Wielkie interdyscyplinarne festiwale biegowe, crossy w śniegu, rodzinne zabawy. Lekkoatletyczna centrala chce ożywić kulejącą dyscyplinę, którą dodatkowo dotknęła pandemia. Rewolucja w ulicznych i górskich mistrzostwach świata, włączenie biegów przełajowych do programu zimowych igrzysk olimpijskich i współpraca z parkrunem – to najważniejsze zmiany, które planuje wprowadzić World Athletics w zaprezentowanym niedawno „Strategicznym Planie Rozwoju na lata 2020-2023”.
World Athletics nie śpi
W opublikowanym właśnie przez światową federację czteroletnim planie rozwoju znajdziemy wreszcie konkretne rozwiązania dające nadzieję na poprawę sytuacji lekkiej atletyki w świecie. Widać, że World Athletics (dawne IAAF) opracował w końcu przejrzystą strategię, która zawiera kilka naprawdę ciekawych rozwiązań: zaangażowanie nowych osób, zwiększenie zainteresowania kibiców, sponsorów, a wreszcie poprawę bytu zawodników. Na razie trudno jednak prognozować, ile z tych zapowiedzi ma szansę zostać zrealizowanych. Plany reform ogłaszały w przeszłości rady IAAF, jednak często na ogólnikach się kończyło. Dziś stawką jest być albo nie być dla królowej sportu, która ciągle musi walczyć o uwagę, a przy tym mocno odczuła pandemiczne ograniczenia ostatnich miesięcy.
Mimo wszystko World Athletics podkreśla w swoim dokumencie kolejne szanse na rozwój – dzięki przesunięciu igrzysk w Tokio na 2021 r. i kolejnych mistrzostw świata w Eugene na 2022, w latach 2021-2025 co roku mają się odbywać zawody najwyższej rangi. To duża wartość marketingowa i widowiskowa, którą warto wykorzystać.
6 pomysłów na rozwój
WA wybrał sześć głównych inicjatyw, które mają wpłynąć na rozwój dyscypliny:
Innowacje w zakresie rozgrywania zawodów, by poszerzyć ich skalę i atrakcyjność.
Umożliwienie każdemu dziecku na świecie dostęp do lekkiej atletyki.
Budowanie kapitału ludzkiego.
Poznanie i zaangażowanie fanów.
Przeprowadzanie kampanii promocyjnych.
Pozyskiwanie partnerów, którzy umożliwią dalszy rozwój.
Zmiksowanie trzech imprez w jedną?
Jeśli chodzi o innowacje w zakresie zawodów, World Athletics proponuje rozegranie „Weekendu celebracji biegania”. Chodzi w nim o połączenie w jedną dużą imprezę kilku zawodów rozgrywanych pod egidą WA, a mianowicie: mistrzostw świata w półmaratonie, drużynowych mistrzostw świata w chodzie sportowym, sztafety Ekiden i wreszcie mistrzostw świata na 5 km. Rozgrywane co dwa lata mistrzostwa miałyby przy okazji stać się imprezami masowymi, łącząc w sobie wysokiej klasy rywalizację z popularyzacją sportu.
Podobnie miałoby być z zawodami World Athletics Off-Road Championships, które mają być od teraz rozgrywane co roku, a w ich skład wchodziłyby mistrzostwa świata w przełajach i inne off-roadowe konkurencje – w tym trail, biegi górskie itp.
Osobna niejako inicjatywa dotyczy biegów w parkach. WA rozpoczyna współpracę z organizatorami parkrunów, popularnych szczególnie na Wyspach Brytyjskich i w Nowej Zelandii. Jednym z pomysłów jest zorganizowanie sieci wydarzeń biegowych związanych z arenami mistrzostw świata w lekkiej atletyce, przy okazji promocji tych imprez. Najbliższe inicjatywy mają być związane z miastami-organizatorami najbliższych mistrzostw świata w lekkiej atletyce – w Eugene i Budapeszcie (2022 i 2023 r.). WA takie pomysły już podpatrzyło i przetestowało choćby w trakcie ostatnich przełajowych MŚ w Aarhus, kiedy to wyścigom elity towarzyszyły amatorskie biegi, wokół trasy Moesgaard Museum zgromadziło się 10000 widzów, a sama impreza okazała się znacznym sukcesem finansowym i medialnym – o czym można przeczytać w specjalnym raporcie.
Przełaje na igrzyskach zimowych
O pomyśle tym słyszało się w kuluarach już od dawna, ale światowa federacja po raz kolejny przekonuje, że będzie dalej naciskała na MKOl, by włączyć przełaje do zimowych igrzysk olimpijskich. Na pewno zwiększyłoby to prestiż podupadającej konkurencji i przyciągnęło biegaczy długodystansowych, którzy nie startują raczej w hali. Ponadto dzięki temu lekka atletyka, która mimo wszystko postrzegana jest jako impreza sezonowa, nie dałaby o sobie zapomnieć także zimą.
