykle robi to na mityngach. Tym razem pierwsze 400 m pokonał na końcu stawki, a nie za plecami „zająca”. Na około 300 m do mety zdecydowanie przyspieszył i po świetnym finiszu po zewnętrznej, po raz pierwszy w karierze zwyciężył w prestiżowym mityngu DL.
Po biegu powiedział:
-Właśnie przyjechałem prosto obozu w Sankt Moritz, gdzie na wysokości wykonałem naprawdę ciężki trening. Jestem trochę zmęczony, więc podążałem w trakcie biegu za prowadzącymi zawodnikami. Zdobyłem pierwsze miejsce z czego jestem bardzo, bardzo zadowolony, a zwłaszcza z szybkiego pokonania ostatniej 200-setki. (źródło RRW).
Na tym samym dystansie szóste miejsce z wynikiem 2:02.09 zajęła Angelika Cichocka. Przed rywalizacją pań warunki pogodowe zmieniły się diametralnie – słońce zastąpiła słynna angielska mżawka i chłód. Zwyciężyła Amerykanka Beckwith z czasem 2.00.68, drugie miejsce z tym samym czasem dla Janeth Jepkosgei.
Bardzo dobrze na 3000 m pprz wypadła Katarzyna Kowalska. Polka, która na strat zjechała z obozu w Sankt Moritz, uzyskała rekord sezonu 9:34.14. Dobry wynik mistrzyni Polski cieszy tym bardziej, że jest trzecim w karierze zawodniczki (9:26.93 w 2009 roku, 9:30.79 w 2010 roku). Kowalska w końcu popisała się wytrzymałością i finiszem – na około kilometr do mety biegła na siódmej-ósmej pozycji, a ostatecznie zajęła piąte miejsce.
1
|
BOBOCEL Ancuta
|
ROU
|
9:27.24
|
PB
|
2
|
JELIZAROVA Polina
|
LAT
|
9:28.27
|
NR
|
3
|
PARKER Barbara
|
GBR
|
9:29.22
|
|
4
|
FRANEK Bridget
|
USA
|
9:29.53
|
PB
|
5
|
KOWALSKA Katarzyna
|
POL
|
9:34.14
|
SB
|
6
|
HIGGINSON Ashley
|
USA
|
9:34.49
|
PB
|
7
|
CHEMION Phanencer
|
KEN
|
9:36.55
|
|
8
|
RAMOS Beverly
|
PUR
|
9:41.15
|
Dobrze w przedolimpijskim sprawdzianie wypadła sztafeta 4×100 m panów (Kamil Masztak, Dariusz Kuć, Robert Kubaczyk oraz Kamil Kryński). Polacy ustawieni byli na trudnym, pierwszym torze oraz zmagali się ze złą pogodą, a mimo to zajęli trzecie miejsce z dobrym wynikiem – 38.78.
Doskonale na 200 m pobiegł mistrz Europy Christophe Lemaitre. Francuz zwyciężył, zatrzymując zegar czasem – 19.91!
Na 100 m ppł niespodziewaną porażkę poniosła faworytka Sally Pearson, którą o dwie setne wyprzedziła Amerykanka Wells (12.57).
We wczorajszych zmaganiach padły najlepsze na listach światowych wyniki na 110 m ppł oraz 400 m ppł. Zwyciężali odpowiednio: Aries Merritt – 12.93 i Javier Culson – 47.78.
Mo Farah przed swoją publicznością wygrał bieg na 5000 m z 13:06.04, ostatni kilometr pokonując w około 2:27 min. Dobrze zaprezentował się drugi na mecie Collins Birmingham, Australijczyk poprawił rekord życiowy – 13:09.57.
Na zakończenie dwudniowych zmagań organizatorzy przygotowali dla widzów niespodziankę. Na bieżnię wjechał słynny brytyjski, piętrowy, czerwony autobus, z którego do publiczności machali zwycięzcy DL w Londynie.
PEŁNE WYNIKI