Zarówno połączone zawody uliczne i off-roadowe miałyby obowiązywać od roku 2023, a włączenie do zimowych igrzysk olimpijskich jest zaplanowane począwszy od igrzysk w Mediolanie i Cortina d’Ampezzo w 2026 r. (przypomnijmy, w 2022 r. igrzyska zimowe odbędą się w Pekinie).
Sześć grup docelowych
Przygotowując plan rozwoju World Athletics chce dotrzeć do sześciu kluczowych interesariuszy: krajowych federacji, partnerów (sponsorów, ale i współpracy niekomercyjnej), mediów, zawodników, kibiców i ludzi związanych z lekką atletyką. Dla każdej z tych grup przygotowano inną „ofertę”, mającą na celu coraz lepszą współpracę.
Wczytując się w plan można wnioskować, że World Athletics będzie próbował zachęcić do masowego oglądania i uczestniczenia w imprezach organizowanych przez siebie. Ciągle brakuje jednak prostych rozwiązań, jak mogliby na tym skorzystać zawodowcy, którzy przecież utrzymujący tę całą machinę. Kolejnymi aspiracjami jest za to podwojenie liczby nowych osób wspierających rozwój lekkiej atletyki, a więc trenerów czy działaczy. Podano także plany zwiększenia zasięgu transmisji sportowych „przynajmniej o 10 procent” i podwojenie „cyfrowych followersów” interesujących się lekką. WA proponuje nawet organizację wideoszkoleń dla trenerów i stworzenie bazy ponad miliona fanów.
Nowe szanse po odmrożeniu sportu
„Wiemy, że na razie będziemy inicjować sport po restrykcjach związanych z dystansem społecznym, którymi objęty jest na razie świat. Ale z drugiej strony dostrzegamy istotną potrzebę codziennych ćwiczeń, które są niezbędne, by utrzymać sprawność i zdrowie w tym czasie. Dlatego też chcemy zachęcić społeczeństwo i całe rodziny do biegu i marszu, a także grania w proste gry, których istotą są bieganie, skoki i rzuty” – czytamy w projekcie. „Mamy na to wiele sposobów, a obecna sytuacja może być świetną okazją do poznania naszego sportu przez nowe osoby. Lekka atletyka może im zaoferować ruch w najczystszej formie”.
World Athletics ma duże ambicje, by podwoić swoich komercyjnych i niekomercyjnych partnerów. Prezydent World Athletics, Sebastian Coe jest spokojny:
– Włożyliśmy dużą pracę, aby przygotować czteroletni plan strategiczny, którym kieruje nasz dyrektor Jon Ridgeon (na zdjęciu poniżej obaj panowie jeszcze pod szyldem IAAF – przyp. red.). Prowadzi on wyjątkowy obszar, który łączy wszystkie korzyści, jakie robimy dla globalnego sportu. Skupiamy się na tym, by spełniać naszą rolę coraz lepiej, włączając w to innowacyjne i kreatywne pomysły, które napędzą wzrost w naszej dyscyplinie sportu – dodał mistrz olimpijski z 1980 i 1984 roku, były rekordzista świata na 800 m.
Czy w końcu się uda?
World Athletics chwali się budżetem rzędu 50-55 mln dolarów rocznie. Ma również duży kapitał popularności – jest największą dyscypliną sportu na igrzyskach olimpijskich. Wciąż jednak wiele z innowacyjnych w zamyśle pomysłów było w ostatnich latach nietrafionych.
Popularności nie osiągnął rozgrywany od 1977 r. Puchar Interkontynentalny (wcześniej Puchar Świata), wielkim niewypałem okazał się Nitro Athletics w Australii, podobnie jak nie sprawdziły się do końca World Relays, które były kolejną rozpaczliwą próbą ratowania upadającej dyscypliny. Coraz trudniej jest też wypełnić lekkoatletyczne stadiony, czy to na Diamentowej Lidze, czy na Mistrzostwach Świata (przykładem jest ubiegłoroczny czempionat w Katarze, gdzie trybuny świeciły pustkami). Do tego doszły skandale dopingowe i korupcja przy organizacji imprez (proces Lamine Diacka, poprzedniego szefa World Athletics ciągle trwa).
Zaprezentowany przez Światową Federację projekt daje nadzieję na nowe, całkiem ciekawe rozwiązania i poprawę popularności lekkiej atletyki. Miejmy nadzieję, że chociaż część z tych optymistycznych pomysłów uda się zrealizować.
Były chodziarz, który nieustannie dokądś zmierza (wielokrotny reprezentant Polski i dwukrotny olimpijczyk – z Pekinu i Rio). Współautor biografii Henryka Szosta, Marcina Lewandowskiego i Adama Kszczota oraz książki „Trening mistrzów". Doktor nauk medycznych i nauk o zdrowiu. Pracownik Uniwersytetu Jana Długosza, a także trener lekkoatletycznych klas sportowych w IV L.O. w Częstochowie. Działa też jako sędzia i organizator imprez, nie tylko sportowych.